Archiwum dla Listopad, 2013

Rozwiązywanie starożytnych tajemnic Część 1. „Starożytni” wiedzieli o wiele więcej niż im się przypisuje w odniesieniu do Życia, Wszechświata, Astronomii, Zaawansowanej matematyki, Magnetyzm, Uzdrawiania, Niewidzialnych Sił itp.
Zakodowana wiedza jest informacją przekazywaną w znakach i symbolach, a możemy znaleźć tą wiedzę na całym świecie.
Wszystkie te starożytne znaki i wzory geometryczne ( Święta Geometria) symbolizują niewidoczne siły w działaniu.
Jesteśmy okłamywani przez media. Nowoczesne archeolodzy nie wiedzą, co mówią. „Starożytni” nie byli głupi czy prymitywny.
Po prostu nie udało nam się rozkodować tej wiedzy przekazywanej w znakach, symbolach i starożytnych dziełach sztuki. Ten rodzaj informacji jest ukrywany przed opinią publiczną .

Naukowcy nie wiedzą co trzyma wszechświat w kupie, odpowiedź to dźwięk i niewidzialne siły.
Materia jest regulowana przez częstotliwości dźwięku. Jest o wiele więcej życia niż możemy dostrzec z naszymi 5 zmysłami.
Powstaje pytanie „kto lub co reguluje niewidzialnymi siłami?” Co się kryje za symetrią w całej naturze? (Złota proporcja, Liczba Fi (Φ), Ciąg Fibonacci’ego itp.) To po prostu nie może być tylko zbieg okoliczności, w mojej opinii jest to inteligentny umysł/świadomość, za tym wszystkim co trzyma to wszystko razem.

https://vimeo.com/80451126

Trzeci film twórców Esoteric Agenda i Kymatica

Ungrip penetruje iluzje i urojenia systemu prawnego z bezpośrednim powiązaniem do psychiki ludzkości.

Talismanic Idols Productions (http://www.talismanicidols.org)
Hanged Man Project (http://www.hangedmanproject.com)
Conscious Self Governance (http://www.consciousselfgovernance.ca)

Są trzy podstawowe etapy naszej ewolucji: dzieciństwo, dorosłość i rodzicielstwo lub przywództwo.
Dziecko jest charakteryzowane jako zależne od zewnętrznych potrzeb takich jak: jedzenie, ochrona i zdrowie.
W królestwie zwierząt przejście z dzieciństwa do dorosłości jest zakończone, gdy dziecko już nie liczy na innych by być karmione, chronione i utrzymywane w zdrowiu.
My, nasz gatunek jesteśmy dziś wiecznymi dziećmi w naszym społeczeństwie.
Jak łatwo byłoby winić polityczny, ekonomiczny i społeczny system który wychowuje zależnych ludzi.
To nieunikniona prawda, że cały system to odzwierciedlenie stanu tych ludzi.
Rzadko dziś widzimy dorosłych w tym sensie, że potrafią sobą pokierować.
Co oznacza, że rzadko można spotkać jednostkę, która nadaje się do rodzicielstwa lub przywództwa.
Etap rodzicielstwa i przywództwa następuje, kiedy nie tylko umiemy pokierować sobą, ale gdy jesteśmy gotowi i chcemy pomagać innym w kierowaniu sobą.
Dzisiejsi przywódcy, niefortunnie, niestety są nikim więcej jak dziećmi w ciałach dorosłych ludzi, noszących ubrania przywódców.
Cały nasz gatunek staje przed wyborem- kierować sobą czy być rządzonym przez innych.

Stworzenie, nie może być wspanialsze od Stwórcy.
Niezależnie od tego czy wierzysz w Boga, Allaha. Matkę Ziemię czy cokolwiek innego, to twój stwórca.
Wierzę w Boga, bóg jest moim Stwórcą.
Nawet Księga Rodzaju jeden, dwadzieścia siedem mówi, Bóg stworzył człowieka na swoje własne podobieństwo.
Więc odkąd człowiek został stworzony na boskie podobieństwo.
Upełnomocniona suwerenność lub majestat królewski zostały ci nadane.
Więc wierzę, że Stwórca stworzył wszystkich nas jako królów i królowe.
To oznacza, że nie ma absolutnie nikogo pomiędzy mną i moim Stwórcą.
Gdyby był ktoś pomiędzy, wtedy miałbym więcej niż jednego pana.

Ramiel Nagel o próchnicy, ubytkach i zdrowiu zębów.
http://www.curetoothdecay.com/

Mechanizmy obronne osobowości

Posted: 21 listopada, 2013 in Świadomość
Tagi:

Mechanizmy obronne osobowości

Sytuacje frustracyjne prowadzą nie tylko do działań opisanych poprzed­nio, lecz także do uczynnienia mechanizmów obronnych, tj. do posłużenia się nimi. Mechanizmy obronne osobowości są to nieświadome nawykowe sposoby zachowania obniżające przykre napięcie emocjonalne, najczęściej lękowe i ułatwiające utrzymanie dobrej samooceny. Tych sposobów zacho­wania człowiek uczy się od dzieciństwa, ale zarówno proces ich nabywa­nia, jak i stosowania nie jest wyraźnie uświadamiany lub jest wręcz nie­świadomy. Mechanizmy obronne zmniejszają obciążenie emocjonalne, przez co sytuacja nie jest tak trudna do zniesienia, lecz problem nie zo­staje rozwiązany ani przeszkoda pokonana. Są to więc niejako półśrodki, nie usuwają przyczyny, ale dolegliwość staje się mniej dokuczliwa.Nazywanie tych nawykowych sposobów zachowania mechanizmami obronnymi ma dwojakie uzasadnienie: bronią one przed utratą dobrego mniemania o sobie oraz redukują przykre napięcie emocjonalne, tj. prze­de wszystkim lęk. W wielu przypadkach zostaje to osiągnięte poprzez samooszukiwanie się; człowiek bowiem stosuje mechanizmy obronne wo­bec siebie, a nie wobec otoczenia. Poniżej wymieniono niektóre spośród licznych mechanizmów obronnych.

1. Racjonalizacja polega na dobieraniu racjonalnego, tj. rozsądnego, ale pozornie tylko słusznego wytłumaczenia dla własnego postępowania, któ­rego prawdziwą przyczynę pragniemy ukryć przed sobą. Przyjęte wy­tłumaczenie odpowiada zwykle akceptowanym społecznie sposobom za­chowania i jest zgodne z korzystnym obrazem własnej osoby, nato­miast zniekształca obraz wydarzenia, którego dotyczy. Uczę się grama­tyki języka obcego, ale bez powodzenia. Do głowy przychodzi mi nie tyle myśl o własnej tępocie, co zasłyszane opinie, że jest to wyjątkowo trudny język i wymaga długich studiów. Lekarz nie wyjaśnia pacjentowi, że elektrokardiogram zawierał artefakty i dlatego zaszła potrzeba po­wtórnego badania. Pacjent poproszony ponownie do pracowni EKG prze­jawia niepokój, ale lekarz skłania się do widzenia w tej reakcji prze­sadnej wrażliwości” chorego a nie następstw popełnionego przez siebie błędu.

2. Projekcja przejawia się przypisywaniem innym własnych nieko­rzystnych cech; są one rzutowane na zewnątrz. Człowiek, który np. zra­ża sobie otoczenie reagując zbyt gwałtownie, odpowiadając opryskliwie lub pogrążając się z lada powodu w stanie wyniosłej obrazy ? kolegów, a nie siebie obwinia o brak poczucia humoru i trudny charakter. Wy­glądam źle w nowym ubraniu, bo mam nieszczególną figurę, ale winę ponosi kiepski” krawiec.

3. Wyparcie (represja) polega na usuwaniu ze świadomości, w sposób bezwiedny, myśli, które jasno uświadamiane musiałyby wzbudzić lęk lub poczucie winy. Przejawia się ono też na poziomie percepcji, tzn. że niektóre wydarzenia nie są spostrzegane lub są spostrzegane w sposób wyraźnie zniekształcony. Wyparte doznania mogą wywierać wpływ na nasze postępowanie, m.in. współwarunkując, w sposób nieuświadamiany, nastawienie wobec ludzi i zdarzeń. Już doświadczenie potoczne dostarcza przykładów działania mechanizmu wyparcia. Między innymi łatwo ?ula­tują nam z pamięci” myśli o kłopotliwych zobowiązaniach.

4. Tłumienie (supresja), mechanizm nie zawsze łatwy do odróżnienia od wyparcia, jest procesem częściowo uświadamianej kontroli własnego działania. Na przykład życzenia czegoś złego najbliższym, choć mogą przemknąć przez głowę, są natychmiast tłumione. Ulegają odrzuceniu jako niezgodne z zasadami oceniania właściwymi naszej kulturze i jako niezgodne z naszym sposobem odczuwania. Skuteczne tłumienie chroni nas przed uczuciem wstydu. Tłumimy m.in. zamiary działań wyraźnie egoistycznych, chociaż w głębi duszy możemy się do nich skłaniać.

Poznanie mechanizmu wyparcia i tłumienia jest zasługą Z. Freuda. Mechanizmy te łączą się z innymi mechanizmami obronnymi i warunku­ją niektóre sposoby zachowań. Na przykład mechanizm wyparcia leży u podłoża reakcji zaprzeczenia, będącej jedną z form ustosunkowania się do własnej choroby.

1. Identyfikacja. Gdy między poziomem aspiracji a poziomem osią­gnięć zachodzi znaczna różnica, a człowiek traci widoki osiągnięcia waż­nych celów życiowych, wówczas może znaleźć częściowe ich zaspokoje­nie w sposób pośredni, w wyniku identyfikacji. Na przykład los poską­pił komuś upragnionej pozycji zawodowej i dlatego szczególnie usilnie pragnie, by zyskały ją jego dzieci. Identyfikuje się z nimi w zakresie ich kariery zawodowej, toteż niepowodzenia odbiera jak własne porażki, natomiast osiągnięcia ? i tu właśnie dochodzi do głosu identyfikacja ja­ko mechanizm obronny ? traktuje jak własne sukcesy.

2. Kompensacja polega na dążeniu do uzyskania powodzenia w jakiejś dziedzinie i wyrównania (skompensowania) w ten sposób niepowodzeń doznawanych na innym polu, spowodowanych małą sprawnością fizycz­ną, brakiem pewnych uzdolnień, wadą wymowy itd. Chłopiec nie mogąc dorównać kolegom sprawnością fizyczną dokłada usilnych starań, aby dobrymi wynikami w nauce wyrobić sobie silną pozycję w klasie i aby inni zwracali się do niego z prośbą o pomoc.

3. Nadkompensacja wyraża się osiągnięciem sukcesu w tej właśnie ?dziedzinie, która dotychczas była źródłem niepowodzeń i przykrych do­znań lękowych. Wróćmy do chłopca, o którym była mowa w ostatnim przykładzie. Jeżeli w wyniku odpowiednich ćwiczeń fizycznych, wytężo­nej pracy, umiejętnego treningu chłopiec zacznie dorównywać kolegom w sporcie i ostatecznie z szarego końca wysunie się na czoło i to w tej właśnie dziedzinie, w której był bardzo słaby, to takie działanie świad­czy o skutecznym działaniu mechanizmu nadkompensacji.

Mechanizmy kompensacyjne (tj. zarówno kompensacja, jak i nadkompensacja) odznaczają się dużą siłą motywacyjną i mogą prowadzić do pozytywnych osiągnięć. Dlatego dużą wagę przywiązuje się do właści­wego ukierunkowania działań kompensacyjnych u pacjentów poddawa­nych procesowi rehabilitacji.

W przypadku nadkompensacji wytrwałe dążenie uwieńczone sukce­sem wiedzie do usunięcia przewlekłej sytuacji trudnej. I pod tym względem działanie to różni się zasadniczo od pozostałych mechanizmów obronnych, nie jest bowiem środkiem paliatywnym, lecz usuwa przy­czynę. W świetle tego, co powiedziano o nadkompensacji, nie wydaje się dziwne występowanie cech osobowości psychastenicznej u niektó­rych młodych ludzi osiągających potem znaczne sukcesy sportowe, np. w dziedzinie alpinizmu.

1. Sublimacja (uwznioślenie) umożliwia częściowe i zastępcze zaspoko­jenie dążenia, którego motywy nie są aprobowane. W myśl koncepcji psychoanalitycznych sublimacji może ulegać m.in. popęd seksualny. W przypadku frustracji dążeń seksualnych ? np. w następstwie ich niezgodności z zapatrywaniami jednostki, z zakazami, które uległy in­ternalizacji ? dążenia te znajdują zaspokojenie w twórczości literackiej, w malarstwie lub w innych formach społecznie uznawanego działania. Przedstawione ujęcie jest dość skrajne, toteż np. E. R. Hilgard radzi używać określenia ?próby sublimacji”, ich skuteczność jest bowiem ograniczona. Lekarz, który otacza ojcowską opieką młodą pa­cjentkę, może tak postępować z różnych pobudek. Jedną z nich bywa sublimowane dążenie seksualne, z czego lekarz nie zdaje sobie sprawy (czasem w następstwie równoczesnego działania mechanizmu wyparcia), bądź zdaje sobie sprawę w sposób niejasny. W każdym razie przedsta­wiona relacja lekarz ? pacjent powinna nasuwać pytanie o rzeczywi­ste motywy nastawienia lekarza, skłaniając do ewentualnej rewizji do­tychczasowego postępowania.

2. Idee nadwartościowe ze względu na jedną z funkcji, które pełnią, należy, jak sądzę, zaliczyć do mechanizmów obronnych osobowości. Idee nadwartościowe, inaczej dominujące lub wiodące, są to prze­konania, które człowiek uważa za szczególnie ważne i z którymi jest silnie związany emocjonalnie. Stąd też idee nadwartościowe stanowią silny czynnik motywacyjny, ukierunkowują działania ku nadrzędnemu celowi. Ludzie, którzy przywiązują dużą, a zwłaszcza nad­mierną wagę do określonego celu, tracą nierzadko wrażliwość na spra­wy kłopotliwe i przykre, jeżeli tylko nie stanowią one przeszkody na drodze do realizacji głównego zamierzenia. Otóż, gdy to zmniejszenie wrażliwości dotyczy swego własnego postępowania i to w znaczeniu, że zmniejsza wobec niego krytycyzm, wówczas idea nadwartościowa pełni funkcję mechanizmu obronnego i sprzyja procesowi wypierania. ?Postą­piłem chyba niewłaściwie, odnosząc się w sposób przykry do ludzi, któ­rzy wcale na to nie zasłużyli…” itd. ? ale już po chwili krytyczna re­fleksja zanika i myśl biegnie w kierunku ?tej najważniejszej sprawy”. Może to być propagowanie pewnych koncepcji, działalność racjonaliza­torska, uprawianie sportu, czy też coś zupełnie innego, bo niezależnie od treści idei nadwartościowej silne związanie emocjonalne z celem poz­wala odizolować się od spraw, które wyraźnie dostrzegane mogłyby zakłócić potrzebny spokój i odebrać dobre mniemanie o sobie. Czasem dopiero w okresie poważnej choroby, a więc zagrożenia i bezczynności, do człowieka, u którego występuje ten mechanizm obronny, zaczynają docierać sprawy od dawna domagające się przemyślenia, a w konsek­wencji pewnych zmian własnego postępowania.

3. Fantazjowanie przejawia się w „zaspokajaniu” w wyobraźni nie spełnionych pragnień lub przeżywaniu w myśli sukcesów, których po­skąpiło życie. Są to marzenia na jawie o różnej intensywności i wystę­pują zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. W wyobraźni pojawiają się śmiałe rozwiązania doraźnych trudności, a fantazja pokonuje wszelkie przeszkody. Za przykład niech posłużą marzenia Tomka Sawyera. Snuł je „idąc w świat” i przeżywając boleśnie gorzkie wyrzuty, jakie czyniła mu Becky:

Cytat:Co by było gdyby… zniknął w tajemniczy sposób? Gdyby tak pojechał daleko, hen, daleko, w nieznane zamorskie kraje ? i nigdy już nie wrócił?… Albo nie, jest jeszcze coś wspanialszego. Zostanie piratem! Otóż to właśnie. Teraz jasno widzi swą przyszłość w blasku nieopisanej chwały. Imię jego rozsławi się na cały świat i wszyscy będą przed nim drżeli. Opromieniony sławą, pruł będzie wzbu­rzone morze na swym długim, wąskim, pomalowanym na czarno żaglowcu „Duch Burzy”, z czarną banderą powiewającą na maszcie! A gdy już stanie u szczytu sławy, zjawi się kiedyś niespodziewanie w swym rodzinnym miasteczku, brązowy, ogorzały od wichrów morskich i wkroczy dumnie do kościoła w czarnym aksamit­nym kaftanie i takich samych spodniach, w wielkich butach z cholewami, przepa­sany szkarłatną szarfą, z kawaleryjskimi pistoletami za pasem, z pokrytym krwa­wą rdzą kordelasem u boku, w szerokim kapeluszu z powiewającymi piórami… tak wejdzie i będzie pęczniał z dumy, słysząc szepty: To jest pirat Tomek Sawyer; Czarny Mściciel Hiszpańskich Wód!.

Reakcja upozorowana (reakcja przeciwstawna) ma miejsce wów­czas, gdy człowiek narzuca sobie sposób zachowania sprzeczny z silną tendencją, która u niego występuje, ale której stara się przeciwstawić.

Na przykład człowiek próbuje wierzyć w to, że nic a nic się nie boi, choć wcale tak nie jest, i przyjmuje dziarską postawę mimo doznawane­go lęku, a więc niejako ?na przekór” swoim obawom. Przedstawione postępowanie redukuje w pewnej mierze lęk, lecz nie usuwa jego źró­dła. Reakcja upozorowana występuje czasem u pacjentów, którzy nie tylko nie dopuszczają do siebie myśli o niekorzystnym rokowaniu (me­chanizm wyparcia), lecz nawet niektóre objawy tłumaczą w sposób przeciwstawny (reakcja upozorowana).

Mechanizmy obronne osobowości ułatwiają wstępne lub przejściowe przystosowanie się do różnych sytuacji, redukują lęk i stwarzają moż­liwości wytworzenia bardziej skutecznych i konstruktywnych form przy­stosowania. Spełniają więc na ogół rolę pozytywną. A jednak częste uciekanie się do mechanizmów obronnych, a zwłaszcza ich dominacja pośród technik radzenia sobie w sytuacjach trudnych, jest zjawiskiem niekorzystnym i świadczy o zaburzeniach przystosowania. Należy więc dążyć do uzyskania pewnej kontroli nad mechanizmami obronnymi. A staje się to możliwe z chwilą jasnego zdania sobie sprawy, że każdy człowiek ucieka się do mechanizmów obronnych, a więc na pewno i ja tak robię i moi pacjenci. Zatem niekiedy trzeba rozważyć czy właśnie w określonej sytuacji mechanizmy obronne nie odgrywają nadmiernej roli. A więc, jeżeli trwamy zbyt stanowczo przy jakiejś hipotezie (np. diagnostycznej), dobrze jest zastanowić się czy przypadkiem nie świad­czy to o niedostrzeganiu faktów, które jej przeczą (mechanizm wypar­cia). Pacjent, jak wiadomo, może stwarzać poważne problemy uchylając się przed podjęciem współdziałania z lekarzem. Jeżeli do takiego wnio­sku dochodzi lekarz, to powinien zadać sobie dwa pytania: co skłania pacjenta do nastawienia negatywnego wobec lekarza, tj. wobec mnie, i czy moja własna ocena nastawienia pacjenta jest obiektywna, a może jest wyrazem bezwiednego zafałszowania przeze mnie obrazu sytuacji (mechanizm projekcji i racjonalizacji), aby uśmierzyć poczucie winy, mające swe źródło w błędach jatrogennych, jakie sam popełniłem?

Źródło: http://www.salcity.pl

Podejmowanie decyzji jest pierwszym z trzech wewnętrznych zasobów który rozłożymy na kawałki. Odkryliśmy już jak „decyzję definiują życie” – to co tworzy naszą tożsamość unikalną dla każdej osoby na ziemi, składającą się z całkowitej sumy wszystkich podjętych decyzji.
Decydujemy o swoich preferencjach, dalej używamy własnych granic do egzekwowania tych preferencji, dając naszym granicom kształt. W końcu przechowujemy rezultat jako informacje opisujące nasz obraz siebie. W taki sposób nasze decyzje dosłownie pomagają w naszym samo definiowaniu się.

Decyzje są czymś więcej niż definicją życia, znacznie więcej. Są też definicjami wzrostu, tożsamości i dojrzałości. Jakość naszych decyzji zaznacza jak  dojrzali jesteśmy psychologicznie i jest na to dokładny sposób aby to zmierzyć. Pokaże Ci to wkrótce. W międzyczasie nauczmy się tego, że im bardziej dojrzali jesteśmy, tym lepiej jesteśmy wyposażeni aby osiągnąć Trwałe Spełnienie – ukończenie naszej życiowej misji. Sprawdźmy jak to działa.
Jeśli byli byśmy komputerami to podejmowanie decyzji było by naszym „mikroprocesorem”. Wielu ludzi w młodym wieku jest łapanych na pewnych wzorcach odnośnie podejmowania decyzji, które odsłaniają poziom dojrzałości na którym są – nazywamy to Obroną Ego. Psychoanalitycy analizują te „niedojrzałe mechanizmy obronne” i pomagają w wzrastać bardziej dojrzałym mechanizmom obronnym

Jestem pewny, że słyszałeś o „byciu ofiarą”/”postawą ofiary”, utrzymywaniu żalu, byciu pasywno-agresywnym, byciu plotkarzem, widzeniu rzeczy w „czerni albo bieli”, obwinianiu innych za swoje problemy lub „byciu w negacji/zaprzeczeniu/oszukiwaniu siebie”. To wszystko to niedojrzałe mechanizmy obronne ego które psychoanalitycy próbują w nas przełamać.
Te niedojrzałe mechanizmy obronne są prostymi nawykami które są destruktywnym typem podejmowania decyzji. Taka osoba ma prymitywny mikroprocesor – sprawia, że robota jest wykonana w Twoim komputerze, ale w nieefektywny, prymitywny sposób.

Swoją drogą częścią Twojego celu dla zasobu – podejmowania decyzji jest podejmować je w bardziej dojrzały sposób. Robiąc tak powoduje to, że społeczeństwo nagrodzi Cię większącwolnością, drugą nagrodą z Trwałego Spełnienia.
Dla kontrastu dojrzałe mechanizmy obronne ego są jak zaawansowany wydajny mikroprocesor, który całą robotę robi dokładnie i łatwo, bez większego cierpienia.
Czekałeś kiedyś na telefonie dzwoniąc do obsługi klienta firmy komputerowej potrzebując pomocy z niemożliwym problemem który sprawił, że komputer przestał działać? Czekasz pół godziny, godzinę, a potem okazuje się, że nie mogą Ci pomóc? Sfrustrowany? Nie rób tego.
Rozwiń zaawansowany mikroprocesor dla siebie, który prawie zawsze działa doskonale i nie potrzebuje serwisowania.

Poniżej jest kilka aspektów odnośnie decyzji, których musimy się nauczyć, żeby je udoskonalić:
* Decyzje są odpowiedzialne za nasz wzrost, kiedy używamy Obserwacji Ego do ich analizy

* Cały zestaw decyzji które są podobne w swojej naturze, stają „bazą/zapleczem” lub „autopilotem” nazywamy nawykami
* Każda decyzja jaką kiedykolwiek podjąłeś była albo destruktywna, albo konstruktywna.
* Co oznacza także, że są konstruktywne i destruktywne nawyki. Są tym samym co psychoanalitycy nazywają dojrzałymi mechanizmami obronnymi ego i niedojrzałymi mechanizmami obronnymi ego.
* Destrukcyjność jest tym co nazywa się myśleniem lub zachowaniem typu wygrana-przegrana, niedojrzałością, stan bycia dzieciakiem, bycie osobą widzącą świat jako miejsce braku/niedostatku, gdzie nie ma wystarczająco dobrej waluty w obiegu.
*W tym destruktywnym stanie, zwanym także narcyzmem nie możesz czuć się dobrze dopóki ktoś inny nie czuje się źle i nie możesz być „dobrym” dopóki ktoś inny nie jest „zły”. Jest to nadużywanie siły, dziecinada, przestępczość, a nawet to co teologowie nazywają „grzechem” lub „złem” na świecie. Szczur i Zając w naszej bajce używają wyłącznie tego stanu.
* Konstruktywność jest tym co nazywa się myśleniem lub zachowanie typu wygrana-wygrana, dojrzałością, cierpliwością, zorientowanym na tworzenie grup, stanem w którym widzi się świat jako miejsce obfitości, gdzie jest wystarczająca ilość zasobów walut w obiegu dla każdego.
* W tym stanie sposobu podejmowania decyzji, osoba widzi każde działanie jako potencjalnie użyteczne dla innych, widzi szerokie i różnorodne opinie w świecie w sposób w którym „wszyscy z nas są w porządku”. W tym sensie szanują granice innych i ich niezbywalne prawo do opinii
* Jest to siła cywilizacji i moralnego wzrostu, nastawionego w kierunku wyważonego rodzaju decyzji zwanego mądrością. Żółw w naszej bajce wyłącznie używa tego stanu.
* Decyzję egzystują na spektrum funkcji karmione przez dwa pod-typy zasobów, zwane intuicja i sumienie.
* Sumienie jest wewnętrznym zasobem reprezentującym jeden koniec spektrum decyzji. Jest naszym poczuciem moralności, dobre kontra złe, etyką, zmysłem który mówi nam kiedy jesteśmy destruktywni lub konstruktywni dla innych lub otoczenia.
* Intuicja jest wewnętrznym zasobem reprezentującym drugi koniec spektrum podejmowania decyzji. Jest to nasz zmysł „bystrości” lub „obycia w świecie”. Jest to pewnego rodzaju zmysł oszacowywania różnych typów otoczenia/środowiska, aby wiedzieć które mają tendencje do bycia destrukcyjnymi dla nas, a które mają tendencje do bycia konstruktywnymi dla nas. Środkowy punkt tych dwóch nazywa się mądrością – równowaga sumienia i intuicji perfekcyjnie wyważona do wymagań otoczenia z pragnieniami które mamy w środku.
* Kiedy osiągamy mądrość, społeczeństwo chce nam dawać więcej i więcej wolności ponieważ prawie wszystko co robimy przynosi korzyść społeczeństwu poprzez zachowanie typu wygrana-wygrana.
* Później nauczymy się jak nasz zasób podejmowania decyzji łączy się z naszym intelektem, aby stworzyć intencje, pewien rodzaj znaku(celu) lub kompasu, który bezbłędnie zabierze nas do naszych celów.
* Nasz zasób podejmowania decyzji jest jak mikroprocesor komputera, potężna rzecz. Nauczysz się jak zaprojektować. siebie

Głębsze Zrozumienie Decyzji: Nasz PIERWSZY Wewnętrzny Zasób

System 6-1

Pamiętaj, każda decyzja ma destrukcyjny lub konstrukcyjny wynik – dla Ciebie lub dla innych lub dla obu stron. Destruktywne decyzje są zachowaniem, pomysłami lub emocjami typu wygrana-przegrana. Są niedojrzałe i słabego charakteru.
Konstruktywne decyzje są zachowaniem, pomysłami lub emocjami typu wygrana-wygrana. Są dojrzałe i solidnego charakteru.
Znałem raz firmę zajmującą się produkcją środków ochrony zdrowia, której dyrektor który ciągle narzekał jak bardzo nie znosi lekarzy.
Oczywiście było to za zamkniętymi drzwiami, ale było to jego prawdziwym sentymentem. Myślał, że wszyscy są chciwi, sprawiają mu trudności i żyją tylko po to aby bruździć mu w zyskach. Cóż, jego firma była raz pochwalona za wzrost na giełdzie, ale pod jego zarządzaniem firma zaczęła tracić lekarzy.

Teraz im bardziej firma krwawiła personelem lekarskim, tym bardziej dyrektor (CEO) wylewał nienawiść na tych którzy pozostali – jak to byli podstępni i chciwy by opuścić korporację.
Aż w końcu pewnego dnia stało się i firma musiała wycofać się z kilku zachodnich stanów, ponieważ zbyt wiele lekarzy słyszało co dzieje się w ich firmie.
Nawet nie musieli słyszeć tego z ust prezesa – wyczuwali to w zachowaniu jego firmy.
To jedno, samotne decyzje łącznie z prostackim językiem w stronę pracowników rozpaliło bardzo destrukcyjne nawyki u tego człowieka.

Nawyk rozrastał się dając chwilowo wyższe zyski kosztem jego źródeł czyli lekarzy dla niego pracujących.
Jednak na dłuższą metę, jego niedojrzałość zdziesiątkowała firmę.

Destrukcyjność wytworzyła negatywne momenty w jego osobistym rozwoju. Jeśli miałeś jakieś zwyżkowe ruchy i wzrost, to te negatywne momenty zwolnią i możliwe, że przyczynią się do cofania rozwoju jeśli będziesz wystarczająco destrukcyjny przez wystarczający okres czasu. Wtedy cofasz się do niższego stanu życia. W efekcie Twoja niedojrzałość sprawi, że poczujesz się „mniej żywy”.
Z innej strony, słyszałem raz o dwóch kobietach które miały do podjęcia dwie ważne decyzje – jak sobie poradzić ze śmiercią swoich dzieci. Miały wybór, aby zgorzknieć, stać się złośliwymi i popaść w niekończącą się depresje lub zrobić coś konstruktywnego i pozytywnego.
Miłość, która wlewała się w nich ze strony społeczności, dzięki czemu czuły się dobrze i uzdrowione w małej części.
Posuwając się na przód rozpoczęły zbiórki pieniężne w imieniu swoich synów – na co społeczność odpowiedziała gwałtownie. Zaczęły akcje non-profit która obecnie rozrasta się – M.A.D.D. Mother Against Drink Driving (Matki Przeciwko Pijanym Kierowcom). Fundacja która pomaga milionom, wszystko zaczęło się od konstruktywnej decyzji prowadzącej do konstruktywnego nawyku.
Konstruktywność produkuje pozytywne momenty dla Twojego rozwoju osobistego. Jeśli miałeś jakieś zniżkowe ruchy i regresje, możesz to zawrócić poprzez konstruktywność.

Pamiętaj, odkąd biolodzy definiują „życie” jako „moc podejmowania decyzji przez istotę”, podejmowanie jakichkolwiek decyzji sprawia, że istoty wzrastają i czują się „bardziej żywi i wolni”. Brak podejmowania decyzji z jakiegokolwiek powodu powoduje, że indywiduum przestaje rosnąć i czuje się „mniej żywe” nawet szybciej niż mogą to zrobić destrukcyjne decyzje powodujące regresje.

Szczur w naszej bajce nie podejmuje decyzji i szybko poczuł się mniej żywy – pewien rodzaj destrukcyjności w absentia, „Najgroźniejszy człowiek to ten który nic nie ma”.
Teraz Zając w naszej bajce jest definitywnie podejmującym destruktywne decyzje i tworzącym destruktywne nawyki. Myśli, że naprawdę „żyje na wysokich obrotach” ,ale wypala się szybko. Z kolei Żółw jest podejmującym konstruktywne decyzje w nas – jest najbardziej żywym w nas. Użyj swojej Żółwiej mocy.

Momenty są tym dzięki czemu Żółw przekroczył linię mety. Pozytywne momenty. W fizyce moment jest z klasyfikowany jako „masa, czas i prędkość”. To znaczy, że możemy budować momenty, albo przez dodanie większej „masy” do naszych zasobów, albo przez bardziej efektywne ich użytkowanie, nawet jeśli mamy mniejszą całkowitą ich „masę”.
Pomyśl o tej fizycznej idei momentu w odniesieniu do swoich nawyków. Niosą one momenty w sobie. Nawyki są gromadą różnego rodzaju decyzji, którą mają ze sobą coś wspólnego. Jeśli podjąłeś masę podobnych decyzji, wtedy masz sporą „Magę” nawyku w danym momencie. Jeśli masz tendencje aby te podobne decyzje podejmować szybko i wydajnie, masz tendencje do tego aby w przyszłości przyspieszyć ten nawyk.

Zdobywanie większej „masy”, potem możliwe, że większej szybkości z czasem da Ci więcej szans, aby zebrać nową „masę/obciążenie” do nawyku. Działa to w obydwu przypadkach zarówno pozytywnych jak i negatywnych nawykach, cykl zatacza kręgi raz po raz, z każdym kolejnym razem jest lepiej lub gorzej.

Nawyki: Automatyczne Powtarzalne Decyzje

System 6-2

• To co prowadzi do konceptu momentu nazywane jest nawykiem, tak długo jak wygrana-przegrana (destruktywność) stoi w opozycji to wygrana-wygrana (konstruktywność).
• Nawyki są zestawami automatycznych decyzji szczególnego rodzaju.
• Naturalna historia wygranych-przegranych destruktywnych nawyków prowadzi do negatywnych momentów, które społeczeństwo lub Twój zespół będzie miał tendencje do odrzucania jako (wygrana-przegrana) destrukcyjne zachowanie np. przestępczość.
• Naturalna historia wygranych-wygranych konstruktywnych nawyków prowadzi do pozytywnych momentów, które społeczeństwo lub Twój zespół będzie miał tendencje do wspierania (wygrana-wygrana) konstruktywnych zachowań np. „służebne przywództwo”

Pomyśl o tym przez chwilę. Możemy popełniać błędy a potem podejmować nowe rodzaje decyzji przy następnej próbie, regulując nasz kurs w drodze do wyznaczonego celu. Robiąc to jest to koncept z nauki i matematyki zwany powtarzaniem[iteration]. Powtarzanie w matematyce jest sposobem na zbliżenie się do ważnego celu używając niewielkich zmian w „formule” która hipotetycznie zaprowadzi nas do wartości której chcemy. To znaczy, że jeśli weźmiemy za cel zmiany w naszym życiu i mamy teorie jak coś zmienić, dajemy jej szanse w wielokrotnych próbach.
Nauczymy się później o koncepcie intencji w kierunku celu.
W intencji, najpierw używamy Obserwacji Ego do mierzenia rezultatów, dalej uczymy się z nich, a jeszcze później delikatnie dopracowujemy nasze przyszłe działania do następnej rundy. Rób tak do czasu aż będziemy mieć rzetelną formułę która działa w naszym życiu – która może być używana i za każdym razem przeniesie taki sam efekt.

Dziennik/pamiętnik jest wspaniały do tego celu.

Kiedy użyliśmy powtórzenia jako narzędzia do doskonalenia naszej formuły sukcesu, nasze decyzje zaczną rutynowo dawać nam dobre efekty w życiu – otoczenie jest dla nas konstruktywne. Wtedy pozwalamy formule zacząć działać w tle na „autopilocie”. Powtórzenie doprowadziło nas do konstruktywnego nawyku. Więc w pewnym sensie, przeciwieństwo – destrukcyjne nawyki – pochodzą ze stopnia bezmyślności wobec decyzji które podejmujemy bez Obserwacji Ego do analizy i uczenia się z nich.

Niedojrzałe kontra Dojrzałe Mechanizmy Obronne Ego

Odkąd mówimy o Systemie Operacyjnym ludzkiego umysłu, chcę abyś zaczął myśleć matematycznie tak samo jak naukowo. Przed końcem tej książki zrozumiesz jak wszystkie ludzkie umiejętności i zachowania mogą być zredukowane do formuł i równań.
To jest dobre. Jeśli możemy zrozumieć siebie matematycznie to znaczy, że możemy mierzyć nasze zachowania i używać formuł z powtórzeniami, aby je naprawić.
Mechanizmy obronne ego są jak układy scalone naszego komputera. Są podobne do programów komputerowych z tym, że nie mogą być tak łatwo zmienione lub przeprogramowane – nie bez przebudowy całego nowego mikroprocesora. To dlatego ludzie chodzą do psychoanalityka – aby dostać nowy sprzęt bez środków medycznych.

Dla Twojego zrozumienia poniżej znajduje się pierwszy zestaw równań:
Mechanizmy obronne ego = Zachowania = zbiory decyzji pewnego rodzaju
Niedojrzałe mechanizmy obronne=Destruktywne nawyki=Destruktywny „autopilot” = Dziecinność = Narcyzm = Kryminalność = Zło = „Grzech”

Aby wziąć coś pozytywnego z tych równań absolutnie potrzebujemy umiejętności Obserwacji Ego do zmian w naszych nawykach i transformacji ich natury. Dokonanie tego wymaga umysłu w chwili obecnej do wprowadzania zmian.

Dojrzałe mechanizmy obronne=Konstruktywne nawyki = Konstruktywny „autopilot” dzięki uwadze Obserwacji Ego = Duchowe Oświecenie = Cnoty = Dobro = Prawość

Proces przebiega od nieświadomego „Autopilota” do świadomej Obserwacji Ego, poprzez wewnętrzną pracę nad decyzjami, aby zmienić je na bardziej konstruktywne z wystarczającą ilością praktyki budujemy wystarczającą „masę” naszego momentu we właściwym kierunku. Potem wracamy na „Autopilota” z nowym konstruktywnym nawykiem.
Przykłady niedojrzałych mechanizmów obronnych ego to:
widzenie rzeczy w „białych lub czarnych kolorach”, negacja/wycofanie, plotkowanie, obwinianie innych (projekcie i wypieranie), problemy z władzą, wstrzymywanie żalów, masochizm (obwinianie siebie zamiast zmienianie siebie) i zależność, która niesie ze sobą brak nadziei beznadziejność oraz bezradność.

W skład tego wchodzi:
*Kłamanie
*Kradzieże
*Uzależnienia
*Oczernianie
*Rezygnacja
*Zemsta
*Martwienie (robienie z igły wideł)
*Zazdrość
*Tchórzostwo
*Żałowanie
*Wszystkie „siedem grzechów głównych”
*Agresja
*Sadyzm
*Manipulowanie
*Jakiekolwiek destruktywne sposoby zachowania typu wygrana-przegrana, które krzywdzą lub wykorzystują innych dla własnej korzyści

Widzisz dlaczego wszystkie nazywane są „obroną” – „ochrzaniają” innych zanim inni będą mieli szanse „ochrzanić” ich.

Niedojrzałe mechanizmy obronne ego są swego rodzaju decyzjami które często połączone są z dziurami w granicach osobowości, jak to już przedyskutowaliśmy w sprawie negacji, gdzie zdecydowaliśmy się patrzeć na terytorium poza naszymi granicami i to, że ktoś należy do naszej kontroli, kiedy w rzeczywistości do niego nie należy.

Dojrzałych mechanizmów obronnych jest mniej i zawierają:
*Altruizm
*Humor
*Powstrzymanie (czekanie na działanie do czasu aż nadejdzie właściwy czas)
*Sublimacja (wzięcie niekontrolowanych sytuacji i przepracowanie naszych energii oraz ich zamiana na to co kontrolujemy)
*Przewidywanie (przygotowanie na przyszłe zagrożenia, adaptacyjna droga do ich minimalizacji)
*Asertywność (branie tego co chcesz bez krzywdzenia innych)
*Odwaga ( stawianie czoła lękom, zmianom, ryzyku, robienie „właściwych rzeczy” bez względu na dyskomfort jaki powodują)

Zauważ jak wszystkie niedojrzałe mechanizmy obronne ego mają dwie rzeczy wspólne – są nawykami z metodami typu wygrana-przegrana i słabe funkcje granic osobowości (dziury lub mury).

Dojrzałe mechanizmy obronne są nawykami z metodami typu wygrana-wygrana i są połączone z dobrymi funkcjami granic, czyli mają drzwi zamiast dziury lub mury.

Wróg Mocy Decyzyjnej: Patologiczny Narcyzm

System 6-3

W miarę jak rośnie nasza psychologiczna dojrzałość przemieszczamy się z prawej do lewej według powyższego diagramu.
Obserwacja Ego wspomaga ten proces. Jak wiesz, rysując ten diagram samodzielnie automatycznie praktykujesz Obserwacje Ego – Ty patrzysz na siebie. Wszystkie dziecięco-wyglądające charakterystyki są po prawej, a dojrzałe myślenie po lewej.

Zauważ, w jaki sposób możemy stać się całkiem dobrzy w analizie własnych mechanizmów obronnych ego lub nawyków dzięki umiejętności Obserwacji Ego jako naszego własnego „trenera”.
Zauważ, jak możemy uprościć nasz rozwój przez symbolizowanie wszystkich tych dzikich nawyków/przyzwyczajeń do terminów wygrana-przegrana i wygrana-wygrana. Czy Twoje nawyki są korzystne zarówno dla Ciebie jak i innych?
Następnie czy są one konstruktywne i dojrzałe. Czy Twoje nawyki są korzystne tylko dla Ciebie? Albo korzystne tylko dla innym? Następnie czy są one destruktywne i niedojrzałe. Symbole wygrana-wygrana i wygrana-przegrana mogą oznaczać całą listę – tysiące rodzajów zachowań – wszystko pod jednym pojęciem.

Poprzez myślenie symbolami, możemy uprościć wszystko w psychologii. Nie musimy znać szczegółów sytuacyjnych, jeśli zawsze zadajemy sobie pytanie, czy nasze nawyki lub działania są typu wygrana-wygrana.

Teraz nadszedł czas, aby dowiedzieć się o niesamowitym matematyku, który zapoczątkował badania w obszarze ekonomii zachowania – John Forbes Nash, przedstawiony w filmie Piękny Umysł.

Teoria gier i „Równowaga Nasha” w podejmowaniu decyzji

Przejście na następny poziom w naszym zrozumieniu decyzji pomoże w odnalezieniu znaczenia ostatniego diagramu. Kolejny poziom jest o tym jak jedna osoba decyduje – rozgrywa w grupie ludzi.
Prawie nigdy nie podejmujemy decyzji, które by nie miały wpływu na innych ludzi – tak więc wysłanie prostej wiadomości może albo zarazić ich system negatywnym wirusem lub rozjaśnić ich dzień miłym słowem!
John Nash był pionierem w dziedzinie matematycznego obszaru ekonomii o nazwie teoria gier. Jest to obszar nauki społecznej, która dotyczy zachowania gospodarczego grup osób zajmujących się handlem. Jednak w S.O. Umysłu, równowaga Nasha jest kamieniem węgielnym tłumaczącym ludzkie zachowania na język matematyki.

Chciałbym wziąć to nawet ponad to i przekształcać zachowania w matematycznie dokładne wizualne diagramy! Teoria gier i Równowaga Nasha są cudami nowoczesnej myśli w istocie, bo według mnie pomysły Nash’a są proste, pierwszy matematyczny dowód duchowego prawa – mianowicie naukowy dowód na karmę/przeznaczenie! Słyszałem o tym stwierdzeniu wcześniej w starym powiedzenie „to co przychodzi, odchodzi/what comes around goes around.””
Nash używał matematycznej idei powtórzeń do przybliżonych wzorów, które wyjaśniają ludzkie zachowania konfliktu i negocjacji. Jeśli formuła może być udowodniona matematycznie, to można się na nią powołać ponownie i ponownie i oczekiwać takich samych wyników w interakcjach społecznych. Czy to nie ciekawe, jak stara, a nawet starożytna „powszechna mądrość” czasami kończy udowodniona przez naukę i matematykę?

Oto co Nash mówi, w jego „Równowadze”. Studiował studentów na uczelni w modelowej grze określanej jako Dylemat Więźnia – gra, w której dwóch przeciwników przeciwstawia się w pseudo-śledztwie przez organy ścigania. Chodzi w niej o to, że obaj byli współwinni zbrodni, ale zatrzymani i przesłuchiwani oddzielnie.
Teraz haczyk, że nie było zasad tej gry. Jeśli przyznasz się do zbrodni, a Twój partner w zbrodni zaprzeczy, on będzie wolny, a Ty pójdziesz do więzienia . W przypadku gdy Ty się nie przyznasz do przestępstwa, a on się przyzna, to on pójdzie do więzienia. Jeśli przyznacie się oboje, to obydwoje dostaniecie wyrok, a jeśli oboje zaprzeczycie, oboje dostaniecie krzesło.
Więc uczniowie pracowali nad mentalnością i zamiarami swój kumpli. Czy to nie jest tak jak dwóch znajomych w biznesie – którzy mają bardzo prywatne granice – każdy zawiera swoje przekonania o świecie oraz o ich potencjalnym partnerze biznesowym?
Teoria Nasha była żywo opisana w filmie o jego życiu.
Piękna dziewczyna weszła do pomieszczenia w towarzystwie mniej urodziwych przyjaciółek. Teraz jeśli wszyscy kawalerowie podeszli by do najlepiej wyglądającej dziewczyny, wszyscy stracą w tej grze społecznej – zbyt duża konkurencja dla jednej dziewczyny, a inne dziewczyny były by obrażone, bo nikt nie lubi być „drugą najlepszą.” Jeśli jednak nikt nie poszedł by do najładniejszej dziewczyny, a wszyscy połączyli by się z mniej urodziwymi dziewczynami, to większość ludzi w pomieszczeniu osiągnęła by szczęście w interakcji społecznej – cele osiągnięte.

Teoria mówi, że „w jakimkolwiek współzawodnictwie, najwyższa wartość jest osiągana, gdy ktoś robi zarówno to, co jest najlepsze dla siebie jak i dla grupy jednocześnie. To jedyny sposób na aby „każdy wygrał”.
Tak oto narodziła się idea wygrana-wygrana.

W swoich badaniach Nash odkrył, że uczniowie tworzyli strategie opierające się wyłącznie na tym, co mieli we własnych głowach – ich światopogląd – a nie na obiektywnych dowodach w otoczeniu/środowisku. Jak mogłoby być inaczej? Eksperyment usunął wszystkie obiektywne dowody z środowiska. Po wszystkim byli oni „przesłuchiwani” w oddzielnych pomieszczeniach i nie mogli wiedzieć co inni myśleli. Brzmi znajomo? Jak typowa oferta biznesowa? Albo zakup nowego samochodu? Albo nawet w odniesieniu do współmałżonka? Nigdy nie jesteśmy w stanie wiedzieć co inna osoba dokładnie myśli, ani w co dokładnie wierzy.

Chociaż Nash nie połączył kropek/punktów w swoim czasie z zakresu psychoanalizy, to te tajemnicze strategie które studenci wymyślili w swoich głowach nie były niczym innym niż nawykami myślowymi i zachowaniami zwanymi jako mechanizmy obronne ego.
Uczestnicy gry rzeczywiście odsłaniają swoje nagie mentalne wnętrzności podczas gry.
Pokazują gołe Mechanizmy Obronne Ego.
Dwie główne strategie pojawiły się na spektrum funkcji – brzmi znajomo?

Na jednym końcu byli głownie Ci którzy używaliby „Złotej zasady” – uczniowie którzy często przyznawali się do przestępstwa z dobroci ich własnych serc. Byli gotowi oddać swoją wolność, tak aby druga osoba mogła być wolna, możliwe, że oczekiwali tego, że w jakiś magiczny sposób zostaną wynagrodzeni za odgrywanie roli ofiary. Pozwalali sobie „przegrać” po to, aby partner mógł „wygrać” lub po prostu „rezygnowali z dalszej gry” z powodu frustracji.

Zachowanie typu wygrana-przegrana tak jak zwierzak w naszej bajce – Szczur.
Ci uczniowie szybko przegrywali grę. Nigdy nie zostali nagrodzeni za odgrywanie głupca lub męczennika. Brzmi znajomo do twoich doświadczeń w karierze lub interesach? Czy istnieje jakaś natychmiastowa nagroda gdy oddasz swój awans, bonus, własną firmę innym osobom gdy podpiszesz umowę? Nie. To podejście wykorzystuje „zbyt duże sumienie” i dziury w granicach osobowości.

Na drugim końcu spektrum strategii studenci mogliby wykorzystać to, co niektórzy nazywali „Żelazna Zasadą” lub „oko za oko” ( która jest dominującą strategią w biznesie dzisiaj, prawda?).
Ci studenci zazwyczaj zaprzeczą przestępstwu za każdym razem. Z każdym powtórzonym przesłuchaniu, mieli nadzieję na to, że ich partner na pięćdziesiąt procent podda się i przyzna – aby zdobyć warunkową ugodę.
Studenci kierujący się „Żelazną Zasadą” myśleli, że mogą skorzystać z tych danych statystycznych. Jednak w rzeczywistości gracze byli informowany o wyniku każdego z szeregu przesłuchań – tak więc ich przeciwnik czasami mógł zmienić podejście. Ta strategia żelaznej zasady również była również trybem gry typu wygrana-przegrana, ale ze względu na agresję tego trybu Ci którzy go używali przynajmniej chwilowo odnosili serię zwycięstw.

W końcu ich agresywne, metody „podcinanie gałęzi na której siedzieli” mogły być wychwycone przez przeciwnika-przyjaciela i odcięte – spotkanie z tą samą Żelazną Zasadą z powrotem. „Oko za oko”, która doprowadziłaby do krzesła elektrycznego. Tymczasowy „wysokie” wygrane, ale ewentualne straty dla obu graczy. Wszystko przez używanie ścian w granicach osobowości przyjmowania podejścia bardzo konkurencyjnego, Zając w naszej historyjce – za „sprytny”, ze zbyt dużą intuicją.
Kiedy ta metafora została  zastosowana do biznesu, stało się jasne, że ani Złota Zasada ani Żelazna Zasada nie były zwycięskimi strategiami z długo terminowymi korzyściami dla wszystkich graczy. Złota Zasada działa tylko gdy każdy gracz w systemie robi to za każdym razem. Żelazna Zasada daje tylko tymczasowe szybkie i pewne wygrane w biznesie. Podejmowanie decyzji w grupe miało mieć inne rozwiązanie, które dało najlepsze rezultaty. To była strategia typu wygrana-wygrana którą używał Żółw w naszej bajce.

Połowa drogi między Złotą Zasadą a Żelazną Zasadą była punktem równowagi. Gdy próbujesz kompromisu, jak faceci w filmie podchodząc do mniej urodziwych dziewczyn.
Najlepszy wynik w Równowadze Nash’a nastąpił gdy osoba spotkała się z agresją, podporządkowała się do Żelaznej Zasady, a potem z łatwością powracała Złotej Zasady gdy przeciwnik-przyjaciel zmienił i robił właściwe rzeczy – konstruktywne rzeczy – „wybaczyć i zapomnieć.” Krótko mówiąc słowami Tedda Roosevelta „mów cicho, ale noś ze sobą duży kij”.
Z biznesowego punktu widzenia można to nazwać tak, że najlepsze efekty uzyskasz gdy używasz „zarówno marchewki jak i kija ” gdy są one potrzebne.

Ta strategia waha się w przód i w tył w Równowadze Nasha, jest taka sama jak stosowanie dojrzałych drzwi w granicach osobowości, w połączeniu z konstruktywnym podejmowaniem decyzji – jak pół przepuszczalne błony komórkowe. Najlepszy do uzyskania wynik w biznesie z Równowagi Nasha jest taki sam jak najlepszy wynik w polityce i biurze – otwarcie drzwi na konstruktywność i zamknięcie destruktywność.
Chciałbym dodać, że dwa końce spektrum są bardzo ważne, ponieważ są one czystymi klasami zachowań. One całkowicie wyjaśniają nasze umiejętności podejmowania decyzji – sumienia i intuicji!

Sumienie używa zbyt dużo Złotej Zasady na jednym końcu spektrum – za dużo naiwności aby pasowało do środowiska społecznego.

Intuicja używa zbyt dużo Żelaznej Zasady na drugim końcu spektrum, zbyt dużo sprytu i amoralności pasujących do okoliczności. Mądrością nazywamy używanie ich obydwu w odpowiednich warunkach.

Więc jest spektrum podejmowania decyzji w grupach ludzi (nad którym później spędzimy teraz trochę czasu).

Po prostu sumienie będziemy uznawać jako wewnętrzny zmysł tego, że robimy dobrze albo źle, jesteśmy konstruktywni lub destruktywni.

Intuicja jest wewnętrznym zmysłem tego czy środowisko jest destruktywne czy konstruktywne dla nas oraz faktycznym ustaleniem faktów.

Rodzaje Decyzji

System 6-4

Uczniowie którzy używali Złotej Zasady nie mieli wystarczająco dużo intuicji, aby wiedzieć, że czasami ich przeciwnik-przyjaciel wykręca im numer – naiwne z ich strony. Studenci którzy używali Żelaznej Zasady nie mieli wystarczająco dużo świadomości społecznej, aby wiedzieć, że podczas dokopywania przeciwnikowi-przyjacielowi z taką agresją, ostatecznie pokonają siebie zbyt wrogim sposobem negocjacji.

„Jesteśmy światem” po wszystkim. Potrzebujemy siebie nawzajem w dłuższej perspektywie, choć konkurujemy na krótką metę. Tak więc jedynym sposobem, aby „wygrać” grę życia jest bycie takim jak Żółw i dążyć w naszych działaniach, aby odnosić korzyści dla siebie i innych osób jednocześnie. Mądrość leży po środku, balansuje pomiędzy.

System 6-5

Wyobraź sobie, że właśnie się urodziłeś, jesteś żywy i masz decyzje do podjęcia. Są one dość toporne i na początku podejmujesz je metodą prób i błędów – popełniasz dużo więcej błędów niż zamierzałeś? Robimy kupę w miejscu i czołgamy się do gorącego pieca, aby uzyskać „Ała” dotknąć gniazdka elektrycznego, aby otrzymać „Bzzz” w naszym palcu, który jest emocjonalnie „szokujący” o ile nie fizycznie. Będziemy trzymać nasze palce w słoiku aby zobaczyć ten dziwny olbrzymi kształt zwany „ręką mamusi(chodzi o klapsa)” który dziwnie powoduje nam ból.
Ręce mamy uczą nas, że za każdym razem gdy robimy to ręka ( i ból) spotyka nasz tyłek. Nic z tego nie ma sensu – to tylko powoli zmienia jakie będą nasze następne decyzje.

Dalej wyobrazić sobie, że gdy się rodzimy, mamy niejasne wnętrze, granice osobowości są rozmyte, posiadamy zestaw dwóch zbiorników – nazywamy pierwszy z nich  „sumienie „, a drugi „intuicją”. Powiedz mi: czy są one pełne czy puste w chwili naszych narodzin? Są puste.
(Należy pamiętać, że przez intuicję, nie mam na myśli instynktu zwierzęcego lub odruchu. Nie ma wyższego rzędu procesów instynktu niż ten który jest wbudowany w nas jak refleks, który odciąga naszą rękę od gorącego pieca. Chodzi mi intuicje której można się nauczyć jako umiejętności, poczucie które powstaje w nas zanim podejmiemy przedsięwzięcie w środowisku lub spróbujemy czegoś nowego.)

Idziemy dalej – w momencie naszego urodzenia mamy puste zbiorniki z tymi dwiema rzeczami. Jednak to samo życie wypełnia nas nowym sumieniem i intuicją. Życie jest niekończącą się serią decyzji – każda nowa decyzja jaką podejmujemy może zmienić strukturę naszego mikroprocesora, jeśli rzucamy okiem Obserwacji Ego na ten proces.
Z każdą decyzję jaką podejmujemy wynik może być albo destruktywny albo konstruktywny, jakkolwiek każda decyzja którą podejmujemy napełnia nas odrobiną nowego sumienia i intuicji. Jesteśmy nagradzani za każdą decyzje jaką podejmujemy, bez względu na wynik!

Tak właśnie poprzez podejmowanie własnych decyzji, nasz „mikroprocesor” ewoluuje!
Ten aspekt podejmowania decyzji – to, że mamy samo rozwijający się mikroprocesor z racji bycia żywym i rozwijającym się, jest być może najważniejszą rzeczą, oprócz istnienia emocji, który oddziela nas od komputerów.

Jesteśmy żywi, a komputery nie są. Mamy zdolność do uaktualniania własnego mikroprocesora, a dzisiejsze komputery nie mogą tego zrobić.
Zmysł sumienia naszych wewnętrznych motywów, który mówi nam czy decyzje są dla nas destruktywne ( wygrana-przegrana) lub konstruktywne (wygrana-wygrana). Komputery nie wiedzą, co jest moralnie dobre, a co złe, więc komputery nie mogą mieć etyki. Tylko my możemy. Tak samo jest z naszą intuicją.

System 6-6

Zmysł intuicji jest poczuciem tego czy środowisko jest wobec nas destruktywne (wygrana-przegrana) lub konstruktywne (wygrana-wygrana). Podczas gdy my możemy poprawić naszą własną intuicję z każdą kolejną decyzją, komputery nie mogą. One nie mają umiejętności Obserwacji Ego. (Pomyśl o komputerach, że zawsze funkcjonują na „automatyczny pilocie”).

Innym powodem dzięki któremu definicją życia jest to, że „podejmujemy decyzje” wynika z faktu, że będąc twój umysł jest w chwili obecnej (tu i teraz), nie możemy stracić czegokolwiek podejmując jakąkolwiek decyzje. Rozwijamy tą ciekawą rzecz o nazwie intuicja po prostu przez podejmowanie wielu decyzji i uczenia się z nich poprzez próbowanie zróżnicowanych środowisk/otoczenia.

Dlaczego ? Ponieważ każdy rodzaj decyzji – Żółw, a nawet Zając – powoduje, że rośniemy psychicznie z racji wypełniania naszych zbiorników sumienia i intuicji. Wypełniamy o nowe informacje na temat moralności i przenikliwości.
W 2001 roku ukazał się remake niezwykły film o nazwie The Count of Monte Cristo. Historia ta oparta jest na prawdopodobnie najlepszej powieści wszechczasów, napisana przez Aleksandra Dumas’a . W książce bohater, Edmund Dantes, zaczyna swoje życie z „dobrym sercem”, ciekawy świata prawie jak dziecko, otwarty na ludzi i pełny dobrej etyki. Awansuje w swojej karierze żeglarza i zostaje kapitanem statku, ale inni są zazdrośni o jego reputację, a zwłaszcza o jego piękną narzeczoną. Wykorzystują jego naiwność, zdradzają i wrabiają w morderstwo którego nie popełnił.

W więzieniu przez czternaście lat, Edmund zaprzyjaźnia się z innym współwięźniem, kapłanem, który uczy go sprytu „obycia w świecie” jakiego nie miał. Kapłan przed śmiercią daje mu mapę skarbów do najcenniejszego skarbu jaki kiedykolwiek znany był ludzkości. Uzbrojony w nową „przenikliwą” wiedze, Edmund ucieka z więzienia, staje się bogatszy niż ktokolwiek kiedykolwiek słyszał i szuka zemsty na swoich byłych wrogach.
Co takiego Edmund Dantes wytworzył w czasie tych czternastu lat pobytu w więzieniu? Na początku przez pożyczenie, a następnie pielęgnowanie tego? Intuicja. Bardzo brakowało mu intuicji na temat tego jak różne środowiska mogą zaskoczyć go różnymi problemów i wyzwaniami – za „bardzo” nastawiony na sumienie, które jest nadmiernie opiekuńcze i wrażliwe na innych.

„Mapa skarbów” jest metaforą przewodnika w rozwoju charakteru, a „najbogatszym skarbem znanym człowiekowi” jest metaforą dla nagrody jaką jest Trwałe Spełnienie za trwały wzrost charakteru/osobowości. Edmund Dantes popełniał jeden dziecinny błąd – posiadał braki w intuicji. Ale okazało się, że mapa skarbów do dojrzałej męskiej mocy jest o wiele bardziej wartościowa niż materialny skarb Monte Christo. W pielęgnowaniu swojego charakteru szybko stał się „starą duszą”.
Czy kiedykolwiek myślałeś o różnych rodzajach „starzenia się”? Jest wiek chronologiczny, który wszystkie nasze prawa oceniają jako normy moralne związane z nim związane – nieletni różnią się od dorosłych. Jest jeszcze „wiek ” który jest w środku, w naszej psychice i duchowości. Czy zauważyłeś, że psychologiczny i duchowy wiek ludzi rzadko pasuje do naszego wieku chronologicznego?

Każdy miał szefa, który nie mógł zachowywać się z psychologiczne punktu widzenia wyżej niż 14 lat lub brata którzy nie mógł zachowywać się więcej niż na 20 lat mimo że jest 50 latkiem lub znajomego, który jest jak „dziecko uwięzione w ciele kobiety”, czy gorzej, małżonka który ma 40 lat na zewnątrz, ale tylko 12 lat wewnątrz.

Psychologiczny wiek nie jest zgodny z wiekiem chronologicznym. Jest to spowodowane
tym co nazywa się „areszt rozwojowy”, gdzie ktoś się „złapany” od czasu do czasu i unieruchomiony na pewnym poziomie dojrzałości pomimo tego, że czas chronologiczny nadal biegnie. Czy to nie jest coś dziwnego, że sądzimy dorosłych przestępców przy pomocy dorosłych norm, chociaż każdy jeden z nich jest tak naprawdę dzieckiem w środku z dziecinnymi mechanizmami obronnymi ego lub nawykami decyzyjnymi?

Powiedzmy, że naprawdę chcesz milion dolarów. Masz wybór, czyż nie? Możesz korzystać ze wszystkich charakterystyk dzieciństwa – natychmiastowe zadowalanie/gratyfikacja, destruktywność, myślenie typu wygrana-przegrana które widzi świat jako miejsce niedoboru, lekceważenie innych, egoizm, brak szacunku, brak dyscypliny oraz pomysły w stylu napad na bank.
Alternatywnie można użyć dorosłych mechanizmów obronnych ego i metod – cierpliwość, opóźniona gratyfikacja, samoświadomość (Obserwacja Ego) i samodyscyplina, wygrana-wygrana, konstruktywne myślenie, poszanowanie innych i idea pracy zespołowej powoli budując biznes, podczas poświęceń – wszystko do dojrzałego starania się zdobycia miliona dolarów w ciągu 10 lat . Tylko może okazać się, że prawdopodobnie zarobisz 10 milionów.

Cała przestępczość jest dziecinna jak widzisz, co za tym idzie cała destruktywność jest dziecinna – nawet wojny. Dojrzałość wyprowadza z bycia „uwięzionym” w swoim obecnym życiu – do wolności, której duchowo ewoluującym dorosłym sprawia przyjemność. Mądrość.

Z powodu strasznej słabości ludzkiej którą jest „zahamowanie rozwoju” ma miejsce coś co można nazwać dryfowaniem wśród populacji. Jak myślisz na jaki „psychologiczny wiek” jest w stanie wychować rodzic swoje dzieci, który sam ma 15 lat? To prawda na 15 lat. Jak wychowa rodzic swoje dziecko, którego wewnętrzny wiek to 21 lat? To prawda na 21 lat. Jeśli te dzieci wychowają dzieci, a być może im przytrafi się „zahamowanie rozwoju” – jaką dojrzałość pomogą im osiągnąć? To prawda, nawet mniej niż 15 lub 21 lat.

Z wyjątkiem istnienia czego?

To prawda – umiejętności Obserwacji Ego, która pomaga rozwijać się tak szybko, jak tylko możesz dać radę.

Wszystkie siły w życiu, które nas blokują przed myśleniem w czasie teraźniejszym promują dryfowanie po równi pochyłej w społecznej dojrzałości. Nawet całe terytoria świata mogą mieć obniżoną duchowo-psychiczną dojrzałość od średniej z innych obszarów świata. Siły wywołujące to powodują na przykład to, że jest tak wiele miejsc pracy w których nigdy nie masz wolnego czasu, a nawet nie masz jak zjeść z kimś wspólny posiłek. Obejmują one również sporo reklam i bezmyślnej rozrywki na które zwracasz uwagę zamiast na swój własny samorozwój osobisty. Jeszcze inne siły, które sprawiają, że edukacja i leczenie zdrowia psychicznego są zbyt drogie, a nawet sama obecność choroby psychicznej jak Stres Pourazowy (PTSD) i depresja, które „zamykają/blokują” Cię w przeszłości – lub zaburzenia lękowe, które „zamykają/blokują” Cię w martwieniu się o przyszłość.

Zablokuj umiejętność Obserwacji Ego i zatrzymasz podejmowanie decyzji jak Szczur.
Zatrzymałeś rozwój i stałeś się mniej żywy – skazany na uwięzie w tym co nazywa się Wyścig Szczurów, gdzie nie możesz rozwinąć mądrości aby się uwolnić.

Mądrość jest tym czego wszyscy potrzebujemy – doskonała równowaga sumienia i intuicji. Jeśli czytałeś książkę lub widziałeś film „Ja, Robot” nauczyłeś się jak to jest niemożliwe dla komputera mieć mądrość. W tym filmie, roboty były prowadzone przez trzy prawa:
*Nie szkodzić człowiekowi przez agresję lub przez zaniedbanie,
*Wykonywać polecenia ludzi chyba, że skierowane są na robienie krzywdy,
*Nie wolno dopuścić do własnej szkody/uszkodzenia chyba, że koliduje to z dwoma pierwszymi prawami.

Częścią problemu z komputerami lub robotami, które w zasadzie są „zaprogramowanymi autopilotami” jest to, że są zbiorem wbudowanych „zachowań”. Te trzy prawa są zachowaniami/nawykami, które działają na autopilocie. Nie ma możliwości Obserwacji Ego ponieważ komputery nie mają poczucia przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. One nie mają lewo-półkulowego lub prawo-półkulowego myślenia o czasie oraz „wolnej woli” lub „duszy”.
Tylko istoty z duszą i wolną wolą mogą mieć sumienie, intuicje i ostatecznie mądrość.

System 6-7

• Spektrum podejmowaniu decyzji posiada sumienie na jednym końcu i intuicje na drugim.
• Sumienie jest to wewnętrzne poczucie tego co dobre i złe, czy też wybieranie bycia destruktywnym (wygrana-przegrana) lub konstruktywnym (wygrana-wygrana).

• Intuicja jest wewnętrznym poczuciem tego czy konkretne środowisko, które wybrałeś może być destruktywne (wygrana-przegrana) lub konstruktywne (wygrana-wygrana) w stosunku do Ciebie.

Wolność jest pochodną równowagi sumienia i intuicji, którą nazywamy mądrością. Ta mądrość jest skarbem Monte Christo, drogą Edmunda Dantesa i drogą Żółwia w naszej oryginalnej bajce. Jak już dowiedzieliśmy się o mądrości, społeczność wokół nas szanuje nasze decyzje wystarczająco dobrze, aby dać nam jeszcze więcej wolności, bo wszystko co robimy przynosi korzyści każdemu w naszym otoczeniu. Zarówno nam jak i innym – wygrana-wygrana.
W przemówieniu którego udzielają nam linie lotnicze o maskach tlenowych, które spadną w dół, jeśli opadnie ciśnienie w kabinie, zawsze mówią, aby umieścić je na swojej twarzy zanim nawet pomożemy zrobić to dzieciom. Dlaczego? Ponieważ to jest mądrość.

Gdybyśmy mieli dać naszą maskę jednemu dziecku – uratować dziecko ale tracąc własne życie – co w tym dobrego jeśli mogliśmy uratować o pięć więcej dzieci i siebie przez umieszczenie maski na własnej twarzy w pierwszej kolejności? To byłoby głupie. Byłby to brak w intuicji o niezwykłym środowisku z niskim poziomem tlenu w którym się znaleźliśmy – jedno z tych których nigdy nie byliśmy świadkami do tej pory lub nie będziemy ponownie. Nasze sumienie było by moralnie absolutne, kierowane Złotą Zasadą, ale bylibyśmy również naiwni i możliwe, że nasz dobry czyn ostatecznie mógłby się źle skończyć.

Kiedy jesteśmy naiwni i brakuje nam intuicji nie jesteśmy w stanie gromadzić wsparcie od innych, aby pomóc nam w naszych dobrych uczynkach. Zamiast tego, wyglądamy głupio, niemądrze i bezsilnie idealistyczne – wsparcie społeczności wyparowuję.
Z drugiej strony co jeśli byśmy walczyli o jedyną działającą maskę w samolocie – walczyli o nią nawet z pilotem – jaka byłaby nasza sytuacja jeśli samolot zaczął by opadać po tym jak pilot by zmarł? Uratowaliśmy siebie na kilka minut i co dalej, nasze działanie uniemożliwiło by pilotowi zejście na niższy pułap w środowisko bogatsze w tlen, bliżej powierzchni Ziemi. Ta głupota byłaby Żelazną Zasadą w akcji – wygrana-przegrana – tymczasowe zwycięstwo skazane na długoterminowy upadek.

Mądrość jako stan równowagi pomiędzy sumieniem a intuicją w podejmowaniu decyzji.

Co jeśli miałbyś decyzję do  podjęcia, a pytanie brzmi: „czy powinienem strzelać z pistoletu?”
Czy jest na to pytanie prawidłowa odpowiedź? Nie! Zależy nie tylko od Ciebie, ale i od kontekstu i otoczenia w którym podejmowana jest decyzja oraz moralna sytuacja.
Co jeśli dodamy „czy powinienem powinienem strzelać z pistoletu na przedmieściach?” Cóż, prawdopodobnie odpowiedź będzie prawdopodobnie na nie. Jeśli zdecydujesz się użyć broni istnieje prawdopodobieństwo, że będzie to destruktywna decyzja pochodząca ze słabego sumienia (nie dbasz o dobrostan sąsiadów), albo słabej intuicji (nie byłeś wystarczająco bystry, aby wiedzieć, że przedmieścia są kiepskim środowiskiem do podjęcia takiej decyzji).
Ale co jeśli nie dodamy „czy powinien strzelać z pistoletu, jeśli jestem członkiem Sił Specjalnych w czasie bitwy?” Cóż, odpowiedź prawdopodobnie będzie na tak. Będziesz dobrze wyszkolonym żołnierzem – aby nie używać broni w sposób, który może być uznany za tchórzliwy i destruktywny dla siebie, dla Twoi współtowarzyszy i kraju. Nie użycie broni może ukazać słabe sumienie. Także słaba intuicja wskazywała by na brak bystrości i wiedzy o środowisku w którym obrona własnego bezpieczeństwa i innych może wymagać użycia broni.

Niektórzy ludzie są nazbyt moralistyczni mogą mieć tendencję do brania ciężaru świata na własne ramiona, mają za dużo sumienia, aby dopasować ich poziom intuicji. Freud nazywał to top-heavy on „Superego guilt”/super ciężki wobec „winy Superego”. Innym osobom znowu brakuje sumienia i są nadmiernie bystrzy – wiedzą o tym jak różne typy środowiska mogą być dobrym lub złym miejscem do podjęcia decyzji przybliżających ich do ich celów. O tych ludziach Freud powiedział by, że są super ciężcy wobec „Id” – instykt zwierzęcy. Jak prezesi firm, kryminaliści w białych kołnierzykach.
W przeszłości był człowiek, którego uważano za jednego z najmądrzejszych. Nazywał się król Salomon, który został poproszony o sąd przez dwie kobiety, każda z nich twierdziła, że jest matką tego samego dziecka. Pomyślał rozwiązać problem opracował sekretny test, który angażował zarówno sumienie jak i intuicje. Jeśli w którejś z kobiet były obecne w równej ilości to ona była mądrzejsza. Z definicji, byłaby najbardziej dojrzała, a więc najbardziej pasuje matkę.
Salomon rozkazał strażnikowi „przecięcie mieczem dziecka na dwie części” i dał im kilka chwil do namysłu. Jedna z kobiet błagała króla, aby nie wydawał tak okropnego rozkazu, podczas gdy druga kobieta mówiła, że byłoby to sprawiedliwe rozwiązanie. Te odpowiedzi objawiły królowi, że pierwsza kobieta miała doskonałą świadomość, choć to było bardzo głupie i naiwne, aby przeciwstawiać się poleceniom potężnego króla. Druga kobieta miała poczucie tego, aby podporządkować się rozkazom króla.
Drugie polecenie zostało wydane, odciąć dziecku głowę naciskając w ten sposób na kobiety bardziej. Tym razem pierwsza kobieta powiedziała, aby oddać dziecko drugiej kobiecie – przynajmniej dziecko będzie żyło przez jakiś czas, ale druga kobieta uparcie chciała, aby wykonać rozkaz króla i ściąć dziecko. Druga część osądu objawiła królowi, że pierwsza kobieta miała również lepszą intuicje – lepszą bystrość, wystarczającą nawet by obejść edykt króla odwołując się zarówno do jego znaczenia w społeczeństwie jak i jednocześnie uratowania życia dziecku. Była ona oczywiście matką – mądrzejsza i dlatego bardziej dojrzała. Mądrość króla odnalazła mądrość prawdziwej matki i tylko mądrość może rozpoznać mądrość.
Dziecko oddano pierwszej kobiecie i puszczono wolno razem z jej dzieckiem.

Mądrość to doskonała równowaga zarówno sumienia na temat tego co jest dobre a co złe i intuicji, która przenikliwie informuje Cię o wszystkich rodzajach różnych środowisk w których można podjąć decyzje – otoczenie może być konstruktywne lub destruktywne dla Ciebie.
Mądrość jest sposobem podejmowania decyzji typu wygrana-wygrana oraz oznaką solidnego charakteru i przywództwa. Nagrodą jest to, że społeczeństwo daje Ci większą swobodę.

Opanowaliśmy już Pierwszy Wewnętrzny Zasób: Decyzje prowadzą do Wolności
[Obrazek: w6ns.jpg]

• Więc teraz wiesz jak opanować procesy decyzyjne, pierwszy wewnętrzny zasób psychologiczny w granicach osobowości.
• W związku z tym możesz osiągnąć komponent Trwałego Spełnienia zwanym wolność.
• Im mądrzejsze są Twoje decyzje tym bardziej społeczeństwo chce nagradzać Cię jeszcze większą wolnością w podejmowaniu decyzji, a nawet tym abyś stał się liderem.

Wracając do historii, która pokazuje jak mądrość składa się zarówno z sumienia jak i intuicji oraz jak dosłownie może doprowadzić do wolności. Arcydzieło Alexandra Dumasa, Hrabia Monte Christo pokazuje jak wzrost równowagi między sumieniem i intuicją może nas uwolnić na podstawie prawdziwej historii prawdziwej postaci.
Edmund Dantes był pierwszym oficerem na statku, pełnym sumienia – tak pełnym, że pokochała go za jego dobroć dziewczyna o imieniu Mercedes, która podążyła by zanim nawet na koniec Świata. Podziw kobiety do niego wzbudziła zazdrość jego pracodawcy i ludzi wokół. Trzech mężczyzn uknuło spisek by wrobić go w morderstwo i wysłać do więzienia do końca jego dni. Edmundowi brakowało intuicji w połączeniu z naiwnością – przeciwieństwo intuicji – doprowadziła to tego, że łatwo było go oszukać przez hordę destruktywnych mężczyzn.
Podczas pobytu w więzieniu spotkał księdza, który stał się jego mentorem „użyczył mu swojej umiejętności Obserwacji Ego” w obecnych środowisku w którym nie było nic do robienia jak tylko się uczyć. Edmund uczył się – o ekonomii, polityce, wojnie, kulturze, filozofii – „pożyczał” do momentu aż sam stał się roztropny i rozwinął własną intuicję.

W czasie ucieczki z więzienia Edmund był mądry, miał kulturę i umiejętność sprytu, które teraz doskonale równoważyły jego oryginalny wysoki poziom sumienia. W sprytny sposób zawiązał intrygę na swoich zdrajców – prowadząc ich do więzienia lub zabijania samych siebie. Ksiądz dał mu mapę skarbów, nie skarb sam w sobie, co dodatkowo spowodowało, że Edmund chytrze rozwijał swoje umiejętności, aż odkrył, że jest tak bogaty, że posiada wszelkie potrzebne zasoby do pokonania wroga, nie przez zwierzęcą (typu wygrana-przegrana) zemstę, ale dzięki sprawiedliwości.

Edmund Dantes odzyskał wolność, miał wszystkie pieniądze, które mogłyby chcieć, a nawet odzyskał swoją kobietę z powrotem. Wszystko to dzięki równowadze sumienia i intuicji nazywanej mądrością.

Na kolejnych stronach do końca tej książki chciałbym Ci dać nie jedną, ale kilka map skarbów do Twoich własnych wewnętrznych działań, plan(prototyp) Twojej duszy, szczegółowe plany do reszty Systemu Operacyjnego Twojego komputera – dzięki którym możesz ćwiczyć rozwój trwałości i wolności, możesz rozwijać dwa pozostałe elementy wymagane do Trwałego Spełnienia jakimi są sukces i szczęście.

Tak więc aby móc zanalizować ten drugi psychologiczny kamień węgielny Twoich „problemów” musisz zdać sobie sprawę z:
* Decyzje są definicją życia. Więc jeśli podejmiesz jakąkolwiek decyzję to jest to lepsza sytuacja niż gdybyś nie podjął  żadnej. Przestań być bierny jak Szczur. Bądź w czasie teraźniejszym jak Żółw gdy jesteś w pełni świadomy i zdolny do podejmowania decyzji, a mając umiejętność Obserwacji Ego będziesz mógł uczyć się od każdej podjętej decyzji.
* Badaj naturę swoich decyzji, które otaczają problem. Czy masz tendencje do bycia destruktywnym, typu wygrana-przegrana jak Zając lub masochistycznym (przegrana- wygrana) jak Szczur, widzisz świat jako miejsce niedostatku – jeśli Ty masz rację i jesteś „w porządku” to ktoś inny jej nie ma i „myli się”? Lub czy masz tendencję do bycia konstruktywnym (wygrana- wygrana), widzisz świat jako miejsce obfitości – gdzie każdy może być szczęśliwy i każdy może mieć „rację” ?
* Co z problemami które sprawią, że czujesz się „uwięziony”, „kontrolowany” lub brakuje Ci wolności? Cokolwiek to jest potrzebujesz napełnić swoje zbiorniki albo sumieniem albo intuicja, żeby to rozwiązać.
* Testuj swoje sumienie w odniesieniu do problemu. Czy problem powstał ponieważ nie zbadałeś swojej etyki lub motywów? Czy jesteś destruktywny/niemoralny? Jeśli tak, wyciągnij wnioski i korzystaj z Obserwacji Ego, aby to powstrzymać i bądź bardziej konstruktywny. Obróć to w nawyk („moment”).
* Testuj swoją intuicję w odniesieniu do problemu. Czy problem powstał bo byłeś naiwny? Czy przeoczyłeś to, jakie problemy stwarza dane środowisko, które są dla Ciebie destruktywne? Jeśli tak, wyciągnij wnioski i przejść do bardziej konstruktywnego środowiska. Włącz tą chęć/wolę do swoich nawyków („momentu”). Jeśli to zrobisz, decyzyjna część problemu zostanie rozwiązana i będziesz miał wolność/swobodę z tym związaną.

System Operacyjny Umysłu – rozdział 1,2,3

System Operacyjny Umysłu – rozdział 4

CZĘŚĆ II: Rozdział piąty: Granice osobowości

Każdy ludzki problem, czy to osobisty, biznesowy, ekonomiczny, społeczny, międzykulturowy, międzynarodowy, polityczny, rodzinny lub psychologiczny, zawsze jest jakaś część , która jest pod naszą kontrolą, np. „wewnątrz naszych granic osobowości”, oraz inna część, która jest poza naszą kontrolą , np. „poza naszą granicą osobowości.” Część świata jest naszą wyłączną odpowiedzialnością, a część nie.
Nasza granica wyznacza to co możemy kontrolować tego od tego co nie, więc pierwszym krokiem w rozwiązywaniu wszelkich ludzkich problemów jest rozwój zdrowych, dojrzałych, solidnych granic. Wtedy rozpoczynanie rozwiązywania problemów staje się łatwe. Odpuść to czego nie kontrolujesz i skup się na tym nad czym masz kontrolę.
Przekonasz się, że wszystkie funkcje granic osobowości są tym co rozwiązuje sporą większość naszych życiowych problemów. Jest to jeden z wielu powodów dlaczego musimy rozpocząć naszą szczegółową analizę S.O. Umysłu poprzez zrozumienie go. Granica osobowości jest jak interfejs komputera z światem zewnętrznym. To jest Twój „firewall” przeciwko stresowi i modemem do łączenia się z Internetem i innymi ludźmi takimi jak ty.
Granice osobowości są w rzeczywistości rozwiązaniem dwóch rodzajów problemów, które występują u osób prywatnych i firm: problemy, które wymagają wytrwałości, aby je naprawić (umiejętność przeczekania osobistych lub gospodarczych „burz”), oraz każdej części problemu, która brzmi niejasno dla Ciebie. Jeśli słowa takie jak „przytłoczony”, „zestresowany”, „w kryzysie”, „brak czegoś” lub „nie wiem w czym jest problem ,” opisują Ciebie lub Twoją karierę, możesz być pewien, że granice są rozwiązaniem. Uczynię to krystalicznie jasne dla Ciebie.

„Trwałość ” Granic Osobowości: Twoja jedyna obrona przed cierpieniem

[Obrazek: b2j5.jpg]

Granice osobowości wyznacza limit tego co kontrolujesz na swoim psychologicznym terytorium od tego czego nie kontrolujesz. Kiedy spalamy energii emocjonalną na rzeczy na zewnątrz naszych granic – tych rzeczy nad którymi nie mamy kontroli – nazywa się to cierpieniem.

Twoja granica jest fantastyczna, ale niewidoczna potęgą w Twoim życiu.
Jest to całościowe i piękne narzędzie do poprowadzenia swojego życia lub kariery tam gdzie chcesz.

W celu dokładnego wyjaśnienia charakteru tego zjawiska, jest dobra metafora aby to opisać. Czy kiedykolwiek przekraczałeś granicę państwa? Na przykład z USA do Kanady lub z USA do Meksyku? Cóż, kiedy przekraczałeś tą granicę i spojrzeć w dół, na ziemię, czy była tam przerywana linia przez którą przechodziłeś, namalowana na ziemi? Nie – granica jest niewidzialna . Ale czy jest prawdziwa? Jeśli przekroczysz granice bez paszportu coś bardzo prawdziwego może się stać? Coś jak zatrzymanie przez uzbrojonych strażników? Tak – granica państwa jest niewidoczna, ale prawdziwa.
Cóż, Twoja osobista lub zawodowa granica jest dokładnie taka jak granica kraju – Twojego własnego prywatnego kraju z Tobą jako jedynym obywatelem!

Twoja granica osobowości posiada takie same funkcje jak granicy państwa. Jest wyznacznikiem tego co jest w Twojej suwerennej kontroli kontra to co nie jest. Jest wyznacznikiem twojego psychologicznego terytorium od tego co nie jest twoim terytorium, a nawet swego rodzaju służbą celną i imigracyjną, która umożliwia wpuszczanie dobrej wymiany handlowej i gości oraz blokuje to co jest złe.

Twoją granicą osobowości jest jeszcze coś co ludzie nazywają „strefą komfortu”. To co jest w środku , jesteś zadowolony gdy nie zachodzą zmiany, ponieważ jest to „wygodne” – nie ma obawy o to z czym jest Ci wygodnie. To co jest poza Twoimi granicami, nie masz nad tym kontroli , a tym samym nie wygodni Ci z tym co jest poza Twoimi granicami. Lękasz się tego, bo boisz się” nieznanego”. Nauczysz się tego jak „wychodzić poza strefę własnego komfortu” później przy użyciu wszystkich zasobów jakie masz wewnątrz siebie. Na chwile obecną wystarczy, że granica wyznacza rozmiar sukcesu, ponieważ oznaczają wielkość celów jakie zostały wykonane. Stale rozszerzaj swoją „strefę komfortu”, aby zdobywać większą liczbę celów, wtedy przeniesiesz cele pod swoją prawdziwą kontrolę i przestaną być celami.

Założę się, że nie wiedziałeś o tej niesamowitej funkcji psychiki. Nie jestem zaskoczony, ponieważ jest niewidoczna!
Kiedy słyszysz coś takiego, że ktoś jest „przewrażliwiony” lub ” gruboskórny „, to o czym jest mowa? Czy jest to prawdziwa skóra? Nie, jest to „skóra” wokół Twojej duszy – ta „skóra” to Twoja granica osobowości. To Twoja „strefa komfortu”. Żółw w naszej oryginalnej historyjce ma wielką granice osobowości – „skorupę”. On może trzymać głowę i nogi z dala od dobrych rzeczy, ale jest także dobrze zabezpieczony przed złymi rzeczami, takimi jak stres. Więc jest mu wygodnie „wychodzić poza jego strefę komfortu”.
Szczur i Zając oboje mają bardzo „cienką skórę”, w przeciwieństwie Żółwia. Kiedy ludzie mają problem z tą częścią swojego charakteru, czy kultura biznesowa ma takie problemy, to można uznać takie granice za „nieszczelne” lub pełne „dziur”. Co się wtedy okazuje, problemy wydają się same je wykrywać.
Dlaczego? Ponieważ w środowisku dookoła można spotkać wszelkiego rodzaju przypadkowe rzeczy – przebiegłych manipulatorów i stres, ale także miłych, dobrych ludzi oraz potencjalnych partnerów. Cóż, jeśli zgubiłeś się lub nigdy nie wybudowałeś części swojej granicy, pozostawiona luka czy „dziura” powoduje, że nie za bardzo kaprysisz na to co wpuszczasz do środka. To także powoduje to, że nie za bardzo kaprysisz na nieprzyjemne emocje lub myśli które wysyłasz na zewnątrz w swoich komunikatach!
Wtedy cierpienie wkrada się. Cierpienie dzieje się przez „dziury” w granicach osoby lub firmy.

Natura Cierpienia 

Zdarzyło Ci się kiedyś utknąć w ulicznym korku, możesz podejrzewać o co mi chodzi. Jeśli trąbiłeś i trąbiłeś do tego zacisnąłeś pięści wpadłeś w szał, to spala Twoją energie, ale czy sprawia że ruch uliczny porusza się szybciej? Nie! Zużyłeś swoją energie próbując kontrolować nie kontrolowalne i nic nie dostałeś w zamian.
Cierpiałeś z powodu duże ruchu ulicznego.

Inna historia którą słyszałem, a wyjaśnia cierpienie jest o badaniach wypadków samochodowych występujących na drodze I-70 w czasie zimy (bardzo prosta, gładka droga przez Kansas). Było to dziwna statystyka, około 70% wypadków(poślizgów) kończyło się uderzeniem w słupy telefoniczne. Była to odległość połowy boiska footbolowego pomiędzy słupami ( około 55 metrów). Jak to możliwe? Skoro było tyle miejsca pomiędzy, dlaczego ludzie po prostu nie wypadali na otwartą przestrzeń?
Odpowiedź została odnaleziona po wywiadach z ofiarami wypadków. Wszyscy mówili, że kiedy koła wpadały w poślizg, automatycznie patrzyli na niebezpieczeństwo – słupy telefoniczne.

Kiedy ta robili, kierowcy nieświadomie (bez Obserwacji Ego) kierowali w kierunku słupów, nawet gdy na początku wyrzucało ich w otwarte pole. Cóż, zależnie od tego na czym się skupiamy, jest duże prawdopodobieństwo, że dostaniemy to od życia.
Cierpienie jest jak patrzenie się na słup telefoniczny, wtedy gdy tracisz kontrole. Skupiasz się na tym nad czym nie masz kontroli, spalasz całą swoją energie i odkrywasz, że dostajesz więcej tego czego nie chcesz.
Poniżej jest niesamowite narzędzie do użycia jeśli chcesz wyeliminować cierpienie ze swojego życia: Cierpienie pojawia się za każdym razem gdy używamy słowa „powinno”!

Z Obserwacją Ego, możesz zdecydować o celu, żeby kierować się na „otwartą przestrzeń” kiedy wypadasz – kiedy Ci coś Ci się nie udaje. Nie przykładaj swojej uwagi do tego jak ludzie powinni być uprzejmi lub jak Twój partner powinien robić to albo tamto dla Ciebie – jest to życzeniem sobie kontroli. Zamiast skupiać się na cierpieniu, potrzebujesz kierować swój wzrok na to co chcesz oraz nad czym masz kontrole. Kontroluj swoją uwagę, zwracaj ją ku sobie i swoim umiejętnościom kiedy omijasz kłopoty.
Cierpienie to „próbowanie lub życzenie sobie kontroli na niekontrolowalnym oraz zużywanie energii i czasu na ten proces”. Jeśli pomyślisz o naszych trzech wewnętrznych zasobach – energii emocjonalnej, pomysłach intelektualnych i mocy podejmowania decyzji – zobaczysz jak dochodzi do cierpienia z powodu dziur w granicach osobowości.

Granice są jak „zbiornik” który utrzymuje nasze wewnętrzne zasoby: więc kiedy jest tandetny, waluty Twoich wewnętrznych zasobów – energia, czas i wolność – z łatwością mogą wyciekać.
Nasza moc podejmowania decyzji jest swego rodzaju kontrolą i kiedy próbujemy wywrzeć ją na innych, kradniemy ich wolność przez „dziury” w granicach.

Życzymy sobie, spalamy energie i skupiamy się na tym jacy ludzie powinni być. Skupiamy się na tym jaki powinien być świat … tak jakbyśmy mieli moc do kreowania świata. Energia emocjonalna jest taka sama i jest częścią definicji cierpienia. Tak samo jest z pomysłami kiedy rozrzucamy je po innych, marnujemy ich i nasz czas jeśli nie są nikomu potrzebne. Nie kontrolujemy wymuszania naszych pomysłów na innych. Czas jest ceną jaką płacimy za przekazywanie lub słuchanie pomysłów i idei.
Te trzy zasoby są tym czym jesteśmy w środku. One komponentami naszej tożsamości i kiedy próbujemy przymuszać innych do naszej tożsamości, cierpimy.

Granice: Tożsamość i Zasoby
[Obrazek: bxp5.jpg]

Kiedy Twoje granice mają dziury w sobie, Twoja tożsamość staje się niewyraźnym kształtem. Kiedy naprawisz te dziury przy użyciu słowa „nie” – posiadanie preferencji: nie dla czegoś i tak dla czegoś, zaczynasz mieć solidniejszą tożsamość i wyraźniejszy kształt.
Kiedy Twoje granice mają dziury w sobie, Twoje zasoby są podatne na wyciekanie, marnowane na to co jest w życiu „niekontrolowalne”. Ale kiedy załatasz dziury w swoich granicach przez mówienie nie cierpieniu, zatrzymasz wszystkie swoje zasoby i przestaną wyciekać.

Na przykład, co jeśli nie mam preferencji w swoim życiu? To nie miał bym także tożsamości! Nie chciałbyś wiedzieć cokolwiek kim jestem albo co lubię, ja też bym nie wiedział. Co jeśli powiem Ci, że mówię „tak” psom, a „nie” kotom w moim życiu? Mówię „tak” muzyce rockowej i mówię „nie” muzyce disco polo. Mówię „tak” smokingowi i mówię „nie” niebieskim dżinsom?
Z trzema moimi preferencjami zaczynasz mieć pomysł na to jaką właściwie jestem rodzajem faceta jestem. Jestem kochającym psy, nienawidzącym koty, kochającym rocka, nienawidzącym disco polo, nie dla dżinsów, ubranym w smoking psychiatrą. Co brzmi jak tekst piosenki disco polo.

Chodzi oto, że im lepsze granice, dzięki mówieniu „nie” do pewnych rzeczy i „tak” do innych. Tym lepsza tożsamość. Im słabsza jest Twoja tożsamość tym większą przewagę mają nad Tobą inni ludzie poprzez dziury w Twojej skórze.
Kiedy posiadasz solidne granice i tożsamość, jesteś lepiej chroniony przed stresem. Granice osobowości są pierwszą linią obrony tak jak skorupa Żółwia.
Gdy granice są solidne zdolne do mówienia nie i słyszenia nie, jesteś dobrze chroniony przed stresem.

* Powiedz „nie” stresowi i odejdzie.
* Nie próbuj kontrolować stres, po prostu powiedz mu “nie”.
* Jeśli pozwolisz stresowi dostać się do Ciebie poprzez „dziury” w granicach, staje się Twoim, jest teraz częścią Twojej energii emocjonalnej i jest Twoim problemem.
* Granice osobowości są Twoją pierwszą linią obroną przeciw stresowi.

Granice Osobowości i Stres
[Obrazek: t08l.jpg]
Zobacz co może przydarzyć się, jeśli nie nauczysz się łatać dziur w granicach osobowości – stres dostaje się do środka kiedy tylko chce. Stres powstaje w niekontrolowanym środowisku – to oznacza, że „niekontrolowalne” ma całkowitą kontrolę nad Tobą!
Więc masz „dobry” dzień tylko dlatego, że środowisko było „dobre”, a „zły” dzień za każdym razem, gdy środowisko jest „złe”. Ten stan nazywany jest drażliwością , tego stanu leki nie mogą naprawić – jest czysto psychologiczny! Tylko Ty możesz naprawić ten rodzaj irytacji w siebie lub w Twojej firmie, poprzez podjęcie decyzji zmierzenia się z nim.
Miałem wielu „drażliwych” pacjentów (i znajomych) którzy często szukają zewnętrznych środków do naprawienia ich problemu – jak Valium, terapie, jedzenie, pieniądze i wszelkiego rodzaju inne tymczasowe ” band-aids . ”
Wszystko, z czego kiedykolwiek potrzebowali sobie zdać sprawę to to, że mieli „dziurę w duszy” którą trzeba załatać – i nikt nie może tego zrobić oprócz Ciebie.
Przez uczenie się mówienia „nie” obelgom i stresom które taranują nasz mur graniczny, ludzie wkrótce są w stanie wyleczyć się z tego rodzaju drażliwości przez odpuszczanie. Mogą po prostu powiedzieć „nie, dziękuję” stresowi i zamknąć swój uszy i oczy umysłu na nieprzyjazne środowisko. Stres nadal tam jest dla innych, ale nie musi być w Tobie i nie musi należeć do Ciebie.
Przyjrzyjmy się nieco bliżej poniższemu przykładowi.

Słabe Granice: Dziury
[Obrazek: yokc.jpg]
Kobieta zapytała mnie raz o Valium, aby pomóc jej z niepokojem, ale po pierwsze, zapytałem ją, czy istnieje inna osoba lub zdarzenie, które bezpośrednio łączy się z tym lękiem.
Jej wnuk mieszkał razem z nią i rozprowadzał narkotyki u niej w domu. Kiedy używał prochy w domu, czuła lęk, a kiedy go nie było w domu, nie czuła niepokoju. Wkrótce odkryliśmy, że Valium nie pomoże rozwiązać jej niepokoju, nie może go wyleczyć. Ten problem został spowodowany przez dziury w jej granicach. Próbują potraktować ją Valium jest jak próba leczenia zachowania wnuka przez jej ciało!
Kiedy zrobiła „kurację” na jej lęk (mówiąc nie dla narkomanii wnuka), jej niepokój wyparował. Kazała wyprowadzić mu się z domu. Ten rodzaj nie, wykorzystany dla dobra obojga, babci i wnuka, potocznie nazywa się „Ciężka/Trudna Miłość”.

[Obrazek: wwbx.jpg]

Dziura w granicach są miejscami, w których mamy kłopoty z mówieniem „nie” lub słyszeniem „nie”. Ale przez proste, mówienie „nie” rzeczom, których nie preferujesz zaczynasz łatać te dziury w swojej granicy i wzmacniasz ściany. Bądź jak babcia i powiedzieć nie. To sprawi, że staniesz się silniejszy przeciwko stresowi, jak naród z twardszą granicą.

„Cienka skóra”: Dziury w Granicach Osobowości

Problemy ze słyszeniem „nie” są tym samym co cierpienie, staranie się lub pragnienie kontroli nad niekontrolowalnym oraz marnowaniem energii bez żadnego dobrego powodu. Czy słyszałeś o ludziach mających psychologiczne „martwe pole” w swoim zachowaniu? Rzeczy których nie widzą w sobie, a które tylko inni są w stanie zobaczyć? Są to „dziury w granicach”.
Czy słyszałeś o ludziach mających „guziki/przyciski”, które można nacisnąć? Miejsca w których inni mogą „dostać się pod skórę”? Są to „dziury w granicach”. Co to jest ta „skóra” o której mówią „dostać się pod naszą skórę” lub mieć „cienką skórę”?
Oczywiście jest to Granica Osobowości.

[Obrazek: luix.jpg]
Dziury w granicy pozwalają łatwo dostać się stresowi do środka

Pamiętasz jak na lekcjach biologii mówiono o błonie komórkowej? O tym, że my ludzie mamy „pół-przepuszczalne” błony? To oznacza że komórka pozwala wejść dobrym rzeczom – składnikom odżywczym, a trzyma z daleka złe rzeczy. Kiedy komórka posiada przepuszczalną błonę, przeważnie jest niezdrowa, więc pozostaje otwarta i może się rozpaść. Twoje granice osobowości są podobne do błony komórkowej w taki sam sposób jak granice państwa. Kiedy masz w nich dziury, granice są za bardzo przepuszczalne i to co wchodzi może Cię zmiażdżyć jeśli będzie trwało to zbyt długo.

Ten przykład wyjaśnia jak czuła się babcia z powodu nadużywania narkotyków przez wnuka. Teraz kiedy do mnie przyszła po jego wyprowadzeniu się, powróciła w pewien sposób z poczuciem ulgi, ale dalej jest coś nie tak z drugiej strony. „Po tym wszystkim” mówiła, „chcę być dobrą babcią. Nie chcę patrzeć jak cierpi, żyjąc na ulicy. Dzwoni do mnie i sprawia, że czuje się winna…”
Cóż, wnuk znalazł inny sposób aby przedostać się przez granice do środka. Nazywamy to manipulacją. Znalazł on inną dziurę w jej granicach i obwiniał ją przez nią. Wina jest czymś co czujemy w środku kiedy wiemy, że zrobiliśmy coś złego, ale ona nic nie zrobiła. Wstyd jest lękiem, emocją z zewnątrz, z poza nas, którą ktoś nam przylepił. Ten ktoś chce ulgi w swoim własnym lęku, a my nie zrobiliśmy nic co zasługiwało by na wstyd.

Zaprzeczenie: Spowodowane przez dziury w granicach

Babcia wciąż cierpiała ponieważ odkryła inną cechę/dziurę. Czuła, że jest „całym światem dla niego” w pewien sposób wyobrażała sobie, że go posiada. Babcia czuła, że kłopoty życiowe wnuka są w pełni jej kłopotami i jest za nie sama odpowiedzialna. Do kogo tak naprawdę należą? Do niego! Robiąc to co nazywamy zaprzeczeniem, zaprzeczenie to iluzja stworzona przez dziurę w granicy.
Patrzymy na dziurę przez krawędź naszej granicy (jest to miejsce gdzie kończy się nasza kontrola, posiadanie i odpowiedzialność). Zamiast patrzeć na dziurę, patrzymy w nieskończoność przy okazji nie spostrzegając, że patrzymy na psychologiczne terytorium które w rzeczywistości nie jest nasze. Należy do kogoś innego.

Obrazek został pomniejszony o 5% (758×490). Kliknij obrazek aby otworzyć go w nowym oknie (796×514).
[Obrazek: i9.JPG]

Kiedy patrzymy na krawędź naszej granicy widzimy limit tego co posiadamy i kontrolujemy w naszym psychologicznym terytorium.
Kiedy patrzymy poprzez dziurę w naszych granicach nie widzimy ściany ani żadnych limitów. Widzimy tylko terytorium, które wyobrażamy sobie, że posiadamy, kontrolujemy i czujemy się za niego odpowiedzialni. Często kiedy to robimy, są to ludzie lub cele które są poza naszą kontrolą. Frustrujemy się kiedy odkrywamy, że tak naprawdę ich nie posiadamy lub kontrolujemy.
Jeszcze raz. Babcia potrzebuje praktyki w mówieniu „nie” na telefony wnuka w środku nocy, na jego prośby o pieniądze na narkotyki i cokolwiek co sprawia, że czuje się niekomfortowo. Jak kolwiek babcia potrzebuje rozpoznać/odkryć, że życia wnuka należy do niego, nie do niej. Nawet gdy on nie „widzi” swoich własnych dziur w granicach osobowości przy użyciu Obserwacji Ego, nie jest zadaniem sole babci aby być dla niego całym światem. To jest zadanie dla świata – zadanie dla wszystkich ludzi: jego dziewczyny, jego braci, policji, jego szefa i każdego kto może wskazać jego dziury w życiu codziennym.
Oczywiście, spotykanie się z jego dziurami może być niezdrowe dla innych ludzi. Czasami możemy dostać zdrowo po tyłku od życia ucząc się ustalać gdzie leżą nasze granice. Możemy tak ostro dostać od innych ludzi mówiących nam „nie”, że zaczyna rozwijać się tkanka bliznowata w miejscu dziury, która będzie nas chronić.
Szczególnie dobre w rozwijaniu tego typu „tkanek” są psychologiczne traumy.

Możesz powiedzieć osobie z dziurami, zrób coś aby mieć „grubszą skórę” zamiast „cienkiej skóry”. Ludzie tacy jak babcia i wnuk, mogą utwardzić się przez życie mówiąc „nie” wszystkiemu. Z czasem mogą nigdy więcej nie dopuścić do intymności – łatwa pułapka w którą można wpaść.
Kiedy ugrzęźniesz jest to dobry czas aby wrócić się do szkoły. Czas dobry na przypomnienie sobie z lekcji biologii o błonach komórkowych.

Jeśli pomyślisz o błonach komórkowych i rodzajach granic, możesz odkryć, że mury w granicach są tak samo nie zdrowe jak dziury – aby całkowicie odciąć się od środowiska jest tak samo szkodliwe jak całkowite zdanie się na środowisko. Bycie pustelnikiem nie jest dobre tak samo jak nie potrafienie ukrywania uczuć.

Błony komórkowe zwane “nieprzepuszczalne” to te które nie wpuszczają nic do środka ani nie wypuszczają nic na zewnątrz – nie wpuszczają składników odżywczych, ani nie wypuszczają produktów przemiany materii.. Dobre mury graniczne robią to samo. To jest tak jak osoba która mówi wszystkiemu „nie” lub kraj taki jak Północna Korea, która nie wpuszcza do środka nowych pomysłów lub kultury, nie ma wymiany handlowej ani współpracy międzynarodowej.
Jest to posiadanie ścian zamiast dziur. Kiedy rozgorączkowane, uszkodzone komórki tak robią, przekwitają i umierają z powodu głodu i zbyt dużej ilości toksyn. Tacy ludzie głodują z powodu braku do nowych pomysłów i idei. Są głodni nowej energii lub to co nazywamy miłością.

„Gruba skóra”: Granice z grubymi ścianami

[Obrazek: u54s.jpg]

Granice kogoś kto był skrzywdzony lub chronicznie źle traktowany mogą rozwinąć „tkankę bliznowatą” – grubą ścianę. Tak, chroni ich to przed stresem i destrukcją od teraz, jakkolwiek są podatni na samotność i zagłodzenie.
Być może słyszałeś o zaburzeniu które nazywa się Zespół Stresu pourazowego (PTSD). To zjawisko zostało dobrze zrozumiane podczas badań weteranów wojny Wietnamskiej, badanie warunków odkryło coś uderzającego. Kiedy żołnierz odbywał więcej niż jedną turę i w czasie pierwszej przeżył jakieś traumatyczne przeżycie to w późniejszych misjach radził sobie znacznie lepiej.

Było to przez to, że miał swego rodzaju „szczepionkę” przeciwko stresowi która to chroniła go emocjonalnie podczas przyszłych walk. Zobaczysz, że to co zbudował to silną ścianą przeciwko stresowi. Problem tkwił w tym, że Ci mężczyźni będąc teraz w swoich domach lata lub dekady od tych wydarzeń mają trudności aby otworzyć się przed swoimi partnerami, odkrywać swoje uczucia lub w pełni móc pokochać. Chronieni przed stresem teraz także głodują emocjonalnie w samotności.
Pamiętaj, że granice osobowości mają te same funkcje co granice państwa. Utrzymują złe rzeczy na zewnątrz, ale muszą też wpuszczać dobre do środka. Te ściany graniczne są przykładem tego, że granica nie działa dobrze. Taki naród jest odizolowany o reszty światowej społeczności tak samo jak odizolowana jest osoba od społeczności która go otacza. Taka sytuacja jest tak samo niedojrzała i nie zdrowa jak posiadanie dziur w granicach.

Dojrzałe granice osobowości i polityka

[Obrazek: rx6m.jpg]

Najbardziej dojrzałe granice osobowości posiadają „drzwi” zamiast dziury lub ściany w sobie. Ludzka umiejętność – kombinacja podejmowania decyzji z funkcją granic osobowości do decydowania kiedy otworzyć i zamknąć drzwi jest nazywana polityką.
Bardzo zdrowym jest otwieranie „drzwi” konstruktywnym pomysłom, ideom, emocjonalnej energii lub zachowaniom i zamykanie przed destruktywnymi pomysłami, energii oraz zachowaniom.
Znasz może kogoś kto ma do kogoś żal? Lub parę którzy mają ze sobą niewielkie sprzeczki i decydują się na zerwanie z ich powodu? Albo kogoś kto mówi „będzie jak ja mówię albo wcale”? Ci ludzie używają ścian w ich granicach zamiast drzwi.

Jeśli pomyślisz o najbardziej dojrzałym związku jaki znasz, odkryjesz że tworzą go ludzie którzy mogą się „zgadzać i nie zgadzać”. Może się to zdarzyć tylko i wyłącznie wtedy gdy Ci ludzie mają zdolność do posiadania drzwi w ich granicach zamiast dziur lub ścian.
Jeśli pomyślisz ile ludzi chce umniejszać swoich partnerów względem siebie i nie tolerują mniej, wszyscy Ci ludzie mają ściany – mówią „nie” do wszystkiego co jest unikalne i inne w ich partnerach. Są nietolerancyjni. Jeśli znasz ludzi którzy tolerują wszelkiego rodzaju przykrości, nadużycia lub niewłaściwe zachowania swojego partnera, to CI ludzie mają dziury w swoich granicach.
Dojrzały dorosły z drzwiami w swoich granicach jest w stanie dotrzymać zobowiązania względem innej osoby. Decydują oni aby otworzyć drzwi na konstruktywne zachowanie, a zamknąć na złe destrukcyjne u swojego partnera. Szkopuł w tym, że nie wstrzymują żalu.
Ludzie z drzwiami mają wolę aby otworzyć drzwi ponownie kiedy ich partner zmieni się i robi dobre rzeczy – lub wtedy gdy preferencje partnera ponownie do siebie pasują. Robię rzeczy które są w zakresie preferencji partnera są czymś pożądanym lub czymś co was łączy na początku? Możecie pozostać przyjaciółmi lub znajomymi.
Szczęśliwie, możemy nauczyć się wyrafinowanego sposobu używania naszych granic osobowości w kontaktach z innymi. Możemy otwierać lub zamykać drzwi zależnie od tego czy jest to ich zachowanie typu wygrana-wygrana lub wygrana-przegrana.
Słyszałem raz o tym jak mówiono, że w starożytności kiedy odbywały się bitwy, wojownik mógł walczyć mieczem lub tarczą. Kiedy walczył mieczem szybko się męczył. Używając tarczy chronił się przed atakami wroga, ale nie zmęczył się tak jak jego wróg.
Twoje granice osobowości są jak tarcza w relacjach z innymi.
Pomyśl o tym, w relacji w której jest jakaś większa niezgodność – lub w firmie w której podejmowane są trudne negocjacje – możesz używać tylko swojej tarczy, granic. Twój okazjonalny-przyjaciel-okazjonalny-nieprzyjaciel nie ma wyboru, albo stopniowo i powoli pogodzi się z Tobą albo odejdzie gdy oferuje nic poza destrukcyjnością. Wszyscy ludzie czasami są konstruktywni a czasami destruktywni. W ten sposób możesz zatrzymać żale i odciąć potencjalnych przyszłych przyjaciół ze swojego życia. Dlaczego? Ponieważ wszyscy ludzie mają potencjał do zmiany i adaptacji.

Wszyscy mamy potencjał do zawrócenia i poprawy – w każdym momencie każdego dnia. Jest to najważniejsze w naszych bliskich relacjach, szczególnie w małżeństwie. Ludzie mogą zmienić się konstruktywnie w każdej chwili i musisz być sędzią który obserwuje czy istnieje trend w kierunku lepszego.
Więc kiedy jesteś w jakiejkolwiek relacji – znajomy, małżonek, partner biznesowy lub klient – wyobraź sobie drzwi, które mogą otwierać się na konstruktywność,a zamykają na destrukcyjność.

Zależnie od zachowania osoby zobowiąż się do otwierania, zamykania, otwierania, zamykania – jeśli „układ” jest dla was (konstruktywny), czy tylko dla jednego z was (destrukcyjny). Prędzej czy później będzie albo twoim najlepszym sojusznikiem, albo zniknie z Twojego życia. Każdy z tych wyników jest dopuszczalny, jeśli zgadzasz się, że cierpienie nie jest dobrą drogą.

Jesteśmy skomplikowanymi istotami, czyż nie? Całe narody są skomplikowanymi zbiorami skomplikowanych istot. Jednak obraz ogromnej skali funkcji granic narodu działa nie inaczej niż na małą skalę anatomii pojedynczej komórki ludzkiej.
Półprzepuszczalna błona, która jest w stanie wpuszczać tylko dobre rzeczy, a zatrzymywać złe, działa jak służby celne lub jak proste drzwi w swoich własnym granicach osobowości.
Jest to krawędź osobistej granicy – jak interfejs komputera z internetem – łączący nas z innymi.

Waluty i ekonomia psychiki

[Obrazek: 5kkv.jpg]

Wszyscy angażujemy się w psychologicznym handlu ze sobą na co dzień – tylko, że nie handlujemy ze sobą za pomocą papierowej waluty.
Mamy tylko trzy psychologiczne zasoby z którymi robimy interesy:
• Poczucie własnej wartości (pozytywna energia emocjonalna)
• Intelekt (informacja)
• Moc podejmowania decyzji

Każdy z nich ma dołączoną do siebie walutę, w chwili gdy jest on umieszczony „na stole” w „transakcji” z innymi.
• Miłość jest walutą przy wymianie poczuciu własnej wartości.
• Czas jest walutą lub kosztem przy wymianie intelektualnej lub informacyjnej.
• Wolność jest walutą lub kosztem zdolności/mocy podejmowania decyzji.

Pomyśl o tym niesamowitym, niewidzialnym psychologicznym świecie! Dokonujemy psychologicznych wymian ze sobą każdego dnia! Co by było, gdybyś był lunatykiem i wyjął wszystkie pieniądze z banku i we śnie poszedł do lokalnych centrów handlowych i salonów samochodowych?
Mógłbyś obudzić się następnego ranka z wszelkiego rodzaju produktami, których nie chcesz, jesteś spłukany i sponiewierany.
Mógłbyś być zestresowany, co nie? Cóż to jest to co 90 procent populacji robi ze swoimi wszystkimi najcenniejszymi psychologicznymi walutami!
To jest to co się z Tobą dzieje, kiedy nie używasz umiejętności Obserwacji Ego i to co się dzieje, kiedy pozwalasz popaść swoim granicom w ruinę. Skończysz „z brakiem” czasu, energii i wolności w swoim życiu zgodnie z własnymi preferencjami.

Czasami wymieniamy się naszymi walutami jak: czasem na miłość, na przykład wtedy, gdy opowiadamy naszym dzieciom bajki na dobranoc.
Czasami wymieniamy walutę wolności na czas – jak wtedy gdy stajemy się uczniem i zdobywamy nowe umiejętności na przykład harując jako student medycyny dla ustalonego lekarza.
Potem okazuje się, że jesteśmy bardziej wydajni w czasie, dzięki wykorzystaniu nowej wiedzy, którą mentor dał nam w zamian za nasze posłuszeństwo.
Na pewno wiesz, że wszystkie te rzeczy są do przekalkulowania na pieniądze, jeśli jesteś zatrudniony przez kogoś innego.
Wymieniasz pewną ilość swojej wolności jeśli masz szefa. Z definicji, szefowie podejmują więcej decyzji od nas. Oczywiście możemy również umieścić nasz czas i energię w pracy, za co otrzymasz wynagrodzenie w zamian.
Czy otrzymujesz uczciwą zapłatę w swoich psychologicznych transakcjach!? Jest to wątpliwe, jeśli nie byłeś świadomy drobnych szczegół w swojej granicy osobowości.

Tylko z wielkimi, dojrzałymi granicami możesz uzyskać dobre „układy/wymiany/okazje” w życiu.
Mówią, że „czas to pieniądz”. Ale czas to pieniądz, wolność to pieniądz i miłość to pieniądz, a miłość to wolność, wolność to czas, apieniądz to wolność dla niektórych ludzi.
To wszystko to wymienne waluty, handlując jedną za drugą wszystko zależy od takich małych rzeczy zwanych preferencjami.

Niektórzy ludzie chętnie odsprzedali by euro na dolary amerykańskie, ale nigdy nie byli by na tyle głupi, aby wymieniać ich stabilne jeny japońskie na napompowanego forinta węgierskiego.
Mając solidny charakter i dobre zdrowie staraj się robić tylko konstruktywne interesy z innymi i tylko w poszczególnych walutach których chcesz lub potrzebujesz, będąc otwartym na oferty typu wygrana-wygrana, z których korzystacie oboje zarówno Ty jak i inni.

[Obrazek: i2ae.jpg]

Kiedy ludzie spotykają się pierwszy raz wciąż są niezależni. Odkrywają, że mają synergiczną energie emocjonalną, podobne pomysły/idee i w końcu zaczynają dzielić się decyzjami. Decydują się iść na tą samą randkę, ożenić się w tym samym kościele i mieć dzieci. Są teraz „intymni” i dzielą się intymnością, zbierając swoje waluty. Jakkolwiek, jeśli ugrzęzną, to taką sytuację nazywamy współzależnością. Dojrzałość domaga się od nas zamiast odbijania w tą i spowrotem pomiędzy intymnością i niezależnością, stan który nazywamy współzależnością. Kiedy jesteśmy niezależni jesteśmy w stanie zgadzać lub nie zgadzać się, jesteśmy zdolni do robienia swoich rzeczy i zainteresowań/hobby, ale cały czas mając zobowiązanie.

[Obrazek: tb67.jpg]

Kiedy dwoje ludzi zaczyna „grzęznąć” w intymności, są uwodzeni przez iluzję powiększenia swoich granic, zasobów i wyimaginowanego, natychmiastowego wzrostu osobistego. Swoją drogą zatracili granice pomiędzy sobą. Co to spowodowało taki stan? Cóż tracisz moc do mówienia „nie” lub tolerowania słyszenia „nie” od siebie nawzajem. Kiedy przytrafia się współuzależnienie odkrywają, że ciężko powrócić do niezależności będąc wciąż w związku/relacji. Brakuje zobowiązania w tym systemie.
Pomyśl o tym. Jeśli nie ma zobowiązania pomiędzy dwiema osobami które są „połączone” jak “bliźniaki syjamskie”,
co poczuje jedna z nich gdy druga zdecyduje zająć się swoim hobby? Pójdzie robić rzeczy niezależnie? Może poczuć się przerażona! Nie pozostanie nic co może zatrzymać to osobę w Twoim życiu, możliwe, że zacznie odpływać lub oszukiwać.
Wkrótce, jedna osoba odkryje, że jest silniejsza od drugiej i może zacząć całą „walutę zagarniać” dla siebie. Dlaczego? Ponieważ waluta leży nie chroniona i czeka aby ją wziąć! To prosta ludzka natura: widzimy to co chcemy, jest to dostępne i bierzemy to – nie ma granic oznaczających, że należy to do innej osoby.
Zazwyczaj naturalna historia takich relacji dla jednej osoby to bycie „dymanym” do czasu aż większość zasobów jest zgromadzona w jednym kącie „dzielonych/udostępnianych” granic. W końcu jeden z partnerów „wyrzuca” drugiego z systemu kiedy wziął to co chciał.
Współuzależnienie to ostatnia rzecz którą chcesz w swojej relacji lub małżeństwie i jest ostatnią rzeczą którą chcesz w swoim życiu. Zobowiązanie które chcesz – może zaistnieć pomiędzy dwojgiem ludźmi z mocnymi granicami.
Pamiętam najbardziej wzruszający ślub na jakim byłem. Moja przyjaciółka Natalie pobrała się w Cabo San Lucas, nikt z nas nie rozumiał dlaczego z tak wielu miejsc na świecie musiało odbyć się to w tym miejscu. Tak, ona i jej narzeczony spędzili w tym miejscu kilka razy swoje wakacje i pokochali słońce i plaże oceanu.
Podczas gdy wielu z nas skręcało z powodu kosztów, byliśmy zdeterminowani, aby i tak wziąć w nim udział.
Mama Natalie odeszła z tego świata kilka miesięcy wcześniej, ale zanim to się stało udzieliła im błogosławieństwa.
Podczas gdy wszyscy balowali lub poszli na połów tuńczyka i marlina, otaczał nas niewytłumaczalny smutek przez cały tydzień, którego nikt nie odważył się nazwać słowa lub przyznać do niego otwarcie.
Ceremonia sama w sobie była cudowna, zachód słońca na brzegiem oceanu. Brat Natalie był prawnikiem, który miał poprowadzić ceremonię. To było idealne, myślałem o tym jakie słowa mógłbym powiedzieć na cześć pary na powitanie.
Melodia to Marsz Weselny Pachelbel…. Jeden z piękniejszych kawałków jaki został skomponowany – słysząc go znowu poraz czwarty jednego roku, próbowałem słuchać nowymi uszami. Byłem obecny i po prostu słuchałem. Dlaczego ta muzyka „marsz” jest odkrywany niezliczoną ilość razy dookoła świata?
Pojawiła mi się w głowie myśl, że „marsz” jest czymś takim jak piosenka „row, row, row your boat” kawałek odgrywany prostą powtarzającą się melodie w niezliczonej ilości wariacji aż do osiągnięcia punktu kulminacyjnego.
Wyszedłem na molo po ceremonii i przed rozpoczęciem składania życzeń, mój nastrój czymś w rodzaju przyciszonej radości. Wtedy dotarło do mnie.
Czy „marsz” nie jest jak nasze relacje? W naszym rdzeniu jest naszym podstawowym temperamentem, pasją i preferencjami pod nimi wszystkimi jest naszą życiową misją. <<>>

Jak melodia. Każda relacja która sprawia na przyjemność lub pogardę oraz trwająca lub kończąca się w pośpiechu lub w przyjaźni. Czy to nie jest ta sama melodia pod spodem odgrywana w odrobinę nowej wersji za każdym razem? Mała różnica w naszej własnej piosence w każdej relacji, jeśli nauczyliśmy się czegoś w poprzednich. Tak jest dopóki nie nastąpi punkt kulminacyjny, gdy jesteśmy naprawdę gotowi na małżeństwo gdy odnaleźliźny „tego/tą jedynego/jedyną”.
Myślałem o tym aby podzielić się tym z Natalie i jej mężem, ale czegoś brakowało.Druga rzecz mnie uderzyła w twarz.
Z wszystkich lekcji mojego profesora od psychoanalizy, była jedna dziwna i interesująca która mnie buchnęło.
Dr. Peter Silvestri powiedział mi raz, że z wszystkich analiz snów jakie przeprowadził nie ma uniwersalnych symboli jakie można by interpretować. Chodzi o to, że każdy symbol w śnie znaczy coś co tylko śniący może rozszyfrować. „Z wyjątkiem jednego” powiedział: ” Z jakiś powodów symbol wody zawsze oznaczał obecność ‚Matki’ „.
Ahh, to była prawda. Setka ludzi przejechała tysiące kilometrów aby być w tym miejscu zwanym Cabo San Lucas, otoczonego przez piękną uspokajającą wodę.
Moim zdaniem, dla całego naszego unikania tematu, nie wspominanie o niej publicznie w takim radosnym tygodniu, matka Natalie była symbolem otaczającym nas dookoła.
Patrzyła na nas, czerpała przyjemność, uspokajała nas, zasługiwała na uwagę oraz oddanie jej czci. Była nią obdarzona tej nocy.
Widzisz ważność współzależności teraz? Dla wszystkich magicznych i wymarzonych romansów, nie możemy pozwolić „nie być sobą”. Nasze romantyczne życie i historia relacji jest po prostu „marszem” – piękną rozwijającą się muzyką , dzień po dniu. Każda spotkanie z inną osobą grającą naszą prostą melodie z odrobinę nowszą wariacją unikaną dla tej chwili, w której łączą się dwie dusze.
Ta sama tożsamość którą nosimy w sobie przez wszystkie dni naszego życia jest pod spodem. Melodia w Tobie.
Jeśli zachowasz stałe poczucie siebie, dobrze się ożenisz pewnego dnia. Jeśli masz jakieś hobby lub różności z innymi ludźmi, z którymi chcesz być, wciąż nie możesz sobie pozwolić nie być sobą. W przeciwnym razie Twoje ciało i dusza na to nie pozwolą.
Twoja melodia będzie grać w każdym Twoim ruchu i oddechu, czy tego chcesz czy nie. Jest to muzyka, zestaw symboli który nas opisuje, kolor, uczucie, przekonanie.
Są chwile gdy musisz działać samodzielnie nawet wtedy gdy jesteś oddany w związku. Twoja melodia potrzebuje tego. Są chwile gdy nie możesz się zgodzić, ale wciąż jesteście dla siebie stworzeni.
Kiedy wejdziemy w współuzależnienie i nie możemy wykrzesać z siebie powiedzenia „nie” dla innych lub iść robić nasze własne rzeczy przez chwilę, zdradzamy siebie i naszą muzykę.

Ale bez względu na to – dla całego cierpienia jakim jest współuzależnienie i powoduje, że melodia w każdym z nas i tak odchodzi.
Nie może być zanegowana – w życiu i być może nawet po życiu. Nasze symbole, nasze piosenki i nasze sny dotykają życia innych bez znaczenia jak próbujemy kontrolować i manipulować.
Niedojrzały system z definicji, współzależność jest sytuacją typu wygrana-przegrana. Tworzy iluzje podwojenia rozmiaru granic, iluzję która przypomina sukces.
Z kolei niezależność pozwala nam na relaks, bycie szczerym ze sobą i z innymi, nieuchronnie prowadzi nas przez wszystkie muzyczne notatki i symbole życia do tego który jest tylko nasz. Jest to prawdziwy sukces w relacjach – sukces która zabiera sporo czasu, cierpliwości, uwagi do odkrywania przypadkowych ofert i chęci do działania.

[Obrazek: 1rrm.jpg]

Kiedy zbliżamy się do celu używając naszych wewnętrznych zasobów które kontrolujemy i zdobywamy go przestaje już być celem. „Posiadamy” teraz ten cel. Powiększyliśmy rozmiar naszych granic i realną kontrolę nad naszym otoczeniem – fizyczną i psychiczną. Powiększyliśmy naszą „strefę komfortu” dzięki wyzwaniom.
Kiedy ośmieliłeś się aby oddalić się w stronę nieznanego, przypadkowego, stresującego, niekontrolowalnego środowiska złamałeś „Twoją strefę komfortu.” W tym miejscu potrzebujesz użyć wszystkich Twoich zasobów do kierowanie się na drodze do celu, a kiedy tam dotrzesz kontrolujesz cel. Przestaje już być celem, ale Twoim nowym rozszerzeniem Ciebie.
Jak już wiesz sukces nie równa się szczęściu. Sukces to po prostu większe granice, zdobywane dzięki osiąganiu celów poprzez użycie naszego intelektu i inteligencji. Szczęście lub błogosławieństwo – przychodzi wraz z uzupełnianiem tych granic pozytywną energią emocjonalną zwaną poczuciem własnej wartości. Wolność przychodzi z uzupełnienia Twoich granic coraz większą mądrością – kombinacji sumienia i intuicji.
Sukces jest prawdziwy, ale współuzależnienie produkuje iluzję sukcesu. Zobacz, w współuzależnieniu aktualnie pożyczyliśmy kogoś granice. Nie dobrze. Żeby odnaleźć prawdziwy, potrzebujemy nauczyć się jak używać intencji, kombinacji podejmowania decyzji i intelektu. Zajmiemy się tym później.

Możliwe, że zaczynasz zdawać sobie sprawę jak to jest, że osoba może być szczęśliwa, ale nie odnosząca sukcesów – jest to osoba która w swoich granicach jest pełna pozytywnej energii emocjonalnej (lub poczucia własnej wartości) z tym, że jej granice pozostają małe. Jest to Twój szczęśliwy leniwy sąsiad.
Możesz też zacząć dostrzegać jak osoba odnosi sukcesy, ale nie jest szczęśliwa – mająca ogromne granice, ale puste z odrobiną uciułanej pozytywnej energii emocjonalnej w środku. Jest to Kurt Cobain, Michael Hutchence, Makbet lub Ryszard III.
Interesującą rzeczą o życiu w tym miejscu jest to, że nikt z nas nie ma tylko dziur, murów lub drzwi w swoich granicach osobowości. Mamy zbiór wszystkich trzech. Więc możemy mieć na przykład dziury w naszych granicach dla naszych przyjaciół, a zbyt konserwatywne mury odnośnie edukacji – nie dopuszczające nowych pomysłów i idei. Możemy mieć dojrzałe, mądre użytkowanie drzwi dotyczących naszych finansów.
Możemy być „do bani” w pewnych obszarach życia, a bardzo dojrzali i dobrze funkcjonujący w innych.

TERAZ WSZYSTKO RAZEM W JEDNYM MIEJSCU, WSZYSTKIE FUNKCJE GRANIC

[Obrazek: 0b8s.jpg]

Potrzebujesz tylko zacząć uczyć się Twojej tożsamości, Twoich preferencji i przekonań w różnych obszarach życia oraz zdecydować które z nich wymagają pracy nad dziurami i ścianami które próbują je zakryć.
Ogromne ogólne obszary granic mogą zawierać takie klasy jak małżeństwo, rodzina, kariera, pieniądze, hobby, duchowość, zdrowie, kreatywność i wkład społeczny.
Ucz się zatrzymywać cierpienie w tych obszarach w których masz dziury, przestań „próbować kontrolować niekontrolowalne”. Ucz się mówić „nie” lub słychać „nie” w tych obszarach z większym wdziękiem. Ucz się mówić częściej „tak” w obszarach w których czujesz, że głodujesz z powodu braku nowych pomysłów i miłości – obszarach życia w których czujesz się samotny. Są to mury które potrzebujesz zmienić w drzwi.
Zamień te obszary z dziur i murów w drzwi dzięki sumieniu, rozsądnym praktykom przez znajomość swoich preferencji, dalej przez znajomość różnicy między konstruktywnością a destruktywnością, w końcu przez praktykowanie mówienia „nie” to co wiesz, że jest złe dla Ciebie, oraz mówienia „tak” temu co wiesz, że jest dobre dla Ciebie. Rób to i masz granice osobowości jak Żółw – masz perfekcyjną żółwią skorupę, potężną tarczę, zdrową błonę komórkową i najbardziej cywilizowaną osobistą „granice narodu” jaką można mieć – wszystko w Tobie.
Kiedy już zrobiłeś praktyczną cześć tej pracy, jesteś dobrze wyposażony do interakcji ze światem. Jest to tak jak by wszystkie interfejsy komputera były podłączone i chronione firewallem. Możesz cieszyć się światem zza swojego biurka przez internet, maile i blogi internetowe, wszystko to bez martwienia się o wirusy, spam hackerów i wyskakujące okienka z reklamami.
Tylko pomyśl – jeśli w interesach posuwamy się do takiej ochrony dóbr intelektualnych i firmowych sekretów przy pomocy tych wszystkich gadżetów, jak możemy nie chcieć robić tego samego z naszą psychiką? Z wspaniałymi granicami w swoim wnętrzu oraz partnerami w interesach, pracownikami, współpracownikami, masz minimalną ilość problemów z polityką, kulturą lub obsługą klienta.

Teraz masz ze sobą prawdziwą naukę do operowania tymi funkcjami

[Obrazek: p6lk.jpg]

* Nauczyliśmy się jak używać granic aby blokować stres i otwierać się na psychologiczną wymiane kiedy jest konstruktywna lub wygrana-wygrana.
*Odnaleźliśmy drogę do stania się „trwałym/wytrzymałym” w życiu oraz bycia w stanie do utrzymania wszystkich dobrych zasobów o których będziemy się uczyć jak o nie zadbać.
*Rozumiemy także, że na każda forma życiowego problemu która brzmi mgliście, odpowiedzią są granice osobowości. Dlaczego? Ponieważ jeśli nasze granice są wyniszczonymi dziurami, to te dziury sprawiają, że nasza tożsamość staje mglista/niewyraźna. My jesteśmy problemem jeśli rzeczy są mgliste.
* Więc sprawdź swoje „problemy”. Czy są tam mgliste słowa kluczowe, pojęcia takie jak „słabość” lub “ulotne”?
Jeśli tak obejrzyj swoje granice, sprawdź pod kątem funkcji tożsamości i wytrzymałości. Cierpisz, próbujesz kontrolować niekontrolowalne? Przestań. Następnie czy są obszary w Twoim życiu lub ludzie albo sytuacje co do których masz dziury lub mury? Jeśli tak, praktykuj jak przerabiać je na drzwi i obserwuj co się stanie. Następnie jak działa Twoja wymiana z innymi? Co oferujesz i co otrzymujesz w zamian? Czy jest to co potrzebujesz? Czy są to dobre wymiany, układy typu wygrana-wygrana. W swoich relacjach czy jesteś adekwatny co do problemu, czy jesteś zbyt współuzależniony (dziury) lub czy jesteś zbyt niezależny (mury)? Zamiast nich ucz się jak być współzależnym (drzwi).
* Teraz naucz się, że nasze wewnętrzne zasoby przechowywane są w granicach osobowości „zbiorniku”.

System Operacyjny Umysłu – rozdział 1,2,3

System Operacyjny Umysłu

ROZDZIAŁ CZWARTY: Cztery części naszej osobowości
System-4-1
Schemat ten wyjaśnia związek pomiędzy opanowaniem czterech części psychiki, co zostało nazwane „ja” lub „charakter”. Te cztery elementy naszego charakteru prowadzą do naszej życiowej nagrody powiazanej z czterema częściami „Trwałego Spełnienia.”
Trwałe Spełnienie jest ostatecznym pragnieniem ludzi – ogólnym i podstawowym celem w życiu, jest to coś czego naprawdę, naprawdę chcesz w życiu. Jest to, coś czego wszyscy chcemy.
Część Deklaracji Niepodległości, filozofia na której oparto pisanie Konstytucji(USA), która stanowi:

Cytat:„Uważamy następujące prawdy za oczywiste, ( ludzie są) obdarzeni pewnymi niezbywalnymi prawami, a wśród nich są życie, wolność i dążenie do szczęścia. „

Te cztery rzeczy są czterema częściami nagrody za solidny charakter.
Nasza psychika składa się tylko z 4 części lub zasobów, nawet Ojcowie Założyciele(USA) rozpoznali te 4 części w Deklaracji Niepodległości:
1. Granice Osobowości, które zawierają nasze osobiste „Niezbywalne Prawa”.
2. Intelekt lub „dane” na które składają się szczegóły wydarzeń, nauka, wykształcenie, doświadczenie, przekonania i wartości, które dokumentują nasze „życie”.
3. Funkcja Podejmowania decyzji lub Wolna Wola o której już się uczyliśmy, że „definiuje życie.”
Wola jest jedynym środkiem, który można powiedzieć, że definiuje „dusze”. Jest to jedyny powód, że wszyscy ludzie mają wrodzoną „niezbywalną” wolność.
I zarówno wolność myśli i słowa są wbudowane w Pierwszej Poprawce do Konstytucji USA.
4. Energii emocjonalnej, która składa się z pozytywnej (samoocena/poczucie własnej wartości) lub negatywnej formy (gniew lub lęk), a której opanowanie prowadzi do szczęścia.

Na początek, czy wiesz co słowo oznacza „niezbywalne” ? To znaczy „nie może być odebrane” – nie przez współmałżonka, nie przez swojego szefa, a nawet nie przez rząd. Zaraz nauczymy się, co ten termin opisuje – a mianowicie opisuje naturę tego, co nazywa naszymi Granicami Osobistymi.

System-4-2
Osobista Granica jest jak niewidzialną bariera chroniąca przed stresem, tarcza, znak oznaczający nasze osobiste terytorium, nasze psychiczne terytorium, jest to granica tego co „posiadamy” lub mamy kontrole odnośnie życia i środowiska. Jest jak „zbiornik” trzymający nasze wewnętrzne zasoby wewnątrz, co sprawia, że nasze zasoby są niezbywalne, poza zasięgiem dla innych, chyba że damy im do tego uprawnienia. Granica Osobowości jest tym co sprawia, że jesteśmy ​​trwali, jest pierwszą część z Trwałego Spełnienia.
Te wewnętrzne zasoby (nasze prawa) to nasza energia emocjonalna, intelekt (pomysły) i decyzje.

System-4-3
Po drugie, nasz funkcja Podejmowania Decyzji opisana wcześniej jako definicja życia. Nasza wolna wola. Kiedy czujemy się uwięzieni przez problem lub czujemy się „mniej żywi” niż moglibyśmy być, jest to problem nie ćwiczenia/trenowania naszej niezbywalnej wolności – naszego prawa do podejmowania decyzji.
Podejmowanie decyzji jest w rzeczywistości kierowane przez dwie rzeczy, które poznamy szczegółowo:świadomość(sumienie) i intuicja.
Każda decyzja jaką kiedykolwiek podjęliśmy była destrukcyjna lub konstruktywna, przynajmniej minimalnie albo to nie była decyzja w ogóle.
Świadomość(sumienie) i intuicja są dokładnie to co daje nam znać, co jest konstruktywne(dobre) od tego co jest destrukcyjne(złe).
Nasza świadomość(sumienie) jest wewnętrznym poczuciem tego czy mamy zamiar podjąć decyzję, która będzie lub nie będzie destrukcyjna – poczucie etyki.
Nasza intuicja jest na swój sposób odwrotnością – jest wewnętrznym poczuciem tego czy środowisko jest/będzie dla nas destrukcyjne lub konstruktywne, albo czy środowisko jest sprzyjające do życia lub szukania celów w nim .

Gdy już rozwinęliśmy umiejętności w posługiwaniu się świadomością i intuicją, okazuje się, że środowisko (społeczeństwo) zacznie nagradzać nas większą swobodą w podejmowaniu decyzji, czasem nawet za innych. Są to początki wolności przywództwa. Doszliśmy do trzeciej części z Trwałego Spełnienia – trzeciej części w rozwiązywaniu wszelkich życiowych problemów(„pułapek”).

System-4-4
Po trzecie, nasz intelekt jest czymś o czym zaczęliśmy się uczyć, ponieważ jest tym co wymyśliło pojęcie czasu dla nas. Są to wszelkiego rodzaju dane jakie przechowujemy w sobie – nasze idee, pomysły, przekonania, wartości, historia życia, edukacja, doświadczenia oraz sposób w jaki te wszystkie informacje są uporządkowane/zorganizowane.
Istnieją dwa sposoby organizacji danych/informacji który ma wpływ na nasze życie
Prawo-pół-kulowy i Lewo-pół-kulowy sposób.

Są to dwa „rodzaje(style)” jakie mózg używa do zarządzania informacjami.
* Prawa-półkula mózgowa rzuca wszystko razem w losowej kolejności taki misz-masz coś jak sieć internetowa, twórcze połączenie pomiędzy faktami i informacjami, podobnie jak internet dla komputerów.
Jest to funkcja, która pozwala nam wyobrazić sobie przyszłe możliwości. Prawa półkula jest jak „zbiornik danych” dla doświadczeń, który gromadzi wielo zmysłowe dane i obrazy, które wszystkie łączą się ze sobą jakimś wspólnym tematem, jak doświadczenie bycia w szkole średniej rozgrywającym.
* Lewa-półkula organizuje dane w logiczny, schludny sposób, podobnie jak historia zawiera zestaw wydarzeń, wiersz po wierszu w książkach. Jest jak „zbiornik danych” dla edukacji, który jest uporządkowanym zbiorem faktów, które są przydatne do powtarzania w kółko, coś jak instrukcja prowadzenia samochodu.
Pomaga nam przewidzieć z prawdopodobieństwo. Na przykład, możesz mieć wiele rodzajów doświadczeń w prowadzeniu samochodów, ale potrzeba Ci tylko jednej nauki(edukowania) do prowadzenia.

Kiedy naprawdę nauczyłeś się czegoś, rozumiesz materiał cały czas i masz duże prawdopodobieństwo, że będziesz mógł liczyć na to ponownie i ponownie. Te części naszego intelektu pomagają nam w osiągnięciu celów. Wkrótce będziemy nauczymy się dokładnie jak te dwie części intelektu są odpowiedzialne za wszystkie nasze porażki i sukcesy w życiu, druga część Trwałego Spełnienia i rozwiązywania wszelkich problemów.

System-4-5
Po czwarte, energia emocjonalna, nasz ​​wewnętrzny zasób o którym napisano tysiące książek i najbardziej ekscytującą część naszej psychiki dla większości ludzi. W Systemie Operacyjnym Umysłu energia emocjonalna jest opisana jako pozytywna lub negatywna.
Negatywna wersja energii emocjonalnej przyjmuje formę gniewu lub lęku lub kombinacji obu.
Kiedy negatywna energia jest poza naszą granicą osobowosci – jeszcze nie wdarła się do środka -nazywamy ją stresem. Ale możemy nauczyć się zmieniać negatywną energię w pozytywną energię, którą jest szczęście, czy poczucie własnej wartości.
Stres i poczucie własnej wartości są przeciwstawnymi energiami w dokładnie taki sam sposób jak przeciwieństwami dla siebie są antymateria i materia – mogą wzajemnie się eliminować znoszą w obłoku dymu.
Jeśli stres dotrze do Ciebie to może upuszczać Twoje poczucie własnej wartości, a jeśli twoje poczucie własnej wartości jest większe niż stres, stres zostanie anulowany i pokonany.
Ponadto poczucie własnej wartości składa się z dwóch połówek – samopoczucia i pewności siebie.
Samopoczucie jest pozytywną energią, które daje poczucie zadbania/pielęgnowania (nurtured-ang) lub spokoju (smoothed – ang), poczucia spełnienia potrzeb.
Pewność siebie jest pozytywna energia, która pomaga podjąć działanie i ryzyko, stawić opór stratom oraz tolerowanie zmian.
Jeśli byłbyś samochodem, to samopoczucie było by Twoim olejem w silniku a pewność siebie benzyną.

Oba rodzaje Poczucia własnej wartości są niezbędne do szczęścia, tak jak oba rodzaje pochodnych ropy są potrzebne do prowadzenia Twojego samochodu. Podobnie, jeśli twój umysł byłby komputer( jest), to samopoczucie będzie wentylatorem a pewność siebie będzie elektrycznością dzięki której działa. Obie są potrzebne albo system komputera padnie.

Wkrótce nauczysz się jak zmieniać negatywna energię w pozytywne energie emocjonalną poprzez konstruktywne decyzje. W ten sposób dowiesz się, jak opanować energie emocjonalną i zbudować dokładną ilość poczucia własnej wartości którą chcesz.
Nigdy nie znałem osoby z długo trwającą depresją która miałaby wysokie poczucie własnej wartości.
Nigdy też nie znałem osoby z trwałym wysokim poczuciem własnej wartości która by miała depresje przez dłuższy czas.
Opanowanie pozytywnej energii emocjonalnej – poczucia własnej wartości prowadzi do szczęścia, czwartego komponentu Trwałego Spełnienia

Więc wszystkie części naszych wewnętrznych zasobów mogą być wniesione razem do walki przeciw problemom, które pojawią się w naszym życiu:

System-4-6

W obliczu problemów osobistych lub biznesowych, chcesz położyć całego siebie na stół, dać z siebie wszystko, co masz. Schemat powyżej wyjaśnia dokładnie „wszystko, co masz” w sobie.

Mam zamiar uczyć Cię na temat każdej z Twoich części roboczych. Są wszystkim co zawiera Ciebie i wszystko to co składa się na psychologie biznesu. Jest to zdjęcie rentgenowskie Twojej „duszy”. Zdjęcie rentgenowskie Twojej firmy też.
Jeśli chcesz skorzystać z systemu operacyjnego ludzkiego umysłu i zobaczyć jak łączy się z modelem współczesnego komputera, to idzie to tak:
• Obserwacja Ego jest Twoim „ekranem komputera.”
• Granica osobowości jest Twoją „klawiaturą” (ma to sens, bo gdy ktoś „przyciska w Tobie guziki”, to jest to granica w której robi bajzel), jest to Twój „firewall” oraz twój „modem” i inne „interfejsy” ze światem zewnętrznym, tak jak klawiatura jest interfejsem z Tobą.
• Poczucie własnej wartości jest energia na której Twoj system działa zarówno zasila go jak i chłodzi.
• Stres jest jak „spięcia” lub „fale gorąca”, które uderzają system.
• Dobre samopoczucie jest jak „wiatrak” lub „Układ chłodzenia” w komputerze.
• Pewność siebie jest jak „energia” dzięki której komputer działa.
• Intelekt jest jak wszystkie „dane” dostępne w systemie komputerowym.
• Edukacja jest jak „dysk twardy”, gdzie przechowywane są dane logicznie poukładane.
• Doświadczenie jest jak „internet” i całe bogactwo nowych danych tam dostępnych.
• Podejmowanie decyzji jest jak „mikroprocesor” komputera, który jest twoim mózgiem.
Jest to zasadniczo to co sprawia, że ​​komputer jest komputerem – co sprawia, że ​​jest przydatny. Jakkolwiek człowiek jest potrzebny aby komputer funkcjonował.
• Nie ma analogii do świadomości i intuicji w komputerze. Komputery nie są w rzeczywistości „żywe” i nie mogą mieć wolnej wolę, etyki lub prawdziwej intuicji, choć są podejmowane wysiłki pod kątem sztucznej inteligencji aby te ludzki umiejętności, przez podpięcie gotowych milionów przykładów do jego pamięci. Widziałeś film, Ja, Robot?
• Jesteśmy czymś więcej niż komputery, bo mamy dusze, których naukowym rdzeniem jest cechą jest wolna wola – zdolność do podejmowania autonomicznych decyzji.
Czyż my ludzie nie jesteśmy wspaniali? Spójrz na te wszystkie zasoby jakie mamy wewnątrz i jak działają razem!

Co jest czym w nas. Co z problemami który przychodzą z zewnątrz?

•Jeśli nie opanujemy naszej energii emocjonalnej, nie możemy znaleźć szczęścia i mamy zamiast tego nieszczęście, które jest tym samym co „uczucie zestresowania”
•Jeśli nie będziemy doskonalić naszego intelektu, nie odnajdziemy sukcesu przez porażki w dążeniu do celów spowodowanych „lenistwem” lub „obsesyjnością”
•Jeśli nie będziemy doskonalić umiejętności podejmowania decyzji, nie odnajdziemy wolności, zamiast tego zostaniemy uwięzieni, spowodowanej naszą „amoralnością” lub przez naszą „naiwność”
•W końcu, jeśli nie będziemy udoskonalać naszej granicy osobowości która zawiera trzy zasoby, nie możemy być trwali przeciw stresowi, porażkami i pułapkami życia

System-4-7

Znałem kiedyś faceta, który był bardzo poturbowany przez życie . Był zdenerwowany na rzeczy z jego przeszłości w które nie mógł nawet włożyć palca – nie jasne poczucie pustki , lęku i niepewność w otaczającym go świecie. Został porzucony przez wiele kobiet , a jego rodzice rozwiedli się , gdy miał dwanaście lat. Był nieco nieśmiały , młody, jeszcze w wieku dwudziestu lat, a nie za bardzo pewny co do swojej inteligencji i wyglądu .
Często spóźniał się na wizyty, często ” biedny/poszkodowany „, ten facet nie próbował skrzywdzić ludzi, ale co jakiś czas mówiono mu, że czasami i tak to robi. Mimo że nigdy nie brał udziału w walce na pięści . Ale nigdy też nie grał w drużynie sportowej.
Kiedy spotkałem się z nim , miałem to niejasne przeczucie , że naprawdę w jakiś sposób potrzebuje dobrego ojca . Próbowaliśmy kilka leków, które po prostu uspokajały go bez pomagania z jego niejasnymi depresyjnymi i lekowymi problemami . Jak by to było gdybyś Ty był takim facetem? Może byleś takim facetem lub miałeś podobne trudne do uchwycenia problemy.Czy kiedykolwiek pracowałeś w kiepskiej firmie lub cierpiałeś z powodu złej polityki w miejscu pracy? Czy kiedykolwiek poniosłeś straty w których następnym krokiem Twojej firmy powinien być wzrost? Czy kiedykolwiek widziałeś jak Twoja firma powoli wzrastała w ciągu lat, a potem nagle , trach ! Fuzja ,wrogie przejęcie lub gwałtowny spadek sprzedaży , która doprowadziła do grupowych zwolnień lub upadłości? Czy zastanawiałeś się, co się stało?
W obu powyższych przypadkach, S.O. Umysłu jest odpowiedzią – w interesach czy w życiu osobistym . Wszystko co trzeba było zrobić w każdym przypadku to dokładnie przeanalizować problem .
Wystarczy spojrzeć na granice , proces decyzji , zasoby intelektualne i energie emocjonalna w Twoim systemie.
Faktem jest, że człowiek powyżej ma wiele niejasnych problemów , więc wyraźnie jest to, że musi pracować na swoimi granicami osobowości . Musi on popracować nad zdolnością do powiedzenia „nie” i słyszenia „nie” oraz odnaleźć tożsamość. Wyraźnie brakuje mu pewności siebie, pokażę ci później dokładnie jak ją zbudować.Posiada również braki w byciu dobrotliwym, ponieważ jest tak biedny, cały czas ma przechlapane – pokaże ci później jak ją budować. Nie odnosi sukcesów , więc musi zdobyć wykształcenie i doświadczenie – później pokaże Ci jak to zrobić. I w końcu często spóźnia się. Kombinacja tego z jego kiepskim kredytem zaufania (dosadnie miarą charakteru decyzyjnego ) wiedziałem, że będzie musiał popracować na sumieniem i intuicją. Przeanalizowałem całkowicie jego charakter w pięć minut.
Pierwszą rzeczą, jaką ten człowiek musiał zrobić to wziąć swój niejasny życiowy „problem” i zacząć go analizować.
Podzielić na doskonałe części które pasują do każdej części naszego charakteru, problem zawsze jest rozwiązywalny. Słyszysz mnie? Problem jest zawsze rozwiązywalny, nawet jeśli oznacza to, że trzeba pozwolić mu odejść w danym momencie, ponieważ jest poza kontrolą Twoich granic osobowości .
Ten facet był zraniony i odniósł straty, co równa się stresowi. Był trochę leniwy i zmieszany w niektórych miejscach, co równa się porażce.
Był trochę amoralny i naiwny, co łącznie powoduje poczucie uwięzienia w swoim życiu .
I w końcu , wszystkie te ” mgliste ” aspekty jego problemu wyraźnie spowodowane są przez „dziury” w jego murze granicznym. Jest to anatomia jego problemu, wszystko co kiedykolwiek musiał zrobić, to zająć się każdą częścią z osobna . Co zrobił. Problem rozwiązany.
Życie ciągle się zmienia, potrzebujemy posiadać umiejętność „ulepszenia ” tych różnych elementów roboczych siebie, aby móc dopasować się do środowiska.
Jest to moment w którym pojęcie spektrum ludzkich zachowań staje się cenne.
W rzeczywistości, każdy z trzech zasobó wewnątrz siebie istnieje na spektrach funkcji .
Są one „ulepszane” przez nas, pod naszą kontrolą , tak jak korektor stereo w celu dostosowania się do wyzwań jak stawia przed nami życie.Wewnętrzne zasoby istnieją na spektrach
System-4-8

Nikt z nas nie ma doskonałej mądrości, geniuszu, neutralności lub szczęścia (błogości) jednocześnie – przynajmniej nie przez cały czas.
Podobnie jak korektor stereo-graficzny(graphic equalizer ) wszyscy jesteśmy przynajmniej trochę poza balansem w tych trzech wewnętrznych zasobach.
W pewnym sensie jest to dobra rzecz, ponieważ możemy „nastawić nasze gałki” do zmian zachodzących w otoczeniu, aby się dopasować.

Końce Spektrów

• Dwa końce spektrum dla negatywnej energii emocjonalnej to gniew i lęk . Środkowy punkt jest nazywany neutralność .
• Dwa końce spektrum dla pozytywnej energii emocjonalnej to dobrotliwość i pewność siebie . Środkowy punkt doskonałości nazywamy błogością lub doskonałym poczuciem własnej wartości .
• Dwa końce spektrum dla intelektu to edukacja która zapełnia lewą półkulą i doświadczenie które napełnia naszą prawą półkulą.
Środkowy punkt doskonałości jest nazywany geniuszem lub inteligencją .
• Dwa końce spektrum naszego procesu decyzyjnego to sumienie (etyka) i intuicja. Środkowy punkt doskonałości nazywamy mądrością.

Tak więc mamy trzy rodzaje zasobów wewnątrz naszej granicy osobowości. Każdy z nich istnieje na własnym spektrum. I co z tego? Cóż to „co z tego” – te trzy wewnętrzne zasoby plus nasze granice tworzą wszystko, czym jesteśmy.
Są wewnętrznym mechanizmem naszej „psyche”, „charakteru „, a nawet „duszy”.

Jak można wykorzystać to w praktyce?
Cóż, do tej pory był to nie zbyt jasny misz-masz z psychologii i teologii, otwarty na interpretacje i abstrakcje które mogą wprowadzić w błąd lub zbyt konkretne błędnie interpretując.
” Wielką rzeczą” jest to, że my, ludzie, nie możemy być łatwo zaszufladkowani, a jednak idea „spektrum” dla każdej części naszego zachowania jest bardzo przydatna i praktyczna .
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, co znajduje się pomiędzy dwoma końcami spektrum danej rzeczy? Wszystko !

Jaki kolor znajduje się między dwoma końcami widma widzialnego? Wszystkie widoczne kolory ! Uczycie się Kwantowej Psychologii, kiedy widzisz życie na na spektrach!

Doskonalenie Wewnętrznych Zasobów
• Dąż do środkowego punktu równowagi tych trzech spektrum, a odkryjesz, że Twoja osobowość rośnie, co prowadzi do Trwałego Spełnienia.
• Podczas rozwiązywania problemów życia codziennego, ważne jest, aby nauczyć się oraz doskonalić obydwa końce każdego spektrum.
• Co doskonalisz, gdy opanujesz obydwa końce każdego z spektrum ? Wszystko. „Wszystko” jest zawarte w obu końcach spektrum każdej przykładowej rzeczy .
• Odpowiedzią na jakikolwiek ludzki problem leży pomiędzy dwoma końcami każdego ze spektrum. To jest, jeśli problemem jest rzeczywiście „rozwiązywalny”.
• W przypadku problemów, które nie są rozwiązywalne odrazu, w chwili obecnej, można chcieć rozwiązać je od zaraz. To pogwałcenie nazywa się „cierpieniem”, a więc musimy dowiedzieć się więcej o granicy osobowości, która eliminuje cierpienie i czyni nas odpornym na niepowodzenia, pułapki i stresy pojawiające się w życiu.W następnych rozdziałach dowiemy się, jak doskonalić „końce spektrum” dla każdego z trzech wewnętrznych zasobów – sumienie, intuicja, wykształcenie, doświadczenie, gniew, lęk, dobre samopoczucie i pewność siebie.
Zbudujemy różne ich kombinacje, żebyś mógł to zobaczyć jak to wygląda swoimi oczami – dosłownie – dodawać wszystkie możliwe umiejętności ludzkiego zachowania. Jest to „arsenał broni” do korzystania przeciwko problemom. Są wszystkim co masz do zwalczania stresu, porażki, poczucia „uwięzienia”, „przytłoczenia”, poczucia” zmieszania”, „braku motywacji” lub każdy inne wyrazu opisującego Twój problem.
Jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś to te sześć rzeczy plus granica osobowości są budulcem wszystkich ludzkich zachowań , a my będziemy uczyć się, jak tworzyć i prowadzić wszystko w Tobie – zarządzanie czasem, charyzmą, przekonaniami, polityką, komunikacją z innymi, reklamą, umiejętnościami związanymi z relacjami między ludzkimi, wiarą, tożsamością i czymkolwiek jeszcze. Więc zacznijmy naprawdę Cię poznać, poprzez badania pierwszej „części ” -granic osobowości.
Fakt ten zapewnia niesamowity skrót do wzrostu/rozwoju. Jeśli dowiesz się jak opanować dwa końce spektrum naszych trzech wewnętrznych zasobów, to masz teraz możliwość opanowania każdej permutacji i kombinacji.Jeśli opanujesz dwa końce każdego z tych trzech spektrum/widm, to opanujesz wszystko co możliwe w ludzkim zachowaniu . ” I co z tego ” powiesz ponownie?
Czy ja chcę, żebyś stał się jakimś mnichem w klasztorze ? Jakimś samotnikiem medytującym w lesie ? Nie!
Wszystko, co masz w środku jest odpowiedzią na każdy problem, który może pojawić się w Twoim życiu.Jeśli coś w Twoim życiu lub firmy jest większe niż „wszystko co masz”, to jesteś w tarapatach i dobrą radą będzie zrezygnować, uciec od tego lub nie opierać się.
W przeciwnym razie nastąpi coś co nazywa się „cierpieniem”, co nie ma sensu robić.
Jest to kolejny wielki postęp w użyciu S.O. umysłu, który jest w Tobie .
Jeśli masz problem do rozwiązania w biznesie lub życiu osobistym, trzeba najpierw umiejętności Obserwacji Ego żeby zobaczyć wszystkie pracujące części siebie. Po drugie, musisz rozpoznać czy problem z którym zamierzasz się zmierzyć nie jest większy od ciebie i Twoich zasobów. Jeśli tak, porzuć problem ze swojego radaru i wtedy przenie być problemem. Na teraz/chwile obecną, jest to sposób w jaki mają się sprawy.Oto radosna wiadomość. W czasie gdy porzuciłeś problem nie możesz go kontrolować, są rzeczy które trzeba zrobić.
Możesz zwrócić się do wewnątrz aby budować/wzmacniać wewnętrzne zasoby oraz granice osobowości, które utrzymają je jak pancerz – budowanie swojego charakteru.
Z czasem może okazać się, że jesteś w stanie tak rozbudować siebie aby pokonać ten nieprzezwycieżony problem.
Wtedy zmieni to w jaki sposób rzeczy się mają, jak na ironię, przez zmiene własnego charakteru.Dowiesz się, jak „dostroić” gałki tego korektora stero wewnątrz Ciebie w następnych rozdziałach.

Sys

System Operacyjny Umysłu – rozdział 5

Antyrasista to szyfrogram dla „anty-biały”!

Źródło: autonom.pl

Tekst jest z przed Euro 2012

W obliczu zbliżającego się EURO 2012, kiedy antyrasistowska histeria zaczyna zataczać coraz szersze kręgi, warto powrócić do tematyki absurdalnego w swej istocie antyrasizmu, którą co jakiś czas podejmujemy na łamach portalu. Wobec nie mających żadnych podstaw zarzutów nota bene czarnoskórego Sola Campbella wobec Polski i Ukrainy, jako żartobliwą odtrutkę na antyrasistowską histerię proponujemy przekład tekstu autorstwa australijskiego aktywisty związanego z ruchem Nationalist Alternative Tekst dotyczy właśnie antyrasizmu i wywołanego przezeń syndromu białej winy czyli tzw. “White Guilt”. W prosty sposób, na podstawie dialogu pomiędzy przybyszem z innego świata oraz profesorem politycznej poprawności, wypunktowano strategię tzw. antyrasizmu, który pomimo oczywistych wewnętrznych sprzeczności, staje się oficjalną doktryną czy wręcz religią większości tzw. organizacji międzynarodowych, a w tym UEFA, patronującej przecież pokazowemu teatrzykowi pod kryptonimem EURO 2012, który już w najbliższych tygodniach odbędzie się w Polsce i na Ukrainie – w krainach rzekomo rasizmem i dyskryminacją płynących.

***
Poznajcie poczciwego Heńka. Heniek przybył na Ziemię z odległej planety aby poznać nasze dziwne zwyczaje, nauczyć się ludzkiej kultury i sposobów, w jakie rozwijamy swoją cywilizację. Zastanawiając się, do której części ludzkości potajemnie się przyłączyć,Heniek wybrał jeden z anglojęzycznych krajów, ponieważ właśnie język angielski był używany w większości programów telewizyjnych, na które natrafił. Bazując na tej obserwacji, Heniek postanowił zbadać kulturę, która wydawała się dominującą na Ziemi. Ludzie wydali mu się dziwnym tłumem. Wszyscy bogaci, bez powodu sławni i mentalnie próżni, albo po prostu tylko tak przedstawiani. Pomimo bycia jałowymi i płytkimi, zdawali się przez to być tym bardziej sobie bliscy. Zaiste, ciekawe…

Zatem, używając Shape Shiftera 5000 marki Instamatic, zmienił swoją formę na baristę z początku XXI wieku – okulary z grubymi czarnymi oprawkami, białe trampki, obcisłe spodnie i wytarty T-shirt z wizerunkiem bohatera z gry komputerowej z lat 80-tych – po czym udał się do lokalnego uniwersytetu, aby odnaleźć Profesora Mumię.

Misją Heńka było nauczyć się jak być tolerancyjnym dla “różnorodności”, aktywnie występować przeciwko rasizmowi, zgodnie z duchem czasów. Tak wiele przechwyconych ziemskich programów poruszało ten temat, jak to tolerancja i multikulturalizm rozwijają ludzkość, w dodatku te sprawy były przedstawiane jako ważniejsze nawet od samej nauki! Zatem wybór Heńka był logiczny.

Heniek zastanawiał się jak ważne mogłoby to rzeczywiście wszystko być i głowił się, jak można iść do więzienia i zostać osądzonym za powiedzenie czegoś “politycznie niepoprawnego”, podczas gdy nic nie groziło za mówienie rzeczy “naukowo niepoprawnych”. A to dlatego, że społeczeństwo, które taką wagę przywiązuje do otwartych badań i metody naukowej, zupełnie jak społeczeństwo Heńka, jednocześnie ceni tę metodę niżej niż ten “antyrasizm”. Heniek stwierdził, że coś w tym musi być. Coś, czego nawet jego zaawansowana cywilizacja z dalekich zakątków wszechświata nie odkryła. Jak bycie “politycznie poprawnym” może być ważniejsze od “naukowo poprawnym”, co przecież pomaga leczyć choroby i poprawiać warunki życia..?

Poczciwy Heniek. Nie ma żadnego doświadczenia z religiami, a nawet bladego pojęcia, czym one są. Żadnych doświadczeń z kultami, “polityczną poprawnością”, nigdy też nie musiał wierzyć w coś, “bo tak”. Nigdy nie musiał się martwić, że straci możliwość zarabiania na życie za powiedzenie czegoś wbrew aktualnie przyjętej prawdzie, która została ustalona na podstawie przypadkowej etyki. Nigdy nie miał do czynienia z orwellowskimi myślozbrodniami, ponieważ pochodzi ze społeczeństwa, w którym prawdą są fakty. Sam pomysł, że prawda może być w jakiś sposób “zła”, lub że powinno się wierzyć w coś przeciwnego, jest mu obce. Heniek nie wie, jak to jest podlegać prawom, które mówią co jest właściwe lub złe całkiem niezależnie od empirycznej prawdy. Ma sporo nauki przed sobą!

Jednak niestety, mając jedynie blade pojęcie na temat tych ciekawych aspektów kultury, myśląc że jest jakiś obiektywny, racjonalny system za tym wszystkim, Heniek dąży dalej i rozpoczyna rozmowę ze strażnikiem Politycznej Poprawności, kapłanem współczesności. Swym nauczycielem “antyrasizmu”.

I tak się zaczyna…

Heniek: Mimo, że nie nienawidzę nikogo tylko za to kim jest, rozumiem, że każdy powinien być antyrasistą, co jak rozumiem oznacza zwalczanie rasizmu. Czy możesz mnie nauczyć, jak się to robi? Co mogę zrobić, aby być dobrym człowiekiem?

Profesor: Zaiste, masz rację. Rasizm jest zły, to zakała ludzkości, powrót do czasów prehistorycznych. Niestety wciąż spotykamy się z takim podejściem w naszym społeczeństwie, ale powinniśmy się go pozbyć. To powinno być celem dla każdego.

Heniek: Ok. Czym zatem jest antyrasizm?

Profesor: To zwalczanie rasizmu, rzecz jasna, gdziekolwiek go widzisz!

Heniek: Na przykład jeśli ktoś zaatakuje kogoś tylko ze względu na rasę, lub zrobi z niego niewolnika? Czytałem, że to się zdarzało.

Profesor: Tak jest.

Heniek: Rozumiem. Nie widziałem tego zbyt wiele. Tutaj nie ma niewolników, prawda? Mój kolega pracujący w kawiarni, David, mówi, że jest niewolnikiem u własnego szefa. Wydaje mi się jednak, że może sobie pójść wolno kiedykolwiek chce. Może powinienem mu o tym powiedzieć.

Profesor: Cóż, to nie do końca to samo.

Heniek: Poszedłem szukać rasizmu i, żeby być szczerym, nie znalazłem zbyt wiele. W pociągu byli ludzie wszystkich ras – jeśli wpuścić ich wszystkich do kraju to znaczy, że to jest tolerancja, prawda?

Profesor: Ha ha! Chodzi o znacznie więcej! To nie znaczy, że nie ma rasizmu. Rasizm jest WSZĘDZIE! Niektórzy ludzie są przeciwko imigracji i to jest rasizm. Widzisz, niektórzy ludzie wciąż twierdzą, że ten kraj jest “białym krajem” a to bardzo rasistowskie.

Heniek: Ale był biały, czyż nie?

Pofesor: NIE! Wcześniej były tu ludy rdzenne. Biali ludzie ukradli ich ziemię. Nie mogą twierdzić, że to “biały” kraj.

Heniek: Aha. Zatem to znaczy, że jeśli biali ludzie zbudowali kraj na cudzej ziemi i nie wpuszczają ludzi wszystkich ras do środka, to znaczy że myślą, że ludzie innych ras są gorsi?

Profesor: Tak, na swój sposób…

Heniek: Zatem te inne białe kraje w Europie, które nie miały rdzennych niebiałych mieszkańców, nie są rasistowskie nie wpuszczając innych do środka?

Profesor: Nie, ponieważ biali podbili ludzi z innych krajów! Splądrowali Afrykę i Azję i Amerykę Południową!

Heniek: A to znaczy, że czują sie gorsi, jeśli nie wpuszczą tych ludzi do swoich krajów?

Profesor: Tak, na swój sposób. Muszą ponieść odpowiedzialność za swoje zbrodnie.

Heniek: Tak więc Anglicy muszą ponieść odpowiedzialność za to co zrobili? Poznałem wielu turystów z Anglii i żaden z nich nigdy nikogo nie podbił. Czy to znaczy, że są ok?

Profesor: Nie, ponieważ ich naród to robił.

Heniek: Czyli dziedziczą winę ponieważ tak się stało, że urodzili się biali? To trochę zagmatwane, bo natknąłem się na ludzi, którzy twierdzili, że obwinianie Żydów o zabicie Jezusa to rasizm, ponieważ nie można obwiniać przedstawicieli rasy za to czego dokonało kilka jednostek, a szczególnie jeśli to było wieki temu.

Profesor: To pomówienie. To inna sprawa.

Heniek: Dlaczego?

Profesor: Wydaje mi się, że nie rozumiesz. Narody nie powinny myśleć, że mają prawo do dyskryminacji. Dyskryminacja na podstawie rasy jest zła.

Heniek: To dlaczego tak rozwodziłeś się nad tym co biali zrobili kiedyś, skoro to nie ma żadnego przełożenia na dzień dzisiejszy. Jeśli dyskryminacja jest zła, niezależnie od historii, to o co właściwie chodzi?

Profesor: Bo to ucisza rasistów. Widzisz, kiedy użyjesz tych argumentów przeciwko nim, próbują po prostu wykłócać się, że są niewinni. Zdradzę Ci małą tajemnicę, bo widzę, że nie jesteś stąd. Jest taka rzecz jak “Poczucie Białej Winy”, a to potężna broń psychologiczna.

Heniek: Ale jeśli twierdzisz, że ktoś w tym kraju powinien zapłacić za coś, czego nie zrobił, tylko dlatego, że jest biały, ale z drugiej strony nie można się domagać tego od członków innej rasy, to czy to nie jest podwójny standard?

Profesor: NIE! To się nazywa bycie przeciwko rasizmowi! Nie jesteś rasistą, prawda?

Heniek: Raczej nie chcę być.

Profesor: Właśnie, więc przestań wymyślać wymówki dla rasistów! Dyskryminacja jest zła, ok?

Heniek: Wybacz, po prostu usiłuję to zrozumieć. Wygląda na to, że są wyjątki i kruczki w tym wszystkim. Podwójne standardy, jak to “białe” poczucie winy, kiedy ktoś inny zupełnie nie jest na nie skazany. Nie tylko biali ludzie robili złe rzeczy na tym świecie. Wygląda na to, że każdy robił, ale istnieje jakaś specjalna uwaga skupiona na białych ludziach, jakby tylko oni mieli odpowiadać za to co zrobili.

Profesor: W tym sęk. Antyrasizm polega na wymuszeniu na białych ludziach zgody na stworzenie z ich narodów wielokulturowych tygli. Chcemy, aby białe kraje przyjęły mnóstwo imigrantów i zasymilowały ich. “Antyrasistowski” to eufemizm dla “antybiały”. Mówimy im, że nie mają prawa kontrolować imigracji bo “ukradli” ziemię innym ludom. Jednak na zdrowy rozsądek, jaki związek ma zagarnięcie ziemi z obecną polityką imigracyjną? Żaden! Jednak przez “Poczucie Białej Winy”, ludzie czują, że muszą się z tym zgodzić. Podobnie z imperialistyczną przeszłością. Znowu, nie ma to wielkiego znaczenia, ale sprawia, że ludzie czują się winni. A jeśli uda Ci się kogoś zakrzyczeć, to on milknie i podąża za Twoim nonsensem.

Heniek: Czyli walczycie z rasizmem sprawiając, że niewinni ludzie czują się winni?

Profesor: Widzisz, sprawiamy aby ludzie czuli się winni, tak aby zaakceptowali multikulturalizm. Chcemy, aby Zachód był wielorasowy, więc potrzebujemy tak robić dla tej szlachetnej sprawy.

Heniek: Czy inni ludzie wiedzą o tym? Ja o tym nie słyszałem, ale to by wiele wyjaśniało.

Profesor: Ludzie po prostu chcą zwalczać rasizm, a my mówimy im co mają robić, żeby go zwalczać.

Heniek: Czyli przeistoczenie zachodnich krajów w multikulturowe tygle jest pierwszorzędnym celem? Czy to dlatego nigdy nie domagacie się od Japonii czy Chin, które są dość homogeniczne etnicznie, aby otworzyły swoje granice? Zauważyłem, że nikt nigdy nie domaga się od azjatyckich bądź afrykańskich krajów, aby stały się multikulturowe, tylko od europejskich.

Profesor: Jasne, co prawda o ile ktoś zapyta Cię czy myślisz, że Japonia powinna otworzyc granice, mówisz “tak”, ale zwykle nie przejmujemy się tym, masz rację. Nikt nie przejmuje się tym, że niebiałe narody są homogeniczne, to zupełnie nas nie interesuje.

Heniek: Zatem to “polityka”, o ile dobrze rozumiem.

Profesor: Tak, antyrasizm jest ruchem politycznym. Uważamy, że jeśli jakiś kraj jest biały, to jest złe i dlatego sprawiamy, aby ludzie myśleli, że muszą zrobić coś dla walki z rasizmem. Argumenty, których używamy to tylko slogany, które uciszają ludzi. Zrobiliśmy WIELE, aby sprawić, że ludzie podkulają ogon i wycofują się, kiedy przyjdzie im na myśl, że ktoś może nazwać ich “rasistami”, więc nawet ze zwykłego strachu podążają za tym, co mówimy. Ludzie nie zaakceptowaliby tak po prostu bycia “antybiałymi”, ale jeśli ubierzesz to pojęcie w ciuszki “tolerancji”, “miłości”, “akceptacji różnorodności”, wtedy zaakceptują to, będa myśleli, że właśnie o te pojęcia chodzi, podczas gdy tak na prawdę chodzi o bycie antybiałym. Używamy pojęcia “antyrasistowski” jako eufemizmu dla “antybiały”. Po prawdzie, gadanie o tolerancji i akceptacji jest tylko gadaniem – nie możemy tolerować ani akceptować żadnego sprzeciwu. Nie ma tolerancji dla nietolerancji!

Heniek: Polityka siły!

Profesor: Dokładnie!

Heniek: Ale czy to nie jest ludobójstwo, w swej istocie? Jeśli domagasz się, żeby białe narody stały się multikulturowe i przemieszane, to czy to jest dobre?

Profesor: Nikt nigdy tak nie mówi. To nie może być prawda.

Heniek: Ale jeśli ktoś zwróciłby na to uwagę, to…

Profesor: Przestań. Nikt nie będzie się o to sprzeczał i tak to zostawmy. Jedyne co potrzebujesz wiedzieć, to: jeśli ktoś biały mówi lub wspiera cokolwiek, co mogłoby pomóc zachować jego rasę, wtedy nazywasz to rasizmem. Możesz to zrobić, bo w celu zachowania tożsamości, trzeba utrzymać pewien poziom izolacji i dyskryminacji, ale ponieważ my sprawiliśmy, że WSZELKA dyskryminacja jest uważana za zło; to wszystko, co Europejczycy mogliby zrobić dla zachowania swojej rasy czy kultury, będzie automatycznie uważane za rasizm. Zatem w istocie sprawiliśmy, że wszystko, co biali ludzie mogliby zrobić dla zachowania swojego dziedzictwa i uratowania siebie samych, będzie uważane za złe i rasistowskie. Plan jest świetny, ale nie zadziała, jeśli ludzie się o tym zorientują. Musisz mówić o rasizmie i akceptacji i multikulturowości tylko w odniesieniu do białych narodów. Nigdy, przenigdy nie domagaj się, aby niebiałe narody stały się wielorasowe i nawet o tym nie wspominaj. Jeśli byś tak zrobił, odsłoniłoby to podwójne standardy. Oni tego nie wspomną, obiecuję, więc nawet nie będziesz nigdy musiał wyjaśniać podwójnych standardów.

Heniek: Czy tylko z grzeczności nikt nie wspomina, że ta “tolerancja” jest nakierowana tylko na białych ludzi? Czy może nikt nie orientuje się, że domagacie się multirasowości tylko od białych narodów?

Profesor: Wszyscy mają tak wyprane mózgi, że nie zauważają, albo nie mają odwagi polemizować, bo pamiętaj, zawsze możesz po prostu zarzucić im rasizm. Pogłębiaj poczucie białej winy, a jeśli czujesz, że ktoś odsłania podwójne standardy, po prostu użyj argumentów “na rasizm”, aby rozmówca poczuł się winny i zamilkł. Działa za każdym razem.

Heniek: Co jeśli ktoś z Afryki mówi o ochronie swojej kultury i rasy?

Profesor: Wtedy mówisz, że to oczywiście słuszne.

Heniek: A jeśli mówi tak ktoś biały?

Profesor: Wtedy to “faszyzm”.

Heniek: I ludzie się na tym nie łapią? Na pewno!

Profesor: Czy tak robią czy nie, nie ma znaczenia. Nie mówią tego głośno i to jest ważne. Możesz powiedzieć, że dwa plus dwa równa się pięć i dwa plus dwa BĘDZIE się równało pięć, jeśli uda Ci się przekonać wszystkich do tego. Czy w to szczerze wierzą czy nie, to już nieistotne. Nie będą MÓWILI inaczej. I znowu, jeśli kiedykolwiek zajdzie potrzeba, użyj argumentacji “na rasizm” i odpuszczą. To jak z istnieniem ras. Jeśli przeciwko białym potrzebny jest argument, że rasy istnieją, to istnieją. Jeśli jednak przeciwko białym potrzeba argumentu, że rasy nie istnieją, to po prostu nie istnieją. Nie ma nic wstydliwego w mówieniu, że rasy jednocześnie istnieją i nie, o ile tylko nikt Ci tego nie wytyka, ale przecież nie zrobi tego, bo możesz go nazwać “rasistą”.

Heniek: Zatem kto to taki, “rasista”?

Profesor: Nieistotne! Nikt nie zapyta, kim jest “rasista”. Wszyscy po prostu wiedzą, że nie chcą być nazwani rasistami. Tak jak z istnieniem bądź nieistnieniem ras, w zależności od tego, czy chcesz to wykorzystać przeciwko białym, “rasista” może znaczyć cokolwiek potrzebujesz, aby tylko zdemonizować kogoś, kto jest politycznie niepoprawny. Jeśli już musisz odpowiadać co to rasizm, powiedz, że to dyskryminacja na podstawie koloru skóry.

Heniek: Ale dlaczego ktoś miałby się obawiać bycia nazwanym pojęciem, które nie ma żadnego realnego znaczenia?

Profesor: Przez reputację!

Heniek: Bo widzisz, ja bym pomyślał, że racjonalna osoba zwróciłaby uwagę na to, co ktoś mówi i pomyślała co to znaczy, po czym wysnuła własne wnioski.

Profesor: Nie zawsze, bo jeśli termin jest “tabu” do wystarczającego stopnia, to wystarczy jedno słowo. Możesz sprawić, że ludzie unicestwią samych siebie tylko po to, aby dostosować się do pewnego ideału społecznego i ostatecznie, to właśnie sprawiamy.

Heniek: Czyli przekonujesz ludzi, że muszą się unicestwić i to jest cnota?

Profesor: Dokładnie. I to JEST cnota, jeśli w to uwierzysz, a także wszyscy inni też w to uwierzą. Niektórzy biali ludzie posuwają się nawet tak daleko, że przechwalają się i przyklaskują temu, jak to w przyszłości będa wymieszani z innymi.

Heniek: Brzmi to bardziej jak jakaś choroba.

Profesor: Ale działa. Całkiem nieźle sobie żyję z tego całego nonsensu “różnorodności” i białej winy, w końcu to moja specjalizacja. Dopóki ludzie wierzą w ten “antyrasizm” i podążają za takimi poglądami, dopóty ja mam nad nimi władzę. To też niezły biznes. Taki Tim Wise – zarabia pieniądze na tym całym szumie który wywołuje.
Aby zaś biali ludzie mogli przetrwać, musieliby kogoś dyskryminować, a my przekonaliśmy ludzi, że dyskryminacja jest zła, jeśli opiera się na rasie. Możesz zatem dyskryminować na podstawie innych cech, na przykład umiejętności, zasobu portfela, ale nie można pozwolić białym ludziom na to aby myśleli, że powinni uchować swoją rasę. A jedyny sposób w jaki mogą to zrobić – my nazywamy złem. Nauczamy i nazywamy to złem, a ludzie nam wierzą, że aby mieć czyste sumienia muszą otworzyć granice.

Heniek: Więc jesteś jakby kapłanem? Zarabiasz na życie promując system wierzeń, w którym ludzie wierzą w coś tylko dlatego, że hmm, muszą w to wierzyć? Bo tak powiedziałeś?

Profesor: Ha ha! Tak, polityczna poprawność jest religią! Popatrz na inkwizycję! Heretycy byli mordowani i torturowani ponieważ nie wierzyli w to, czego się od nich domagano. Istnieli inkwizytorzy, którzy żyli z wyszukiwania heretyków. Wszystko zależało od tego, co autorytet powiedział, w co trzeba było wierzyć.
Dzisiaj, zamiast heretyków kwestionujących religię, mamy rasistów. Rasista znaczy dzisiaj to, co heretyk dawniej! Ludzie dawniej mieli pełne portki ze strachu przed posądzeniem o herezję, mimo, że ciężko było zdefiniować, kim był heretyk. Dziś nie mówimy “heretyk”, mówimy “rasista”, ale to ta sama rzecz. Termin, który sprawia, że ludzie trzęsą się ze strachu, jeśli wydaje im się, że są heretykami wobec religii politycznej poprawności. Zamiast inkwizytorów, są ludzie tacy jak ja, inni liberałowie i grupy “antyrasistowskie”. Żyją z wyszukiwania heretyków – ludzi, którzy wierzą w takie sprawy jak ochrona własnej kultury, co jest w sprzeczności z tym, czego wymaga polityczna poprawność.

No i oczywiście, wszystko polega na wierze. Na kimś, kto jest wysoko postawiony i ma na tyle władzy, aby powiedzieć, że tak ma być.

Heniek: To wszystko jest dziwne, ale wydaje mi się, że rozumiem. To wszystko gra pozorów, coś jak dziecięce zabawy? A co jeśli ludzie przestaną podążać za tym? Co jeśli odważą się mówić głośno, jeśli zrozumieją, że to nonsens?

Profesor: Wtedy będę miał kłopoty, ale Twoja w tym rola, żeby upewnić się, że ludzie nie odważą się na kwestionowanie tego. Pamiętaj, użyj winy, użyj strachu. Nie musisz dyskutować racjonalnie, po prostu popatrz na innych antyrasistów i skopiuj ich działania. Jeśli już utkniesz w dyskusji, stwierdź, że rasy i tak nie istnieją, ale zachowaj to na wypadek ostateczności, bo jest dość oczywistym, że rasy jednak istnieją.

I pamiętaj, jeśli wszystko inne zawiedzie, zawsze możemy pozamykać rasistów, albo sprawić, że stracą prace, albo postraszyć ich, że zostaną społecznymi pariasami. Dopóki będzie im się wydawało że są osamotnieni, dopóty będą podążać za nami. Mamy przygotowanych mnóstwo ciosów poniżej pasa.

Musisz tylko pamiętać o zasadach. Kłóć się, że ukradli ziemię, że zniewolili innych. Jeśli nie zaczną się bronić, jeśli zrozumieją, że te fakty nic dzisiaj nie znaczą, przejdź do argumentu “dyskryminacja jest zła”. Udawaj wtedy, że nie wspominałeś o kradzieży ziemi, po prostu mów, że nie można dyskryminować na podstawie rasy.

Jeśli Twój przeciwnik będzie dobry, to powie, że ma prawo do zachowania swojej rasy, co będzie znaczyło, że Twoje argumenty mają podtekst ludobójczy, skoro sprowadzają się do uniemożliwienia ludziom zachowania swojego dziedzictwa etnicznego. To trochę wredne, bo trzeba się wykłócać, że rasa nie istnieje. A skoro możesz stwierdzić, że nie istnieje, to nie musisz tłumaczyć się z moralnych zawiłości jakie tworzy antyrasizm. Nie ma rasy, nie ma ludobójstwa! Oczywiście zrób to na końcu, kiedy użycie argumentu “na rasizm” nie pomaga. Będziesz musiał zatrzeć fakt, że użyłeś rasizmu jako zarzutu przeciwko białym a teraz wykłócasz się, że rasy jednak nie istnieją, ale nie przyciągaj do tego uwagi.

Na koniec, bądź oburzony! Bądź urażony! Bierz wszystko osobiście! Mów, że masz kolegę z Afryki, że jesteś urażony i zdegustowany! Powiedz, że uważasz to za obrzydliwe. Udawaj, że jesteś zakłopotany i zawstydzony. Zrób z tego show. Ludzie wezmą Cię bardziej na serio, jeśli będziesz wkurzony.

I pamiętaj. “Antyrasistowski” – to eufemizm dla “antybiały”.

Obrazek