Archiwum dla Grudzień, 2013

Język ciała Mężczyzny Alfa

Tytuł oryginału: Alpha Male Body Language
Tłumaczenie: BladyMamut

Cześć wszystkim,

Z osobistego doświadczenia powiem, że chodzi o akceptację siebie za to kim jesteś, chodzi bardziej o lubienie, zaufanie, szanowanie siebie i bycie dumnym (nie w negatywnym sensie) z siebie. W ten sposób nie denerwujesz się, ponieważ stajesz się tak skoncentrowany na sobie, że nic innego nie ma znaczenia. Tylko pomyśl jakbyś się zachowywał, jak wyglądałby język twojego ciała gdybyś tak o sobie myślał. Gdybyś miał swoje życie pod kontrolą i miał w życiu cel, denerwowałbyś się? Czy działałbyś szybko i twoje ruchy byłyby szybkie. Czy miałbyś opadnięte ramiona? Slaby kontakt wzrokowy? Stopy ze sobą złączone?
Spodziewam się ze zapewne nie. Widzisz, mowa twojego ciała to sposób wyrażania twoich podstawowych przekonań – w pewien sposób podobne do tonu głosu. To dlatego nie wypowiadasz szybkich, wysoko-dźwiękowych pisków.

Ok oto moje osobiste zasady mowy ciała:

1. NIGDY nie stój ze złączonymi nogami, upewnij się że są co najmniej 0,5 metra od siebie. Równoważ wagę ciała na obu nogach
2. Unieś klatkę piersiową – wyobraź sobie że masz strunę przyczepioną do splotu słonecznego, która cię wyraźnie zatrzymuje. To naturalnie pociągnie twoje ramiona i głowę do tyłu, wciągnij brzuch, wyprostuj się i nie pozwól by ręce przed tobą zwisały (jak u naszych wspólnych, mniej rozwiniętych krewnych)
3. Gdy się ruszasz, ruszaj się z jakimś zamiarem tj. musisz wiedzieć gdzie zmierzasz zanim się ruszysz. Chodząc ruszaj biodrami, nie pochylaj się do przodu czy tyłu. Staraj się wypisywać co będziesz robić w kolejności każdego dnia. To da ci poczucie celu i będziesz zarządzać czasem (sprawdź Opanuj Swój Czas Briana Tracy’ego o zarządzaniu czasem)
4. Niektórzy używają gestykulacji, nie wykonuj więcej ruchów niż potrzeba. Jeśli jednak używasz swoich rąk , wyobraź sobie ogromną piłkę o średnicy 60 cm leżącą na twoim brzuchu i 40 cm w najwyższym punkcie od twojego nosa. (rozmiar piłki zależeć będzie od długości twoich rąk)
Gdy gestykulujesz wykonuj ruchy które idą wzdłuż powierzchni piłki. Nie eksponuj swoich dłoni tj. nie przesuwaj piłki dalej w dół (poniżej poziomu klatki piersiowej) To sugeruje że nie powinieneś mieć spiczastych palców, powinny by zawsze lekko wygięte, w kierunku środka wyimaginowanej piłki. Palce powinny być lekko oddalone od siebie, tak byś czul lekkie napięcie pomiędzy kciukiem a najmniejszym palcem gdy gestykulujesz.
5. Gdy wskazujesz, rozciągnij całkowicie rękę i wskaz jednym palcem lub całą dłonią
6. Nie poruszaj nadgarstkiem, poruszaj całą ręką. Twoje nadgarstki powinny być prawie zawsze proste
7. Spowolnij WSZYSTKIE swoje ruchy od ruszania głową, mrugania po poruszanie. Nie stawiaj dużych kroków, mogą być nawet nieco mniejsze niż zazwyczaj, ale upewnij się że są pewne i staranne
8. NIGDY nie patrz w dół, WCALE, chyba że uważasz że o coś się potkniesz. Zawsze patrz ludziom w oczy tj. jeśli idziesz schodami w gore twoja głowa powinna być podniesiona w gore tak abyś patrzył prosto w oczy osobie która zmierza w dół. Podczas gdy idziesz ulicą powinieneś patrzeć prosto przed siebie
9. Trzymaj długo kontakt wzrokowy. Nie spuszczaj wzroku aż ktoś to zrobi pierwszy
10. Patrz poniżej – nie stój bezpośrednio twarzą w twarz z inną osobą, nachyl głowę lekko w dół i patrz prosto w oczy z takiej pozycji. Zmarszcz brwi i zmruż nieznacznie oczy (osobiście nie robię już teraz tego ostatniego, ale jest to dość skuteczne)
11. Nie krzyżuj rąk ani nóg, chyba że zamarzasz na kość. Trzymaj ręce zrelaksowane wzdłuż ciała lub jeśli chcesz możesz wsadzić jeden z kciuków w przednią/tylną kieszeń spodni/dżinsów. Zdjęcie chłopaka pg4 w książce to za za wiele, nie wskazuj wprost na swoje krocze, i mówiłem JEDNA ręka nie dwie, gdy STOISZ nie chodzisz, jako że trzymanie rąk w ten sposób gdy chodzisz jest niewygodne.
12. Podczas siedzenia zajmuj tyle przestrzeni aby czuć się możliwie wygodnie. Ja trzymam nogi oddalone od siebie, jednak nie na tyle by czuć się niewygodnie lub naciągnąć mięśnie . Trzymaj stopy równolegle. Staraj się wysuną jedna nieco do przodu, drugą do tyłu. Dobrze jest oprzeć na czymś jedną nogę tak by znajdowała się wyżej niż druga (ok 30 cm) bo to oznacza posiadanie czegokolwiek na czym postawisz nogę Jednak upewnij się że to coś neutralnego (tj. nie torba twojego kolegi ale powiedzmy noga krzesła obrotowego czy stolika) i powinno to być bezpośrednio pod twoją nogą. Trzymaj jedną z rąk na udzie, blisko rozkroku ale NIE bezpośrednio na nim. Jeśli to możliwe trzymaj drugą rękę dalej. Przechyl się do tyłu, ramiona w tył. Pamiętaj o strunie splotu ciągnącej w górę.
13. Poświęcaj się jednej kwestii naraz, tak więc na przykład gdy ktoś woła cię po imieniu skończ to co robisz a POTEM zwróć się do tej osoby. Pamiętaj by obrócić głowę powoli nie gwałtownie.
14. Pamiętaj ZAWSZE wykonuj czynności będąc NIESKRĘPOWANYM tak by nie nadwyrężać żadnego z mięśni. Jeśli czujesz że mięśnie zaczynają cię boleć to robisz coś źle. Poruszaj się aż poczujesz się komfortowo.
15. Będąc w grupie zawsze bądź na przedzie, nieco przed wszystkimi. To w połączeniu z mową ciała pokaże ciebie jako lidera.
16. Gdy ktoś wkracza w twoją osobistą przestrzeń, zwróć mu uwagę by się odsunął. To wtargnięcie może dotyczyć rzeczy lub części ciała. Zobacz pg5grę w karty. Osobiście przesunąłbym rzeczy do środka. Chcę zauważyć że nie lubię za bardzo wkraczać w czyjaś przestrzeń bo to kreuje dyskomfort i osoba może przybrać postawę defensywną, zamiast tego trzymam dużą odległość od czyjejś osobistej przestrzeni i jeśli ją naruszam wygląda to naturalnie.
17. Zawsze chodź, siedź i leż pośrodku. Na przykład, gdy spacerujesz po szerokim chodniku, idź pośrodku. Siadaj na środku ławki itd. to rozciąga twoją strefę osobistej przestrzeni (uznanie dla Kavorna że przypomniał mi aby o tym wspomnieć)
18. Orientacja ciała – pamiętaj w kierunku kogokolwiek twoje stopy i dolna część ciała jest skierowana, tego aprobujesz. Jak po raz pierwszy rozmawiasz z kobietą, nie stawaj z nią wprost twarzą w twarz. Możesz zwrócić w jej stronę górną część ciała ale nie zwracaj dolnej części ciała aż sobie na to zasłuży. Pamiętaj to działa tak samo w przypadku mężczyzn.

Zasadniczo wszystko to jest zachowaniem Alfa.
Prawdopodobnie ominąłem kilka ale to są podstawowe które stosuję. Dodam do tego więcej jeśli będę pamiętać, umieszczę to również na mASF. A przy okazji , seksualne zachowanie to kombinacja następujących rzeczy:
*postawy,
*spojrzenia,
*samopoczucia,
*poczucia celu
*i spokoju z powodu tego w co wierzysz i jednocześnie bycia bardzo czujnym.

Aha co do tego tematu, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, ZRÓB TO TERAZ. Weź kartkę papieru i wypisz to czego nie będziesz u kogokolwiek tolerować np

– zwrócę ludziom uwagę jeśli będą o mnie źle mówić (tj. gdy będą robić durne i bezczelne komentarze)
– kobiety nie mogą przekraczać mojej osobistej strefy, chyba ze pozwolę im na to
itd

Gwarantuję ci, że to ulepszy twoją mowę ciała, ponieważ definiujesz SIEBIE dla siebie samego. Ustalasz również zasady do których inni muszą się stosować i to jest bardzo ważne.
Jeśli chcesz dodać do tego seksualne zachowanie to zastosuj soczysty, łagodniejszy ton głosu, przydymione spojrzenie, zupełny spokój i nie pękaj.

Jeśli chcesz więcej informacji o mowie ciała sprawdź:
David Deangelo – Interview with Patty Contenta

Mam nadzieję że to pomoże.
Glinka

Ancient Knowledge cz.4.5 napisy PL-Naukowe&Historyczne błedne rozumienie,Tłumienie&Manipulacja Info

Ancient Knowledge cz 5 napisy PL Energia, Koralowy Zamek, Tablica Shamash, Saturn, Magnetyzm

Podręcznik Globalnej Suwerenności – Johny Liberty

Tytuł oryginału: The GLOBAL SOVEREIGN’S HANDBOOK by Johnny Liberty

Tłumaczenie: Żaneta Tyborowska

Korekta: BladyMamut

.

Rozdział 2: INDYWIDUALNA SUWERENNOŚĆ

Z dedykacją dla tysięcy pionierów, którzy przybyli i przyczynili się do pracy badawczej oraz stworzenia tej książki.

PEŁEN OBRAZ

Suwerenność sama w sobie, oczywiście, nie podlega prawu, ponieważ jest twórcą i źródłem prawa, lecz w naszym systemie, podczas gdy suwerenne władze są delegowane do rządowych biur, Suwerenność sama w sobie pozostaje z ludżmi przez których i dla których istnieją i działają wszystkie rządy. —supreme Court Decision, Woo Lee vs. Hopkins 118 U.S. 3561″

Gdy po raz pierwszy zacząłem edukację dotyczącą kwestii suwerenności, byłem w szoku znajdując tak niewielu Amerykanów bez jakiegokolwiek pojęcia o suwerenności, z wyjątkiem ograniczającym się do powiązania tego do rdzennej ludności zmagającej się z niezależnością.
Uważając suwerenność za główne pojęcie wokół którego obracają się wszystkie polityczne, ekonomiczne i prawne systemy, byłem zdumiony jak szybko, w przeciągu kilku pokoleń suwerenność stała się pojęciem prawie nieobecnym w języku angielskim.
Jak nauczałem przez lata, coraz więcej ludzi zaczynało otwierać oczy na swoją własną suwerenność , w szczególności w Ameryce – jedynym kraju na świecie traktującym suwerenność jednostki ponad tą rządową
Czy jesteśmy Amerykanami czy też nie, wszyscy jesteśmy istotami ludzkimi urodzonymi z prawem do praktykowania swoich praw i wolności bez względu na polityczny, ekonomiczny czy prawny system danego narodu pośród którego się narodziliśmy.
Suwerenność dotyczy bycia sobą, prezentowania siebie a NIE polegania na ekspertach i fachowcach by zrobili to za ciebie.

MYŚL GLOBALNIE, DZIAŁAJ ODPOWIEDZIALNIE

Odzyskanie i odnowienie globalnej suwerenności dla wszystkich ludzi wymaga równoczesnego aktywowania wielu poziomów. My Ludzie musimy przede wszystkim najpierw odzyskać naszą duchową, umysłową i emocjonalną suwerenność, a potem z wolą swobodnego działania odzyskać , odnowić lub stworzyć naszą polityczną, ekonomiczną i prawną suwerenność.

Duchowa – Umysłowa -Emocjonalna Polityczna – Ekonomiczna- Prawna

Na przestrzeni lat zauważyłem, że nie można kogoś do czegoś zmusić. Możesz uczyć ludzi o politycznej, ekonomicznej i prawnej suwerenności, ale bez stawienia czoła naszym lękom, bez woli czy odwagi do działania – większość ludzi nie podejmie nawet żadnych kroków. Mowa jest bezwartościowa, słów jest mnóstwo, a działanie jest cenne i rzadkie.

Niezależność – współzależność

Można dać ludziom wszystkie narzędzia, dostęp do zasobów i rzeczy, nawet do planów budowy ich wymarzonego domu, ale bez duchowej, umysłowej i emocjonalnej suwerenności dom pozostaje niewybudowaną, nierzeczywistą ideą istniejącą w przestworzach.

Ta praca naukowa jest dedykowana tym którzy mają pasję i żywość  do wolności oraz kompetencję by tu i teraz realizować skuteczne działania.

Jak tylko przestaniemy postrzegać siebie jako odosobnione jednostki, poznamy siebie jako część błyskawicznie integrującej się globalnej sieci, jako komórka nerwowa rozbudzonego globalnego umysłu. Peter Russell, The Global Brain2

Duchowa i umysłowa suwerenność

Wolność jest z łatwością zrównywana ze źródłem wszelkiego stworzenia. Musisz sobie uświadomić, że to w Tobie jest to źródło i że jesteś prawdziwie jedyny i kompletny takim jakim jesteś. Musisz sobie uświadomić, że jesteś odpowiedzialny za kreowanie swojej własnej rzeczywistości i upoważniony z tego miejsca do kreowania pomyślności i dostatku

Wolność jest kreatywna

Pomyślność i dostatek też są równe wolności. Pomyślność nie równa się pieniądzom, ale prawdziwemu dostatkowi. Wolność nie jest czymś o co musimy walczyć. Wolność to coś więcej niż zdolność przemieszczania się, ale również kierowanie wewnętrznym światem, swobodne podążanie w dowolnym kierunku bez oporu. Prawość jest definiowana jako równanie naszych myśli, słów i czynów. By być prawdziwie wolnym musisz zdeklarować swoją duchową i emocjonalną suwerenność.3 Co się stanie gdy gatunek ludzki zrzeknie się intelektu i władzy? Co się stanie gdy zasłona dyskrecji zostanie podniesiona do momentu gdy dni światowej dominacji i globalnej manipulacji się skończą?

Tak jak mówi o tym David Icke w swojej książce ”I prawda cię wyzwoli” nieliczna elita nie może dominować i kontrolować miliardów ludzi i wypowiadać wojny dla swoich korzyści, chyba że miliony zechcą być traktowani jako ekonomiczni niewolnicy i mięso armatnie.
Zbiorowa świadomość jest kumulacją całości myśli emitowanych każdej chwili przez rasę ludzką. Myśli te mogą być negatywne lub pozytywne. Obecnie panuje przytłaczający wir negatywnych myśli różnorakich form oraz energii trzymającej zbiorową świadomość ludzką osadzoną u źródła czakry strachu i kontroli. To dotyczy każdego pojedynczego gatunku na Ziemi.

Gdy raz możesz zmanipulować myśli jednego pokolenia, wtedy łatwiej przychodzi narzucenie woli na przyszłe pokolenia ponieważ masz teraz zaprogramowanych rodziców i ‚przywódców’ nieświadomie działających w twoim imieniu. To zmowa by zmanipulować w ludziach poczucie własnej jaźni i przez to również kreowanie fizycznej rzeczywistości. „4

Jeśli nie odzyskamy z powrotem naszych myśli i nie zaczniemy myśleć i decydować za siebie by żyć jako współtwórcy w tym pięknym wszechświecie, współtworząc naszą własną rzeczywistość z duchowością, będziemy poddani dotkliwej kontroli umysłu i manipulacji które okradają nas codziennie z życiowej siły.
Zbyt długo istoty ludzkie pozwalają innym myśleć za nie i narzucać sobie czyjeś idee. Struktury władzy żywią się negatywną energią i nasze własne negatywne myśli uwieczniają ten szaleńczy żer.5
Musimy przeprogramować i na nowo uwarunkować samych siebie do momentu ”odczarowania”. Musimy oddać się intensywnemu procesowi nauczania, odzyskać nasz własny umysł, myśleć, zbojkotować media głównego nurtu, edukacyjne uwarunkowania, czytać książki, słuchać audio i video kaset, uczęszczać na wykłady i dostrzec co dla nas jest prawdą.
To jest korzeniem całego nauczania o suwerenności – odzyskanie i odnowienie twojej duchowej, mentalnej i emocjonalnej suwerenności, potem wzięcie całkowitej odpowiedzialności za kreowanie własnej rzeczywistości oraz konsekwencji. Potem musimy zdeklarować również naszą polityczną, ekonomiczną i prawną suwerenność.

WOLNOŚĆŻyjemy w wieku ciemności. Zimne, kamienne oczy ze stali. Ze strachu pochodzi potrzeba kontroli. Kiedy powstaniemy i odpuścimy?
Modlę się o Złoty Wiek. Ciepłe uśmiechy i oczy duszy. Osadzone w miłości która budujemy całkiem nowy świat. Kiedy się obudzimy i tak będzie?
Żyjemy w potężnej wizji prawdy. Stojąc razem w naszej suwerenności. Serce z sercem, łączymy się w jedność. Będzie tu sprawiedliwość i wolność
Johnny Light

Gromadna mentalność

[przypis wydawcy: podziękowania dla Davida Icke’a za inspirację i wkład do tych sekcji]

Wszyscy jesteśmy częścią tej samej świadomości. Podziały są tylko w naszych głowach. Te postawy które przyjęła większość ludzi pozwalają kilku kontrolować los tej planety. Należy nam się duchowe przebudzenie. Boże strzeż nas od religii. Religia jest największą formą kontroli umysłu poprzez manipulowanie strachem, winą i wstydem. Duchowość jest przeciwieństwem religii.
Ludzie są zmuszani do negowania tego kim są. Od urodzenia jesteśmy nauczani by się dostosowywać, by wygodnymi i żyć w sferze ‚wolnej od udręki’. Wszystkie społeczeństwa i dogmaty, religie i polityki są generalnie ‚wolne od udręki’ jeśli się dostosujesz. Jesteśmy całkowicie zostawieni sobie ponieważ nie jesteśmy postrzegani jako groźba dla ustanowionego porządku.
Ta gromadna mentalność pozwala na rządzenie światem kilku władczym(masterfull) manipulatorom. Jesteśmy stłaczani przez uwarunkowania i strach tak jak pasterz pogania swe stado kijem (np. uwarunkowania) i psem pasterskim (np. policja).
My Ludzie reagujemy zgodnie z kierunkiem w którym zmierzają struktury władzy. Na przykład, władza ustroju kieruje problemem (np. Bośnia), media podnoszą problem do rangi histerii, wtedy ludzie reagują: ”Coś trzeba z tym zrobić, co …..zamierza(ją) z tym zrobić?”
Winić kogoś lub coś za ten problem i nie brać żadnej odpowiedzialności. Struktury władzy wkraczają by ratować nas z obmyślonym już rozwiązaniem i prowadzą nas krok w kierunku scentralizowanego totalitarnego rządu światowego.
Dzięki Bośni jesteśmy krok bliżej ku armii złożonej z 60000 żołnierzy nagromadzonych w Europie. To był z góry zamierzony rezultat. Nawiasem mówiąc, tym samym regionem Europy usprawiedliwiano uwikłanie w I i II Wojnę Światową.

Problem – Reakcja – Rozwiązanie

Te strategie kontrolowania wielkich populacji są aranżowane od pokoleń. Kiedy światowa Organizacja Zdrowia (WHO) chce byśmy ustawiali się w kolejce w klinikach po zastrzyki przeciw grypie, po prostu podnoszą alarm w mediach, że przewidują epidemie grypy w następnym roku. Kreują problem by osiągnąć pożądaną reakcję. My Bezmyślni Zwolennicy (Ludzie Owce) reagujemy, ustawiamy się w kolejce by dostać zastrzyki przeciw grypie i oczywiście, panuje epidemia grypy.
Ludzie obudźcie się!
Stopniowo, krok po kroku nasza wolność i wrażliwość eroduje i My Bezmyślni Zwolennicy(Ludzie Owce) jesteśmy prowadzeni piekielną drogą oddając naszą władzę z każdym krokiem w tym tańcu. Przestrasz ich, a ludzie będą domagać się zabrania im władzy. Staliśmy się wygodni oddając naszą władzę i wypierając się samych siebie. To jest postrzegane jako ”normalne” – status quo. Gdy tylko włączy się ten stan umysłu/mentalność, broni normy – cokolwiek strefa ”komfortu/wolna od udręki” rozpatruje jako rzeczywistość.
Bardziej obawiamy się tego co myślą o nas inni ludzie niż tego co my sami o sobie myślimy. Jeśli wystąpimy z gromady i pójdziemy własną drogą, zatańczmy jak sami sobie zagramy, inni to zauważą i mogą przestać nas lubić.
Jeśli ewakuujesz się z własnej „strefy komfortu” i będziesz mieć własny rozum, będziesz samodzielnie myśleć, sam dochodzić do wniosków, wtedy inni nie będą tego aprobować.
Pytasz : ”Co pomyśleliby inni niewolnicy gdybym był wolny? Łee, mama i tata tego nie zaakceptują”. Jak również nasi przyjaciele, ukochani, być może nawet nasze dzieci będą nas nienawidzić. Czy jesteśmy aż tak słabi, tak tchórzliwi, że nie możemy wystąpić i żyć własnym życiem?6

Pilnowanie siebie samych

Przeważnie pilnujemy siebie nawzajem i innych, jesteśmy jak policjanci. Nie jest możliwe, by garstka ludzi kontrolowała i rządziła światem, jeśli ludzie nie są wspólnikami w tym planie. Gdy ktoś z nas się nie dostosowuje, zmuszamy się wzajemnie do konformizmu poprzez stosowanie technik winy, potępienia i wstydu. Za wszelką cenę dbamy o więzienie, aby mieć ”spokojny umysł”.
Bo jeśli kiedykolwiek mielibyśmy stanąć twarzą w twarz z prawdą, nasze życie zostałoby rozdarte, a to ”udręka”. Musielibyśmy żyć w strefie ”pełnej udręki” i kwestionować ustanowiony porządek. Musielibyśmy kwestionować autorytety i pytać „dlaczego”? Musielibyśmy zajrzeć w głąb i poznać samych siebie. Prawdziwa wojna toczy się w naszej psychice pomiędzy tymi frakcjami. Nasze więzienia nie mają ścian poza tymi psychologicznymi, którymi siebie wzajemnie uwarunkowujemy poprzez systemy projekcji i negacji, takie jak system rodzin, kościołów, szkół, mediów, rządu i policji.

”Nie daj się omamić systemowi, wszystko czego chce to Tobą rządzić” – Bruce Cockburn

Z powodu zaszufladkowania naszych instytucji w formę piramidy, gdzie ludzie z dołu nie wiedzą co robią ludzie poziom wyżej, niewielu ludzi w ogóle „kojarzy fakty/łączy kropki”.
Tylko garść ludzi na samej górze ma pełen obraz. Większość interakcji z rządem zachodzi poprzez urzędników na przodujących stanowiskach, którzy nie mają nigdy pojęcia czym zajmuje się ich biuro. Ci na górze są od myślenia. Rób co Ci każą. Nie zadawaj pytań. Nie dawaj odpowiedzi lub ”porad prawnych”

Na co My Ludzie pozwalamy trwać? Jak wiele śmierci i opresji tolerujemy z powodu naszej gromadnej mentalności, nie chwiej łódką mentalności, nie kwestionuj mentalności władz!
Takie postawy wykreowały ogrom cierpień dla istot ludzkich i zniszczenie wielu miejsc na ziemi. I co może to kiedyś powstrzymać, jeśli nie stawimy sobie samym czoła i nie otworzymy oczu na naszą prawdziwą jaźń i moc.

Emocjonalna suwerenność

Studnia łez i smutku w głębi mego serca pogłębia się. Uroniłem łzę nad trudami i niekiedy zbędnymi cierpieniami współodczuwających istot na przestrzeni historii ludzkości. Te łzy są również za mnie samego. Porządny płacz jest zdrowy, ludzki i święty. Jesteśmy uczuciowymi istotami czy tego chcemy czy też nie. Musimy ponownie nauczyć się jak autentycznie wyrażać nasze emocje bez wyrzutów czy obarczania tym winą innych ludzi. Musimy odzyskać nasze człowieczeństwo.
Utrata ludzkiego i planetarnego potencjału, niszczenie tego co jest właściwie piękne na tej Ziemi przebiega w alarmującym tempie. Ubolewam, nad tymi straconymi możliwościami.

Ubolewam, nad naszą wiarą w kulturę śmierci. Są chwile gdy idąc ulicą wydaje mi się, że ludzkie emocje są martwe. Czy naprawdę nie ma uczuć czy tez jesteśmy mistrzami w maskowaniu i tłumieniu ich? Musimy otworzyć się by otrzymać uzdrowienie (tj. całość) dla nas samych i dla innych. Bez uzdrowienia uczuć cały wysiłek by odzyskać naszą suwerenność w zewnętrznej sferze będzie stracony. Musimy zacząć odzyskiwanie naszej suwerenności od wewnątrz. Tak, posiadanie uczuć jest ludzkie. Bycie człowiekiem jest boskie.
My Ludzie wydajemy się być wciąż w dużej mierze nieświadomi siebie i swoich możliwości. Kiedy się ockniemy i poczujemy tą stratę? Ubolewam nad smutkiem w mym sercu i bólem i cierpieniem nagromadzonym przez historię. Żadne wykroczenie przeciwko komuś z nas nie jest też wykroczeniem przeciwko każdemu z nas.
Musimy uwolnić strach i przerażenie nagromadzone przez pokolenia wieczną negatywną energią na tej planecie.
To niezbędne do oczyszczenia, wyklarowania i odmłodzenia duszy ludzkiej. To wymaga więcej niż umysłowego procesu by oczyścić ludzką duszę z tych wspomnień, które nie dają ci swobody. Musisz wyzwolić je od fizycznych wspomnień, jak również od swojego duchowego i emocjonalnego organizmu. Poświęć czas na odrodzenie, masaż, hipnoterapię lub jakikolwiek reżim, który na Ciebie działa, by dotrzeć do korzenia strachu i przerażenia które cię hamują.
Gdy raz uwolnione, dostępny będzie bezmiar radości, by wytwarzać pozytywną energię (tj. miłość) i obdarzać nią innych wokół ciebie – szczególnie samego siebie.

„Oto definicja emocjonalnej suwerenności. Przede wszystkim oznacza to swobodę i wolność. Stan emocjonalnej suwerenności jest osiągalny gdy osoba rozpoznaje zarówno umysłowo jak i emocjonalnie, że on lub ona jest całkowitym twórcą jej/jego rzeczywistości i posiada wyłączną odpowiedzialność za siebie.”7

Przedzieranie się przez lęki

Strach musi zostać poddany wyzwaniu, by mógł zostać przezwyciężony. Jesteśmy tak zaznajomieni i oswojeni ze swoimi lękami, że zaakceptowaliśmy je jako niezbędną i nieuniknioną część nas samych. Tak długo jak nasz styl życia, wierzenia i lęki nie zostaną poddane wyzwaniu, będziemy w stanie tylko w połowie załatwiać nasze życiowe sprawy.
”Jedyna rzecz której nie możesz ukryć to okaleczone wnętrze.”8

‚Załataj dziury w sobie samym.” Scott David

Według Michaela Connaway’a musisz złamać porządek i powitać chaos w swoim życiu, by efektywnie poddawać wyzwaniom swoje lęki. Życie w chaosie konfrontuje lęki.
Ponadto musisz zamknąć tylne drzwi i wszystkie wyjścia ewakuacyjne wykorzystywaniu i współzależności, jeśli chcesz osiągnąć sukces w pokonaniu swych lęków. Niewiarygodne, że więcej ludzi bardziej boi się publicznych wystąpień (tj. bycia widzianym) niż śmierci.

Strach=Kontrola

Odkąd jesteśmy wyobrażeniami samych siebie, możemy tworzyć nasze lęki, miłość, pozytywną lub negatywną energię. Większość naszych lęków to po prostu wyobrażenie z niewielkim lub żadnym odniesieniem do rzeczywistości. Czyż to nie interesujące jak wielu ludzi boi się pająków, wiewiórek czy też innych stworzeń, które są tysiąc razy mniejsze i słabsze fizycznie niż ogromne istoty ludzkie? Czy myśli o sobie samym, że jesteśmy aż tak mali? Wielu ludzi boi się zmian, nawet gdy tam gdzie są jest to krzywdzące uwłaczające.
Bardziej obawiają się zmiany niż wykorzystywania. ”Nawet jeśli wiem, że będę obciążony podatkami czy atakowany przez rząd, za bardzo obawiam się zmian.”
Dlaczego kobiety pozostają w toksycznych związkach? Bo bardziej boją się zmiany niż przemocy samej w sobie. Przynajmniej wiedzą czego się spodziewać w toksycznym związku. To strefa komfortu. To typowy przykład mentalności ofiary.

DODAWANIE ODWAGI – włóż odwagę do schowka Twojego życia

Wielu ludzi jest zbyt skłonnych do zadowalania się w życiu byle czym, pracując za minimalną pensję lub mając pracę
(tj. Prawie Spłukany) w której ledwo wiążą koniec z końcem, zamiast mierzyć wysoko i zapewniać dobry byt i odnosić sukcesy. Jesteśmy zbyt zaangażowani w ”trzymanie tego wszystkiego w garści” lub przynajmniej zachowanie pozorów czy swojej racji, tak bardzo, że jesteśmy skłonni żyć w kłamstwie, aby zostać tacy sami. Miej odwagę i staw czoła swoim lękom. Nagroda jest większa niż koszty.9

”Zwycięzcy kochają pot, krew i kochają być brudni.” – Michael Connaway

Samo-odpowiedzialność i samo-rządzenie 

Ludzkość jako całość chce codziennie rozdawać swą odpowiedzialność za to co wydarzyło się na świecie. Rzadko szukamy w sobie odpowiedzialności. Zamiast tego wymagamy by ”inni” zrobili coś z ”problemami” na świecie i zrzucamy na innych strach, winę i wstyd by zmanipulować ich do zrobienia tego za nas.
Jeśli trzeba istnieją ”problemy” i rzekłbym, że wszystkie problemy tworzą się w umysłach istot ludzkich. Potem rozwiązanie ich wymaga w pierwszej kolejności wzięcia odpowiedzialności za ich stworzenie. Nic nie jest problemem dopóki nie zaczniemy czegoś postrzegać jako problem. Weź odpowiedzialność.
Pragnienie ludzkości by pozbawić się swego rozumu umożliwiło strukturze rozwinąć się przez setki jeśli nie tysiące lat, która to dziś jest na skraju stworzenia globalnie /faszystowskiej/komunistycznej/kapitalistycznej dyktatury. Żałuję że faszyzm nie skończył się wraz z Adolfem Hitlerem. Tak po prostu nie jest. Co gorsze jest często obecny za uśmiechniętą twarzą mówiącą „Miłego dnia” podczas gdy cię oszukują.
Rasa ludzka często wydaje się być jak stado zdezorientowanych i zagubionych owiec. My Stado owiec dajemy się zbyt łatwo prowadzić przez samozwańczych pasterzy, którzy ostatecznie doprowadzają do naszej niewoli jeśli nie rzezi.
Czas przestać zachowywać się jak owce czy kontrolowani niewolnicy i zacząć akceptować wolę władzy która jest naszym wrodzonym prawem jako współtwórców tej pięknej planety, w tym wielowymiarowym wszechświecie możliwości. My Ludzie musimy odzyskać nasze umysły i nie będzie to łatwe. Ta zależność i wygoda posiadania innych od myślenia za siebie jest teraz epidemią na naszej planecie.
Niewielu nauczyło się jak myśleć, jak dostrzegać, scalać i odróżniać fakty od fikcji. Niewielu przeczyta jeszcze kiedykolwiek książkę, nie mówiąc już o poważnym przestudiowaniu planów ogólnoświatowej dominacji i kontroli globalnej elity.
Odzyskajcie z powrotem swoje umysły!
Odpowiedzialność za odzyskanie naszych umysłów, za odzyskanie naszych władz z powrotem zaczyna się i kończy w nas. Myśl konstruktywnie i pro aktywnie. Kwestionuj każdy status quo, mainstream i alternatywę szczególnie tą pochodzącą od władz. Dziel się wiedzą dobrowolnie i obudź tych dookoła siebie na możliwość zrzucenia łańcuchów opresji, transu kontroli umysłu oraz manipulacji, która opadła na rasę ludzką jak chmura. Ludzkości obudź się!10

Złość i obwinianie to nie wzięcie odpowiedzialności

Niektórzy z nas mają za sobą bycie złym i obwinianie innych za wiele rzeczy w naszym życiu, nie rozumiejąc lub nie biorąc odpowiedzialności w pierwszej kolejności za to jak my stworzyliśmy sytuacje. Niektóre ze sposobów którymi staramy się to zmienić, wydostać się z systemu, naprawdę ciągną nas głębiej w konfrontację, która skutkuje mniejszą wolnością, a większą męczarnią.
Powiedzmy, że jesteś kimś kto studiuje Konstytucję i amerykańską historię i zdajesz sobie sprawę że istnieje sprzeczność pomiędzy tym co było ustalone a tym co dzieje się teraz. To równie dobrze mogłoby cię zdenerwować i mógłbyś chcieć odpłacić się komuś za oszukanie ciebie. Jeśli jesteś jednostką, która ma duże poczucie bycia ofiarą , niepewności i strachu ta sytuacja może cie denerwować. Ponieważ nie chcesz spojrzeć i mieć do czynienia ze źródłem swojej złości – Twoim wewnętrznym poczuciem bycia ofiarą – Twoim upustem suwerenności i wolności – będziesz uzewnętrzniać represje i widzieć ”system” jako przestępca. Więc zaczniesz ich winić, obarczać winą kogoś lub zewnętrzną strukturę za Twój ból i złość.Więc może zostaniesz pociągnięty do sądu, a w systemie sądowym, często wygrywa lepszy oskarżyciel.
Wtedy ktoś kto jest zły decyduje się obalić system. Powiedzmy że odmawiają zarejestrowania samochodu, nabyć ubezpieczenie samochodowe lub prawo jazdy. Poprzez swój gniew chcą złożyć oświadczenie – spowodować kłopot, niekoniecznie dowiedzieć się jak legalnie czy prawnie się wycofać. To kreuje sprzeciw wobec każdej struktury z którą walczą aby się wydostać i generalnie reakcję lub konsekwencje systemu. Może się to zakończyć aktem oskarżenia lub nakazem aresztowania albo poddaniem napastliwym oskarżeniom. I co więcej to nie jest najinteligentniejszy sposób na zostanie wolnym i suwerennym.
Jeśli zamierzasz wydostać się z systemu lepiej upewnij się ze robisz to legalnie i/lub prawnie aby nie kreować okoliczności których będziesz potem żałować. Większość ludzi wie niewiele o tych rzeczach co może być dla nich niebezpieczne. To tylko równoważy siłę struktury. To nie uwolni ale przywiąże ich do niej.
Człowiek nigdy nie patrzy na prawdziwy powód swojej złości – wyrzeczenie się indywidualnej suwerenności – i zamiast tego wini kogoś innego za tę stratę.

Nigdy nie będziesz suwerenny jeśli będziesz winić kogoś innego za cokolwiek. ZAWSZE musisz brać kompletną i całkowitą odpowiedzialność nie tylko za to co dzieje się w środku, ale za to co dzieje się na zewnątrz. Jest wiele osób które czują, że są zaangażowane w dobrą sprawę gdy reagują gniewem. Ale moja rada jest taka, że złością i obwinianiem NIGDY nie rozwiążesz strukturalnych kwestii naszego systemu. To nigdy nie złamie struktury.
Pytanie: co złamie strukturę?
Po pierwsze to wymaga inteligentnego zrozumienia struktury samej w sobie, dlaczego została stworzona i jak się utrzymuje. Potem będzie konieczne by przetworzyć każdy gniew, męczeństwo lub poczucie bycia ofiarą, które czujesz i by być gotowym do spójnego działania – NIE złością czy obwinianiem.

Obecnie są ludzie którzy zaczynają słyszeć głos własnego sumienia, którzy przetwarzają bycie ofiarą, zaczynają dostrzegać prawdziwą naturę struktury i jak to zostało tu umieszczone.
I jak zdają sobie sprawę że to ich własne sumienie, nie mogą wciąż trzymać go nietkniętego. Muszą podążać za własną spójnością. W tym wyborze by podążać za integralnością jasno i wyraźnie – struktura zaczyna się zmieniać.
Problemem jest nie struktura, która cię zniewala, ale fakt że pozwoliłeś by cię zniewoliła. Jeśli zaczniesz rozumieć dlaczego na to pozwoliłeś, zaczynając od tego dlaczego zapomniałeś, że ją tu umieściłeś, wtedy prawdziwa suwerenność jest tuż za rogiem.

Władza to Nazwa tej Gry

Istoty ludzkie były terroryzowane by poddawać się facetowi z większą buławą od świtu tzw. cywilizacji. Tyrani od zawsze władali słabszymi. Ofiary zawsze racjonalizowały i usprawiedliwiały ich hańbę i winę. Posiadanie władzy i kontroli nad innymi nazywa się grą strachu i terroru. Potrzeba władzy nad innymi to symptom duchowej choroby, wprawdzie słabości, głęboko zakorzenionej niepewności siebie i nieufności wszechświata. Czy kiedykolwiek patrząc w oczy tyranowi zauważyłeś w nich pewność siebie i miłość do siebie samego? Nie, ja widzę strach i przerażenie zakorzenione w jego postawie. Oni po prostu kreują własną rzeczywistość ze strachu oszukując wszystkich by uwierzyli że są potężni. Nie kupuj tego. Prawdziwa moc pochodzi z siły charakteru nie siły rąk. Zapytaj samego siebie kto jest tyranem w twoim życiu? Kto ustala zasady w twoim życiu? Czy to rząd? Czy to twoi rodzice, małżonek, dzieci, nauczyciele, kaznodzieje, eksperci czy profesjonaliści?

Jeśli nie ustalasz zasad wtedy robi to kto inny. jeśli nie masz wolności czy przytomności umysłu by ustalać zasady w swoim życiu, wtedy nie jesteś wolny. Gdy nie jesteś władca wtedy ktoś inny nim jest. Jeśli nie bierzesz odpowiedzialności za rządzenie sobą, będą tobą rządzić. Gwarantowane!

Suwerenność to tak naprawdę żadna wielka tajemnica. To tylko dobrze trzymany sekret. Chodzi o posiadanie wolności i przytomności umysłu by ustalać zasady w swoim własnym życiu, jak tylko nie naruszasz czyichś praw czy wolności w tym procesie. Czy możesz sobie wyobrazić taki świat?
Ci którzy zasilają się władzą ad innymi nie chcą byś sobą rządził. W przeciwnym razie musieliby znaleźć nowe źródło zatrudnienia. Globalna elita musiałaby zdobyć pracę jaką ma każdy inny. Więc przestań narzekać i jęczeć na swoje życie. Stwórz lepsze w którym ty staniesz się zarządzającym, suwerenem.

Suwerenność jest Źródłem Władzy

Suwerenność jest źródłem potęgi i władzy z której wyrastają wszystkie prawa i rządy. To źródło władzy z której powstają i są obalane wszystkie rządy. Suwerenność jest centralnym pojęciem stojącym za wszystkimi politycznymi, ekonomicznymi i prawymi systemami. Wszystkie wojny są toczone wokół kwestii suwerenności.
Kto jest suwerenem?
Kto ma władzę nad kimś innym?
Kto powinien dominować?
Kto ustala zasady?

Suwerenność jest również punktem w którym krzyżują się sfery duchowa i polityczna. Zewnętrzny i wewnętrzny świat spotykają się, jak na górze – tak i na dole, w koncepcji suwerenności. Ktokolwiek ustanawia suwerenność buduje rząd, korporacje, banki i zewnętrzne struktury do zakładania i utrzymywania ”Struktury Władzy” która działa pod wyłączną władzą suwerena.
Tylko niedawno pojęcie suwerenności rozszerzyło się do sfery zwykłych ludzi, jako nieodłączne od wszystkich wolnych ludzi w wolnej republice, z ludzi i przez ludzi.

”Gdy miała miejsce [Amerykańska] Rewolucja ludzie z każdego stanu stali się swoimi suwerenami.” – Pollard v Hagan 3 H. 212.

Według historii, na Zachodzie przed Amerykańską Rewolucją i założeniu Zjednoczonych Stanów Ameryki były dwa źródła suwerenności. Były monarchie, królowie i królowe różnych europejskich nacji, kościół katolicki, papież, Watykan. Większość rodów wciąż operuje jako suwerenne władze w dzisiejszym świecie wraz z wieloma innymi nakładającymi się i czasem rywalizującymi strukturami Władzy.

Monarchie- papież

Według historii, na Wschodzie, datując tysiące lat wstecz, byli królowie, królowe, cesarzowie, koczowniczy barbarzyńcy i życzliwi plemienni ludzie. Typowe zarówno dal Wschodu i Zachodu jest to że większość zwykłych ludzi nie miało praw czy tez ucieczki od władcy. Rządy były absolutne i sprawiedliwość była błyskawiczna i często bezwzględna.
Suwerenne władze zniszczyły tysiące tubylczych plemion i setki suwerennych nacji poprzez kolonizację, wojnę, niewolnictwo, choroby i ekonomiczne podboje od zarania dziejów. Historia jest przepełniona przykładami władców i całych nacji władającymi nad innymi dla swojej ekonomicznej i politycznej korzyści.

> SUWEREN – najwyższa, absolutna, niekontrolowana potęga i władza nad ciałem politycznym; wolność od zewnętrznej kontroli; najwyższa władza niepodlegająca innej władzy; cieszy się autonomią; uznany lider; źródło praw i rządów; porządkuje różne byty i struktury, by kierować i utrzymywać aktywa.

> PODDANY – lojalny wobec władcy lub innego rządzącego, jest podległy jego/jej prawom. Termin jest mało używany w krajach w których panuje republikański ustrój.
Brytyjski rząd został stworzony przez rządzący ród monarchii Anglii. Król i królowa są dziś wciąż u sterów tej struktury Władzy pomimo nieco splamionego wizerunku.
Choć może się wydawać że Królowa Anglii nie ma władzy wykonawczej w odniesieniu do dzień w dzień funkcjonującego brytyjskiego parlamentu, to wciąż reprezentuje długotrwały rodowód władzy i potęgi z których został stworzony ten właśnie rząd.
Na przykład, ród rodziny królewskiej posiada ogromne aktywa kapitałowe w Funduszach Powierniczych Panujących z siedzibą na Isle of Man gdzie wydzielają majątek i kapitał królewskim ulubieńcom w zamian za lojalność. Choć ich władza została pomniejszona z powodu wzrostu potężnych rodzin bankowców, królewscy są wciąż suwerenami władzy z którymi się rywalizuje. Bardzo możni ludzie zostali obdarowani ziemią przez ”Suwerena” wliczając Virginia Company i New England Company, które jako pierwsze zostały nadane w Nowym Świecie skąd założyciele ojcowie otrzymali swoje tytuły i majątki.13
Brytyjczycy wciąż są ”poddanymi” królowej gdziekolwiek przebywają wliczając kraje jak Kanada. Królowa Anglii i jej spadkobiercy są wciąż u sterów niezaprzeczalnej, niewidzialnej, zakulisowej struktury Władzy Brytyjskiego Imperium na świecie, chociaż niektóre z jej administracyjnych obowiązków zostały oddane rządowi. Królowa Anglii jest również najbogatszą kobietą świata z potężną władzą i kontrolą nad tymi nabytkami. Ten przykład odnosi się również do innych monarchii i ich poszczególnych rządów.14

> Ang. REAL – od hiszpańskiego słowa ”royal”(królewski), dotyczący sukcesji królewskich tytułów posiadania i majątków ziemskich; wszystkie tytuły płynące od władcy; korzeń terminu ”real” estate (nieruchomość).
Rząd Watykanu został utworzony przez kościół katolicki w zenicie jego władzy z papieżem jako „Suwerenem”. Watykan jest ”Ultra suwerennym Powiernikiem Prawa Kanonicznego”z którego własności i nabytki są udzielane papieskim ulubieńcom w zamian za lojalność. 15
„Powiernictwa Prawa Kanonicznego” służyły jako baza większości demokratycznych i parlamentarnych rządów uformowanych w Nowym Świecie wliczając Mayflower Compact, Commonwealths i Konstytucję Stanów Zjednoczonych Ameryki. To reprezentuje długotrwały rodowód struktury Władzy która powstała podczas Cesarstwa Rzymskiego i trwa do dziś.
Papież w dalszym ciągu sprawuje ogromną władzę zarówno nad światową kongregacją Rzymsko-katolicką jak i ekonomiczną oraz polityczną władzę poprzez administrowanie swymi nabytkami.
Rzymsko-katolicki kościół jest największym właścicielem ”nieruchomości(real estate)” na świecie . Wiele z czasów nowożytnego kolonializmu i ustanowienia Nowego Świata powstało z papieskich dekretów i było uzasadniane przez prawo kanoniczne.
Jako, że suwerenność jest źródłem potęgi i władzy, z których powstają wszystkie prawa, każda suwerenna władza stworzyła swój własny system praw i narzuciła go na innych. Prawa były przekazywane z pokolenia na pokolenie, z narodu na naród n przestrzeni długiej historii.
Gdy suwerenne władze kolonizowały miejscowe terytoria i nacje i ”odkryły” Amerykę, przyniosły i ustanowiły swoje własne prawa. Amerykański system praw dołączył prawa które wywarły wpływ na kraj.
Król Anglii i papież sprowadzili do Ameryki ze sobą swoje prawa. Król Anglii skodyfikował ”Prawo Powszechne”pochodzące z Mozaikowego Prawa za Starego Testamentu i innych praw naturalnych zaczynając od Magny Karty (1215), Petycji Praw (1618) i aktu Habeas Corpus (1679) to była baza przez którą pierwotne kolonie sobą rządziły.
Trzydzieści osiem z czterdziestu ośmiu stanów opierały swoje własne stanowe konstytucje na Prawie Powszechnym Anglii. Wyjątkiem była Luizjana która opierała swoją konstytucję na francuskim Prawie Powszechnym. Alaska i Hawaje są nieuregulowanymi ”stanami”, bardziej własnościami Stanów czy federalnymi Stanami. Królestwo Hawajów było również niepodległą nacją przed obaleniem i bezprawną aneksją.
Papież skodyfikował ”prawo kanoniczne” które było scalone z prawem powszechnym i było podstawą prawa z którego Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki wywodzi swoją władzę i podstawowe założenia religijnej wolności ”Doktryna Odkrycia” była papieskim dekretem który wybrukował drogę nowożytnemu kolonializmowi, wyzyskowi miejscowych ludzi na świecie, międzynarodowemu prawu i systemowi sądowemu na świecie.

> PRAWO POWSZECHNE – niepisane, naturalne prawo skodyfikowane w Anglii z Mozaikowego Prawa Starego Testamentu. Magna Karty (1215) Petycji Praw 1618 i aktu Habeas Corpus (1679)

> PRAWO KANONICZNE – zasady moralne i prawa zintegrowane z różnych religijnych tradycji, szczególnie Rzymsko-katolickiego kościoła, prawa dane przez BOGA poprzez intuicje i zdrowy rozsądek; zasady życia, wolności i pogoni za szczęściem; zasady religijnej wolności w 1 Poprawce do Konstytucji

Suwerenne władze projektują, kreują i obalają rządy z wolą. Zakładają korporacje, ustanawiają organizacje powiernicze i komercyjne przedsiębiorstwa, angażują w wojny by ochronić lub rozszerzyć swoje wpływy i administrować ekonomiczne kontrole przez system centralnych banków.
Suwereni są niewidzialną strukturą Władzy pociągająca za sznurki wszystkich korporacji, banków i narodowych stanów.
Suwereni są potężniejsi niż prezydenci, senatorzy, kongresmeni czy inni wysocy rangą rządowi urzędnicy. Suwereni są potężniejsi niż międzynarodowe korporacje (CEO) lub gubernatorzy 50 korporacyjnych Stanów. Dziś struktury suwerennej władzy są złożone i przeważnie niewidzialne, siec jednostek, powiernictw biznesowych, prawnych fikcji, korporacji, zagranicznych bytów, państw stanowych i centralnych banków.
Suwereni działają ze źródła wszelkiej potęgi i władzy, chronieni zasadą używania siły,mając dostęp do ekonomicznej i politycznej władzy która w dużej mierze jest niedostępna zwykłym ludziom. Ale My Ludzie mamy dziką kartę, którą możemy jeszcze w pełni grać. W Stanach Zjednoczonych Ameryki to My Ludzie jesteśmy Suwerennymi władzami – jeśli to odzyskamy i odnowimy!
W Stanach Zjednoczonych Ameryki każdy mężczyzna i każda kobieta ma wrodzone prawo by być Królem czy Królową w swoim własnym domu, na swojej własnej posesji bez wtargnięcia czy ingerencji rządu

My ludzie jesteśmy suwerennymi obywatelami Ameryki lub też ”stanowymi” mieszkańcami i nie ma wyższej władzy. To nasz wybór, by odzyskać naszą suwerenność i ustanowić na nowo legalny ”de jure(zgodny z treścią)” rząd złożony z ludzi, przez ludzi i dla ludzi.

”Nie ma czegoś takiego jak potęga wrodzonej suwerenności rządu [federalnych] Stanów Zjednoczonych.. w tym kraju suwerenność mieszka w ludziach i Kongres nie może używać żadnej władzy której oni (suwerenni ludzie) nie mają powierzonej przez Konstytucje: Wszystko inne jest wstrzymane” – supreme Court Justice Field16

PRZYPISY I ŹRÓDŁA:
1 zobacz również komentarze Prezesa Sądu John’a Jay’a (władcy bez poddanych) w Chisholm v. Georgia, 2 Dall. 418 at 471 (1793).
2 cytat z The Global Brain (J.P. Tarcher Inc., p.93) Peter Russel
3 zaczerpnięte z prezentacji Fredrica Lehrmana na III ogólnoświatowym wykładzie w Arubie Zob. również: Prosperity Consciousness: How To Tap Your Unlimited Wealth (Nightingdale Conant).
4 cytat I inspiracja zaczerpinięta z The Truth Shall Set You Free (Bridge of Love, Cambridge, 1995), p. 21. David Icke
5 jw.
6 jw.
7 zaczerpnięte z Internetu Spiritual Sovereignty, Germane, & Llyssa Royal.
8 z piosenki John’a Lennona zob. Jego książkę I muzykę http://www.spydersempire.com/empirezi ne/features/debut/ lennon- books-PERSONAL.html
9 zaczerpnięte z prezentacji Michael’a Connaway’a, Michael Connaway Motivations at the Global II seminar in Aruba. Zob. Również kasety udio I video: How To Bring Your Dreams to Pass: Empowered AND Breaking the Fear Barrier.
10 inspiracja z David Icke’s The Truth Shall Set You Free (Bridge of Love, Cambridge, 1995).
11 zaczerpnięte z Internetu Internet, Spiritual Sovereignty, Germane, & Llyssa Royal.
12 zaczerpnięte z a confidential essay of the Capital Parish of the Oversoul.
13 zaczerpnięte z Alexander Christopher, Pandora’s Box, str 110.
14 zaczerpnięte z a confidential essay of the Capital Parish of the Oversoul.
15 zob. Również Lonnie Crockett, Trusts Explained.
16 zaczerpnięte z J ulliard v. Greenman, 110 U.S. 421 (1884).

 

Link do rozdziału III

Podręcznik Globalnej Suwerenności – Rozdział Trzeci: Suwerenność Lokalna i Doktryna Odkrycia

Podręcznik Globalnej Suwerenności – Rozdział Trzeci: Suwerenność Lokalna i Doktryna Odkrycia

Ancient Knowledge – Wiedza Starożytnych 2,3 i 4

Ancient Knowledge napisy PL cz 2 Ciąg Fibonacciego , Złota proporcja, Fi w Naturze, DNA, Odcisk Boga

Ancient Knowledge lektor Ivo PL cz.3 Piramidy, Monumenty & Megality, Linie Geomantyczne 

Ancient Knowledge cz 4 napisy PL Prawdziwy sekret jak Piramidy były budowane & Koralowy Zamek 

Rozwiązywanie starożytnych tajemnic część 4. Koralowy Zamek jest wapiennym monumentem, który znajduje się w „Homestead” na Florydzie.
Budowniczym Koralowego Zamku jest Edward Leedskalnin, który twierdził, że poznał tajemnice starożytnych budowniczych i udowodnił to poprzez wybudowanie tego zamku.Sekretem jest magnetyzm i anty-grawitacja. Zbudował urządzenie magnetyczne do zerowania lub dużej redukcji wagi tych ogromnych kamieni, przez co mógł łatwo je ustawiać, jeśli nie unosić. Zostawił wskazówki dla nas, a my możemy również znaleźć te same wskazowki/symbolikę w Norman Hall (wielka loża masońska) w Filadelfii. Tajemnice magnetyzmu są kodowane w projektach artystycznych. Wolnomularze zachowali te tajemnice na zawsze, ale czasy ukrywanych tajemnic powoli kończą się. Globalne przebudzenie zaczęło się i musimy przerobić nasze podręczniki historii. Nie mówi nam prawdy. Obudź się.

Julius Fast – Mowa Ciała – Rozdział 7 – Milczący język miłości

Tytuł oryginalny: Julius Fast – Body Language Chapter 7 – The Silent Language Of Love

http://www.goodreads.com/book/show/10331…y_Language
Tłumaczenie: Żaneta Tyborowska, BladyMamut

ROZDZIAŁ SIÓDMY Milczący Język Miłości

Postawa, Spojrzenie, Posunięcie 

Mike jest kobieciarzem, zawsze wie co robić jeśli chodzi o poderwanie kobiety. Mike jest w stanie wejść na przyjęcie nie znając nikogo i w kilka minut „przygruchać” sobie jedną z obecnych tam dziewczyn. Po pół godziny udaje mu się ją wyizolować od stada i zabrać do domu – do niej lub do niego, w zależności od tego gdzie jest bliżej.
Jak Mike to robi? Reszta mężczyzn pół wieczoru zbiera się na odwagę aby zagadać do jakiejś dziewczyny, a widząc Mike’a przejmującego kontrolę szybko i efektywnie zastanawia się jak on to robi.
Zapytaj dziewczyny, a te wzruszą ramionami.
„Nie wiem. On po prostu wysyła pewne sygnały, a ja na nie odpowiadam, i zanim się zorientuję…”
Mike nie jest aż tak przystojny. Jest inteligentny, ale nie to przyciąga kobiety. Zdaje się że Mike ma coś w rodzaju szóstego zmysłu. Jeśli w jego okolicy jest jakaś wolna dziewczyna, on ją znajdzie, albo ona znajdzie jego.
Co takiego ma Mike czego nie mają inni? Hm, jeśli to nie wygląd ani geniusz, to znaczy że posiada on jakąś inną cechę która przeważa w tego typu sytuacjach.
Mike posiada (nieświadomie) mistrzowską kontrolę nad swoją mową ciała. Kiedy Mike przechadza się po pokoju, sygnalizuje automatycznie „Jestem dostępny, męski, agresywny i pewny siebie”.
Potem skupia się na konkretnym celu (kobiecie), i sygnalizuje
„Podobasz mi się. Jest w tobie coś niezwykłego i chciałbym się dowiedzieć co to jest”.
Popatrz na Mike’a w akcji. Nawiązuje kontakt i sygnalizuje swoją dostępność. Każdy z nas zna ten typ mężczyzny, i wszyscy zazdrościmy im umiejętności. Jak używa on swojej mowy ciała?
Na źródło powodzenia Mike’a, jego niewerbalne umiejętności, składa się wiele rzeczy. Miedzy innymi wygląd. Nie stricte wygląd jako uroda z którą się urodził, bo nie jest jakiś mega przystojny, ale sposób w jaki Mike używa swojego wyglądu aby sygnalizować swoją wiadomość. Jeśli mu się dokładnie przyjrzeć, jest w nim jakiś rodzaj określonej seksualności.
„Oczywiście” – powiedziałaby rozumna kobieta – „Mike jest bardzo seksownym mężczyzną”. Ale co czyni go seksownym? Nie jego wygląd.

Wypytywana dalej, kobieta wyjaśniłaby „Mike ma coś w sobie, jakiś rodzaj aury”.
Właściwie to nie chodzi nawet o coś tak niejasnego jak aura – po części to sposób w jaki Mike się ubiera, jakie wybiera spodnie, koszule, marynarki i krawaty, jak czesze swoje włosy, długość jego bokobrodów – wszystkie te rzeczy przyczyniają się do jego wyglądu, ale rzeczą kluczową jest to jak Mike się porusza i stoi.
Jedna kobieta opisała to jako „bez wysiłkowy urok”. Mężczyźni którzy go znają nie są zadowoleni. „On jest podejrzany”. Sygnały które były pozytywne dla kobiet, jednocześnie przeszkadzały i niepokoiły mężczyzn, którzy reagowali na nie pogardliwie.
A Mike naprawdę porusza się z gracją; arogancką gracją która wzbudza zazdrość mężczyzn i porusza kobiety.
Kilku aktorów charakteryzował ten sam sposób poruszania się – Paula Newmana, Marlona Brando, Rip Torna – i poprzez niego przekazywali oni oczywisty przekaz seksualny. Na ten przekaz składają się odpowiednia postawa, postura, oraz pewność ruchów. Mężczyzna który ma te wszystkie cechy nie potrzebuje niczego więcej aby zwrócić uwagę kobiety.
Ale Mike ma coś więcej. Ma on opanowane dziesiątki małych gestów, prawdopodobnie nieświadomych, które przekazują szczegóły jego seksualnej wiadomości. Kiedy Mike opiera się o kominek i patrzy na kobiety wokoło, wypycha trochę uda do przodu, i staje w rozkroku. Ta postawa przekazuje pewność siebie i sexappeal.
Kiedy Mike stoi w ten sposób, zakłada kciuki za kieszenie spodni, a jego palce wskazują w dół. Pewnie widziałeś tą postawę setki razy w Westernach, przyjmowaną nie przez bohatera, ale przez seksownego „złego gościa” (bad guy) podczas gdy opiera się on o zagrodę, przyjmując pozę zagrażającej seksualności; opryszka którego mężczyźni nienawidzą, a kobiety – czują do niego coś bardziej skomplikowanego niż tylko nienawiść, pożądanie czy strach, raczej połączenie tych wszystkich uczuć.

Poprzez swoją oczywistą mowę ciała, ustawienie nóg i wskazujące palce wysyłali oni surowy, oczywisty ale zarazem efektywny sygnał.
„Jestem zagrożeniem w sferze seksualnej, mężczyzną którego ryzykownie jest zostawić z kobietą sam na sam. Jestem mężczyzną i chcę ciebie!”
Na mniejszą skalę, mniej bezpośrednio, jednak taką samą wiadomość wysyła Mike.
Ale jego mowa ciała idzie jeszcze dalej. Sygnalizuje jego intencje, kreuje atmosferę, lub jeśli wolisz aurę. To fascynuje dostępne kobiety, oraz wzbudza zainteresowanie lub nawet irytację tych już zajętych.
Mike wyjaśnił jak potem kontynuuje swoją strategię podrywu:
„Namierzam kobiety które są zainteresowane. Jak? Łatwo ocenić po sposobie w jakim dana kobieta siedzi lub stoi. A potem podejmuję decyzję i spotykam się z nią wzrokiem. Jeśli jest zainteresowana zareaguje. Jeśli nie, zapominam o niej.”
„A jak zwracasz jej uwagę żeby spotkać się z nią wzrokiem?”
„Patrzę na nią trochę dłużej niż powinienem, bo w sumie jej nie znam. Nie pozwalam aby jej oczy straciły kontakt z moimi, zwężam swoje oczy – tak jakby.”
Ale w sposobie Mike’a jest coś więcej niż natarczywe spojrzenie, z tego co zaobserwowałem na jednej imprezie. Mike ma niesamowity instynkt jeśli chodzi o namierzenie defensywnej kobiecej mowy ciała i złamanie jej sekretów.
Jej ręce są skrzyżowane? On rozkłada szeroko swoje. Jej postawa ciała jest sztywna? On się rozluźnia podczas wspólnej rozmowy. Jej twarz jest ściągnięta? Mike uśmiecha się i rozluźnia mięśnie twarzy.
W skrócie, odpowiada on na kobiecą mowę ciała przeciwnymi i dopełniającymi sygnałami ze swojej strony, i poprzez tą taktykę zakłóca jej świadomość. Odpędza jej lęki wyrażone poprzez mowę ciała, a ponieważ ona chce się podświadomie otworzyć, otwiera się dla Mike’a.
Mike robi podchody do kobiety. Kiedy nawiąże już z nią kontakt, a jego mowa ciała przekazała wiadomość o jego dostępności, następnym krokiem jest inwazja fizyczna, jednak nie wymagająca dotyku.
Wcina się na terytorium (ciała) kobiety. Zbliża się wystarczająco żeby sprawić że poczuje się ona niekomfortowo; ale nie za blisko, żeby nie mogła mu zwrócić uwagi.
Mike nie dotyka swojej ofiary bez potrzeby. Jego bliskość, wkroczenie na jej terytorium wystarczy żeby zmienić sytuację między nimi. Potem Mike kontynuuję „inwazję” dalej poprzez intensywny wzrokowy kontakt podczas rozmowy. Oczy Mike’a mówią więcej niż głos. Jego wzrok wędruje na jej szyje, piersi, ciało.
Pozostają oni w atmosferze zmysłowej obietnicy. Mike dotyka językiem swoich ust, mruży oczy, i nieuchronnie sprawia że kobieta staje się niespokojna i podekscytowana. Pamiętaj że to nie jest jakaś zwykła kobieta, tylko ta konkretna która jest wrażliwa na sygnały Mike’a i jego rozgrywkę. Odwzajemnia ona jego pochlebną uwagę, i wpadła już za głęboko żeby protestować.
I właściwie, przed czym miałaby protestować? Co takiego zrobił Mike. Nawet jej nie dotknął. Nic nie sugerował. Według standardów społeczeństwa zachowuje się jak gentleman. Czy jego oczy są zbyt rozgorączkowane, jest trochę zbyt odważny, cóż to zależy od interpretacji. Jeśli dziewczynie się to nie podoba może po prostu zachować się niegrzecznie i odejść.
Ale dlaczego miałoby się to nie podobać dziewczynie? Mike schlebia jej swoją uwagą. Jego zachowanie mówi: „ Jestem tobą zainteresowany. Chciałbym cię lepiej poznać, bardziej intymnie. Nie jesteś jak inne kobiety. Tylko na tobie mi zależy”
Tak więc poza jego pochlebną uwagą skierowaną na jedną kobietę, Mike nigdy nie popełnia błędu rozglądania się w międzyczasie za innymi kobietami. Zawęża swój punkt skupienia i rozmawia tylko z jedną kobietą, i poprzez to wpływ jego mowy ciała jest jeszcze bardziej silniejszy. Po krótkim czasie, kiedy Mike wychodzi z dziewczyną którą wybrał, nie musi jej do tego specjalnie przekonywać. Do tego czasu zwykłe „Chodźmy!” wystarczy.

[Obrazek: 1od7.jpg]
Przyjęcie. Kto wyjdzie z kim? Mężczyzna po lewej dopiero dołączył do grupy w zrelaksowany sposób, wygląda na osobę w dobrym humorze. Kolejny mężczyzna to stuprocentowy okaz męskiej agresji, a jego zdecydowany ruch głową pokazuje że zauważył on rywala. Dziewczyna nie jest przekonana do żadnego, nogi i ręce trzyma skrzyżowane. Trzeci mężczyzna nie jest zainteresowany, zauważ delikatnie skrzyżowane ręce podczas gdy jego partnerka wydaje się wykazywać również brak zainteresowania – prawie się potyka cofając się przed nim. Widzimy trzecią kobietę. Nie jest ona zaangażowana w żadną rozmowę, ale jej uwaga jest skupiona na jednym mężczyźnie.

[Obrazek: kcqg.jpg]
Na ulicy. Jesteś pewny/a że on wyruszył na łowy? Po przeczytaniu książki, odpowiedź brzmi oczywiście, że tak.

[Obrazek: om90.jpg]
Czy można ją przekonać? Para na lewo wydaje się nie mieć żadnych problemów. Dziewczyna w centrum wygląda na niezainteresowaną, ale widać, że ma silny związek ze swoim partnerem – są blisko, mają nogi skrzyżowane w swoją stronę. Trzecia dziewczyna nie miałaby nic przeciwko nowemu facetowi, ale nie jest specjalnie zainteresowana – łokcie, dłonie, nogi i kieliszek trzyma blisko siebie, rozglądając się wokoło. 

[Obrazek: iyog.jpg]
Nie wiedziałem/am że tu jesteś. Wszyscy potrzebują wokoło siebie pewnej przestrzeni. W tłumie ludzi to nie zawsze możliwe, ale będzie ukarany ten kto myśli że może coś wykombinować w tej sytuacji. Trzy osoby to już tłum. On może myśleć że to dyskusja między trzema osobami, ale dwie inne osoby już o nim zapomniały. Tak bardzo skupiły się na sobie że zaczęły kopiować swoje gesty i postawy ciała. 

[Obrazek: keyo.jpg]
Hej, naruszasz moje terytorium. Kolejny przykład inwazji która spowoduje wrogą reakcję – popielniczka, notesik z punktami, świeczki lub karty które zostały popchnięte wzdłuż stołu. 

Popatrz w tą stronę.

[Obrazek: on7o.jpg]
Dwie osoby to już towarzystwo. W każdej minucie ta torebka może upaść a kolano będzie na jej drodze. Zaczął w połowie ławy, wskazując że chciał to zachować tylko dla siebie, ale teraz ma świadomość, że dziewczyna go obserwuje i to sprawia, że ma problem nawet z odwróceniem strony w książce.

[Obrazek: uqhy.jpg]
Jestem ważniejszy niż osoba z która rozmawiasz przez telefon. Nie jest zadowolony że musi stać naprzeciwko swojej sekretarki i podkreślać swoją ważność (wartość) poprzez klęczenie na krześle.

[Obrazek: zbtx.jpg]
‘Spokojnie, wszystko gra.’

Widać tutaj tylko napięcie i agresję.

Czy ona jest dostępna?

Jak Mike wybiera swoje ofiary? Jak rozpoznać język ciała dziewczyny na przyjęciu który mówi: „Jestem dostępna/wolna. Możesz mnie mieć”? Musi być jakiś określony zestaw sygnałów ponieważ Mike rzadko się myli. Dziewczyna obecnie ma pewien problem jeśli chodzi o te kwestie – bez względu na to jak bardzo czuje się „dostępna”, zostałoby to źle przyjęte gdyby to jawnie okazywała. Zmniejszyłoby to automatycznie jej wartość i sprawiłoby że byłaby postrzegana jako „tania”. Ale jednak, podświadomie, musi ona jakoś przekazywać swoje intencje. Jak to robi? Przede wszystkim przekazuje ona swoją wiadomość poprzez swoją postawę ciała, ruchy.
Wolna (dostępna) kobieta porusza się w wystudiowany sposób. Mężczyzna może nazwać to pozą, inna kobieta afektacją, ale ruchy jej ciała, bioder i ramion przekazują jej dostępność.
Może ona sugestywnie siadać z rozwartymi lekko nogami, albo dotykać ręką swojej piersi. Może głaskać się po udzie kiedy z kimś rozmawia albo chodzić leniwym krokiem kręcąc biodrami. Niektóre jej ruchy są wystudiowane i świadome, inne kompletnie nieświadome.
Kilka pokoleń temu dostępność kobiety była tematem burleski Mae West i jej rutyny „przyjdź i spotkajmy się któregoś razu.” Późniejsze pokolenie zwróciło się do dziecięcej twarzy Marilyn Monroe i jej specyficznego głosu – przyblakłej niewinności. Obecnie, w erze cynizmu, widzimy oczywistą seksualność. Np Rachel Welch może posłużyć za przykład. Ale mówimy o oczywistych, filmowych przekazach.
Na subtelniejszym, salonowym poziomie, poziomie na którym działa Mike, przekaz jest bardziej dyskretny, czasem tak dyskretny że mężczyzna nie będący świadomy mowy ciała w ogóle go nie zauważy. Nawet mężczyzna który coś wie o temacie może się pomylić. Na przykład kobieta która zakłada ręce może nadawać klasyczny sygnał „Nie jestem otwarta na żadne kroki. Nie posłucham cię, ani nie będę cię słuchać”. Taka jest typowa interpretacja założonych rąk, i z tą interpretacją jest zaznajomiona większość psychologów. Podając przykład, ostatnio w gazetach była historia opisująca Dr Spocka prowadzącego zajęcia w Akademii Policyjnej. Widownia policjantów była wrogo nastawiona do doktora, mimo że był on odpowiedzialny za to jak większość ich i ich dzieci została wychowana. Pokazywali oni swoją wrogość werbalnie, ale także niewerbalnie poprzez mowę ciała. Na zdjęciu w gazecie każdy policjant siedział ze skrzyżowanymi (założonymi) rękami, ich twarze były napięte. Mówiły one wyraźnie
„Jestem tutaj, ale mam zamknięty umysł. Nie ważne co powiesz, i tak nie chcę tego słuchać. Nie dogadamy się”.
To jest klasyczna interpretacja założonych rąk.
Ale jest też inna, równie poprawna interpretacja. Skrzyżowane ręce mogą mówić: „Jestem sfrustrowany. Moje potrzeby nie są zaspokojone, jestem w sytuacji bez wyjścia. Muszę się wydostać z tej sytuacji. Możesz się do mnie zbliżyć, jestem na to gotowy.”
Osoba która zna tylko podstawy mowy ciała może źle zinterpretować ten gest, jednak człowiek obeznany z mową ciała zrozumie poprawną wiadomość na podstawie towarzyszącym jej sygnałów które wysyła dziewczyna. Czy jej twarz jest napięta z frustracji? Czy siedzi sztywnie zamiast w wygodnej pozycji? Czy odwraca wzrok gdy próbujesz nawiązać kontakt wzrokowy? Wszystkie sygnały ciała kobiety muszą zostać zsumowane i dopiero całość daje pełny obraz sytuacji mężczyźnie, który obserwuje jej mowę ciała. Kobieta agresywnie dostępna (narzucająca się) działa w przewidywalny sposób, ma listę efektywnych trików w których używa swojej mowy ciała, aby zasygnalizować dostępność. Tak jak Mike, używa ona „inwazji terytorialnej” aby osiągnąć swój cel. Siada ona niewygodnie blisko mężczyzny na którego poluje, wykorzystuje niezręczność sytuacji, która jest spowodowana taką bliskością. Kiedy mężczyzna zmienia pozycje i się wierci, nieświadomy co jest nie tak i dlaczego czuje się tak dziwnie; ona posuwa się do dalszych kroków, używając tej niezręczności jako środku do wytrącenia mężczyzny z typowego spokoju.
I jeśli mężczyzna nie powinien dotykać kobiety podczas próby poderwania jeśli chce grać fair, z kolei kobieta w tym stadium wzajemnej relacji jak najbardziej może dotykać mężczyznę. Dotyk może powiększyć niepokój mężczyzny na którego terytorium wkroczyła kobieta; dotyk ramienia może zadziałać jak rozbrajający cios.
„Czy nie masz przypadkiem zapałki?”
Przytrzymanie ręki mężczyzny który przykłada kobiecie ogień do papierosa jest pretekstem do kontaktu cielesnego który może być niepokojący.
Dotyk kobiecego uda, albo ręki delikatnie ocierającej się o męskie udo, może być druzgocący jeśli zaaplikowany w odpowiednim czasie. Agresywne podejście kobiety może się zawierać nie tylko w mowie ciała – poprawianie spódnicy w czasie siedzenia, rozkrzyżowanie nóg, głęboki wdech czy wydęcie warg – ale też zapach. Odpowiedni zapach w odpowiedniej ilości, jednocześnie ulotny i ekscytujący, jest ważnym składnikiem agresywnego podejścia.

Czy Warto Zachować Twarz?

Ale wzrok, dotyk, zapach to nadal jeszcze nie są wszystkie środki dostępne kobiecie na wojennej ścieżce; dźwięk jest kolejną częścią jej arsenału. Nie zawsze chodzi o same słowa które wypowiada, ale o ton jej głosu, ukryte zaproszenie zawarte między wierszami, ton i intymną, delikatną i pieszczotliwą jakość dźwięku. Francuskie aktorki doskonale rozumieją ten aspekt, ale też sam język francuski brzmi seksownie (bez względu na to co jest treścią wypowiedzi). Jednym z najśmieszniejszych skeczy rewiowych spoza Broadwayu jaki widziałem przedstawiał aktora i aktorkę w „scenie” z francuskiego filmu. Każdy z nich recytował listę warzyw po francusku; ale ton głosu, i intonacja ociekały seksualnością. To, jak opisywaliśmy wcześniej w książce, jest użyciem jednego pasma komunikacji do przekazania dwóch wiadomości. W dziedzinie miłości i seksu to powszechne zjawisko. Dla agresywnie dostępnej kobiety może to posłużyć do zaskoczenia mężczyzny. To trik używany przez mężczyzny i kobiety w agresywnym seksualnym pościgu. Jeśli wytrącisz swoją zdobycz z równowagi, sprawisz że zacznie się niepokoić, następny ruch czyli jej zabicie będzie już łatwy. Trik z użyciem głosu do przekazania werbalnie niewinnej wiadomości, razem z o wiele bardziej złożonym i silniejszym przekazem niewerbalnym jest szczególnie skuteczny ponieważ ofiara, mężczyzna czy kobieta, nie może skutecznie zaprotestować. Agresor, jeśli jego ofiara zaprotestuje, zawsze może powiedzieć (z pewną dozą prawdy): „Ale co ja zrobiłem? Co takiego powiedziałem?”
Jest to sposób na zachowanie twarzy, ponieważ bez względu na to jak gorący jest nasz pościg za miłością lub seksem, nie ryzykujemy kompromitacji. Dla wielu ludzi, szczególnie niepewnych siebie, utrata twarzy jest niszczycielskim i poniżającym doświadczeniem. Seksualny agresor, jeśli on lub ona jest naprawdę dobry/a w tym co robi, jest skupiony na „zachowaniu twarzy” swojej ofiary (nie skompromitowania jej) jako na środku do zmanipulowania swojej zdobyczy. Aby być seksualnie agresywnym, kobieta lub mężczyzna musi mieć wystarczająco dużo wiary we własne siły, poczucia bezpieczeństwa, tak że nie są mu potrzebne sposoby n zachowanie twarzy. Z drugiej strony, niepewna siebie osoba, „ofiara” w naszym polowaniu, desperacko chce uniknąć poniżenia i chce zachować twarz. To sprawia, że jest ona na trudniejszej pozycji. Agresor może nią manipulować, rozgrywając potencjalną utratę twarzy jako groźbę. Kiedy np. agresor już wtargnie na terytorium swojej zdobyczy i używając uwodzącego głosu, mówi banały, co powinna zrobić jego ofiara? Odsunąć się i zaryzykować kpinę ze strony agresora mówiąc: „Myślałeś, że czego się spodziewam?” Z założeniem że celem agresora jest nawiązanie z nią flirtu równałoby się przypisanie sobie większej wartości niż ona myśli, że posiada. Zostanie zawiedzionym w takiej chwili byłoby zbyt poniżające do zniesienia. Załóżmy, że to ona źle zinterpretowała jego motywy? W ten sposób, w większości wypadków agresorowi uchodzi na sucho jego sztuczka.
Ten sam typ interakcji jest używany przez dewiatów seksualnych – na przykład w metrze kiedy zboczeniec próbuje dotknąć lub macać współpasażerkę w tłumie to czy zareaguje ona na to krzykiem będzie zależało od poziomu jej strachu i niepewności. Działa ten sam mechanizm co wcześniej, a strach przed utratą twarzy może powstrzymać ją przed zaprotestowaniem. Wytrzymuje ona zachowanie zboczeńca bez głośnego oskarżenia go ponieważ nie chce przyciągać do ciebie uwagi. To jest tak powszechna reakcja, że wielu seksualnych zboczeńców czerpie satysfakcję i spełnienie po obnażeniu się przed swoimi ofiarami ze względu na ich zawstydzenie i zakłopotanie. Gdyby jednak któraś z ofiar zareagowała śmiechem lub w jakikolwiek sposób okazała rozbawienie, lub okazała agresję, byłoby to niszczące/destrukcyjne doświadczenie dla zboczeńca.

Podryw, Biseksualiści

Pozostając w temacie dewiacji, zarówno wśród gejów jak i lesbijek są pewne sygnały mowy ciała które mogą zapoczątkować intymną komunikację. Homoseksualiści „przechadzający” się ulicą są w stanie rozpoznać podobną duszę bez wymiany słów. „Nawiązanie kontaktu jest relatywnie łatwe” powiedział młody homoseksualista w ankiecie.
„Przede wszystkim na początku musisz rozpoznać swojego mężczyznę, a ciężko wytłumaczyć jak to się robi, ponieważ wszystko zależy od drobnych sygnałów. Niektórzy rozpoznają to po sposobie chodzenia, chociaż większość z nas porusza się jak reszta mężczyzn. W większości chodzi o kontakt wzrokowy. Patrzysz i wiesz. Jego wzrok zatrzymuje się na tobie trochę za długo, patrząc na ciebie sugestywnie”.
Omawiając swoje własne sygnały, wyjaśniał: „Przechodzę obok a potem się oglądam. Jeśli on się mną zainteresował też się obejrzy. Wtedy zwolnię kroku i spojrzę w okno wystawowe. Przez to umożliwię nam potencjalny kontakt.”
Niektóre sygnały są tak sformalizowane że ich znaczenie jest już przyjmowane jako pewnik mimo że nie przekazują go w formie słownej. Sr Goffman podaje przykład homoseksualisty który wszedł do baru gejowskiego aby kupić sobie drinka, ale nie chciał nikogo poderwać. Wyjął papierosa, i zdał sobie sprawę że nie ma zapałek. Nagle zdał sobie sprawę że gdyby zapytał kogokolwiek w barze o zapałki byłoby to zrozumiane jako sygnał: „Jestem zainteresowany. A ty?” W końcu kupił paczkę zapałek od barmana. Sygnały jakie dają homoseksualiści aby zainicjować kontakt nie różnią się tak bardzo od podrywania kobiety przez mężczyznę. Dawno temu, kiedy byłem żołnierzem na przepustce w Bostonie, kolega z wojska namówił mnie do wyjścia z nim na miasto aby „wyrwać jakieś damy”. Nie miałem wiele doświadczenia, ale musiałem udawać „obeznanego” gdyż nie mógłbym się przyznać do mojej niewiedzy w temacie. Poszedłem z przyjacielem i obserwowałem co on robi. Po pół godziny „poderwał” pięć dziewczyn i wybrał dla nas dwie. Jego technika polegała na mowie ciała. Idąc wzdłuż ulicy, albo właściwie: przechadzając się, łapał on kontakt wzrokowy ze swoją ofiarą, zatrzymywał wzrok na dłużej niż powinien i podnosił jedną brew. Jeśli dziewczyna zawahała się w swoim kroku, zatrzymała się żeby spojrzeć w puderniczkę, zaczęła poprawiać pończochy lub gapić się na wystawy sklepowe, to był znak mówiący: „Widzę cię i jestem wstępnie zainteresowana. Kontynuujmy.”
Wtedy mój przyjaciel zatrzymywał się, zawracał i szedł za dziewczyną. Pójście za nią bez nawiązywania kontaktu było niezbędną częścią rytuału i pomagało mu rozpocząć kontakt werbalny, komentując jej sukienkę, chód i wygląd rozmawiając ze mną , będących pół-żartem pół serio, co było sposobem na zachowanie twarzy i uniknięcie skompromitowania. Na początku ona udawała, że nie jego uwagi nie są mile widziane, i jeśli ten etap trwałby zbyt długo to byłoby oczywiste że jego zaloty naprawdę nie są mile widziane. Jeśli jednak ona zaczęłaby się śmiać lub mu odpowiedziała, lub skomentowała go rozmawiając ze swoją koleżanką, gdyby taka była u jej boku, wtedy wskazywałoby to na jej rosnące zainteresowanie. W końcu podryw zakończył się tym, że dziewczyna zaczęła iść obok mojego znajomego, który zaczynał się z nią zapoznawać. Widziałem tę samą technikę wśród nastolatków współcześnie – każdy krok jest w niej wyraźnie określony, a sama „zabawa” musi się rozegrać od początku do końca. W tym punkcie negocjacje mogą być łatwo zerwane poprzez każdą ze stron bez utraty twarzy. To jest niezbędny wymóg/składnik udanego i „gładkiego” podrywu. Jest coś rytualnie podobnego do tego procesu w zalotach zwierząt. Jeśli popatrzysz na gołębie w parku, samiec robi okrążenia, wypina się i wykonuje cały szereg gestów podczas gdy samica udaje obojętną. Widzimy tutaj użycie mowy ciała do zalotów w ten sam sposób jak w wypadku ludzi. Doktor Gerhard Nielsen z Psychologicznego Laboratorium Uniwersytetu w Kopenhadze opisuje w swoje książce „O Konfrontacji Ze Sobą”, że bardzo ważnym zastosowaniem mowy ciała to tzw. „taniec godowy” Amerykańskich nastolatków. Analizując przebieg zalotów na chłodnym, klinicznym poziomie, Dr Nielsen odkrył 24 kroki które mają miejsce od „początkowego kontaktu między młodym mężczyzną i kobietą do kopulacji”.
Kroki podejmowane przez chłopaka, według Nielsen’a, i kontr-kroki dziewczyny, mają swoją „wymuszoną kolejność”. Wyjaśnia on swoje założenie poprzez podanie przykładu – kiedy chłopak posuwa się do kolejnego kroku – trzymania dziewczyny za rękę, musi poczekać aż ona uściśnie jego rękę w swojej, dając mu sygnał że się na to zgadza, zanim nastąpi kolejny krok – jego palce przeplatają się z jej palcami. Krok po kroku musi nastąpić zanim może on otoczyć ją ramieniem. Potem jego ręka może powędrować niżej, dopiero później dotknąć jej biustu. Ona z kolei może mu się sprzeciwić odpychając jego rękę swoją. Po początkowym pocałunku, i tylko wtedy, chłopak może znowu spróbować, ale zanim nie będą się dłużej całować, chłopak wie że raczej nie ma na co liczyć. „Protokół” zabrania niektórych zachowań, np. pocałowania dziewczyny jeśli wcześniej nawet nie trzymało się jej za rękę.
Dr Nielsen sugeruje że chłopak lub dziewczyna którzy mówią drugiej stronie że działa zbyt „szybko” lub „wolno” mają na myśli zmianę kolejności wymaganych kroków („Omijanie niektórych kroków lub odwracanie ich kolejności to „szybkie” działanie”; a nie przechodzenie do następnego kroku to działanie „wolne”), a nie długość kroków w sensie czasowym.

Wybierz Swoją Postawę

Dr Albert Scheflen, profesor psychiatrii na Medycznym Uniwersytecie Alberta Einsteina w Nowym Jorku zbadał i opracował wykresy/schematy dotyczące zalotów i tego co nazwał „prawie-zalotami” u ludzi. „Prawie-zaloty” to inaczej użycie zalotów, flirtowania lub seksu aby osiągnąć cele niezwiązane ze sferą seksualną.
Według doktora Scheflena, wszystkie ludzkie zachowania zawierają się w pewnej systematyce i rządzone przez określone schematy; oraz składają się na nie mniejsze części które tworzą większe działy. Te założenie dotyczy też zachowania seksualnego. Dr Scheflen podczas badania elementów, które składają się na nasze relacje seksualne odkrył, że ludzie używają tych właśnie elementów (zachowań) seksualnych na spotkaniach biznesowych, przyjęciach, w szkole itd., chociaż nie mają oni przez to na myśli żadnego celu związanego ze sferą seksualną.

Doszedł do wniosku że albo Amerykanie zachowują się seksownie, kiedy się spotykają w celach nie związanych ze sferą seksualną, albo – co bardziej prawdopodobne – zachowanie seksualne charakteryzuje się pewnymi sygnałami, kiedy nie jest używane w celu erotycznym. Jakie rodzaje zachowania zaliczamy do seksualnych schematów? Według dr Scheflena, kiedy kobieta i mężczyzna przygotowują się do romantycznego spotkania, bez ich świadomego wysiłku w ich ciałach zachodzi szereg zmian, które sprawiają, że są na nie gotowi. Mięśnie ich ciała lekko się napinają „gotując do działania”, przestają się garbić i stają bardziej prosto, i z większą uwagą. Zmniejszają się worki pod oczami, a twarz się napina. Ich pozycja ciała „młodnieje”, następuje wciągnięcie brzucha i napięcie mięśni. Nawet oczy wydają się jaśniejsze, a skóra pokryta rumieńcem. Nawet zapach ciała może się zmienić; w czasach pierwotnych to właśnie zmysł zapachu był bardzo ważny w sferze seksualnej. Kiedy następują te zmiany, kobieta lub mężczyzna mogą używać konkretnych gestów które Dr Scheflen nazywa „stroszeniem piórek”. Kobieta przygładza włosy albo sprawdza makijaż, poprawia ubranie lub zakłada kosmyk włosów za ucho, a mężczyzna przeczesuje włosy grzebieniem, zapina płaszcz, poprawia ubranie, podciąga skarpetki, poprawia krawat. Prasuje spodnie w kant.
Wszystkie te sygnały mowy ciała mówią „Jestem zainteresowany/a. Lubię cię, Jestem atrakcyjnym mężczyzną – Jestem atrakcyjną kobietą…”
Drugi krok to odpowiednia pozycja. Obserwuj mężczyznę i kobietę na przyjęciu – parę która się zapoznaje i czuje rosnący pociąg do siebie. Jak siedzą? Usiądą oni tak aby mieć twarze zwrócone do siebie, pochylą się, aby zablokować ewentualne niechciane towarzystwo osób trzecich. Mogą też to osiągnąć przez użycie swoich rąk do utworzenia rodzaju okręgu, lub skierowanie w swoją stronę stóp żeby zablokować dostęp innym. Czasami, jeśli taka para dzieli sofę i trzecia osoba siedzi naprzeciwko na krześle, będą oni walczyć między dwoma impulsami. Pomiędzy chęcią odizolowania się od tej trzeciej osoby a społecznym obowiązkiem włączenia jej do rozmowy. Mogą rozwiązać swój problem przez pogodzenie tych dwóch rzeczy – skrzyżowanie nóg sygnalizuje że para tworzy zamknięty krąg (osoba po prawej stronie zakłada prawą nogę na lewą, a ta po lewej – lewą na prawą) – to „zamyka” tą parę od pasa w dół. Ale poprzez zwrócenie się obojga twarzą do osoby na krześle wypełnią oni społeczny obowiązek i „otworzą” się na niego.
Kiedy kobieta na spotkaniu chce wciągnąć mężczyznę „na stronę” , zachowuje się trochę jak kobieta agresywna seksualnie [zachowanie wspomniane powyżej w rozdziale] – używa mowy ciała i jej sygnałów takich jak flirtujące spojrzenia, zatrzymywanie wzroku, kręcenie biodrami, zakładanie nóg aż mężczyzna zobaczy część jej uda, kładzenie ręki na biodrze albo odsłanianie nadgarstka lub wnętrza dłoni. Wszystkie te sygnały są uważane za jednoznacznie mówiące:
„Usiądź obok mnie, uważam że jesteś atrakcyjny, chciałabym cię lepiej poznać”.

Teraz weźmy pod uwagę sytuację bez seksualnych podtekstów. W pokoju konferencyjnym wielkiej industrialnej firmy, mężczyźni i kobiety którzy są jej pracownikami dyskutują o kosztach produkcji ze swoimi szefami. Mogą oni sygnalizować tę samą mowę ciała o której mówiliśmy przed chwilą. Używają mowy ciała która w innym wypadku byłaby zaproszeniem seksualnym, jednak w tym wypadku mają oni na celu tylko kwestie biznesowe. Czy oznacza to że jednak mają oni jakieś ukryte motywy? Czy może to my błędnie interpretujemy ich mowę ciała?
Na seminarium na pewnym uniwersytecie obserwator, który nie byłby zaznajomiony z sytuacją, patrząc na jedną studentkę mógłby stwierdzić, że jej mowa ciała wysyła sygnały do jej profesora – sygnały które mogłyby być zaproszeniem do zbliżenia seksualnego. A on wygląda na zadowolonego i wydaje się zgadzać na jej propozycję. Czy naprawdę między tymi dwoma osobami jest flirt, czy to tylko nie-seksualne sygnały? A może coś jest nie tak z naszą interpretacją i mowy ciała?
Na seminarium grupy psychoterapeutycznej, terapeuta używa swojej mowy ciała do „zalecania” się do jednej z kobiet. Czy przekracza on swoje uprawnienia i narusza etykę zawodową? A może to część jego terapii? Albo, znowu, może to my źle odczytujemy sygnały? Po dokładnym przestudiowaniu tych i podobnych sytuacji, dr Scheflen odkrył, że często nieświadomie wysyłamy sygnały seksualne w sytuacjach nie mających nic wspólnego z seksualną sferą. Jednakże, odkrył on też że sygnały mowy ciała, które miały na celu doprowadzić do seksualnego zbliżenia różniły się trochę od tych używanych w sytuacjach nie związanych z sferą seksualną. Subtelne różnice mówiły: „Jestem zainteresowany tobą i robieniem z tobą interesów, ale nie chodzi mi o seks”.

Pół-seksualne spotkania

Jak upewniamy się że dane spotkanie nie ma seksualnego podtekstu? Robimy to wysyłając sygnały, które mają to wyraźniej zakomunikować – np. jedną metodą na zasugerowanie że nasza mowa ciała i sygnały, które ktoś może zinterpretować jako seksualne nie są takie, jest odniesienie się do formalności spotkania – czy jest to spotkanie biznesowe, w klasie, czy jako grupa psychoterapeutyczna – jak np. ruch oczu lub gest w stronę kogoś kto prowadzi zajęcia/ spotkanie, lub innych zebranych (możemy tutaj zaobserwować dwa sygnały w jednym paśmie komunikacji).
Innym sposobem na oddzielenie sfery seksualnej od biznesu jest ominięcie istotnej części sygnału seksualnej mowy ciała. Dwójka ludzi siedząca naprzeciw siebie na spotkaniu biznesowym może sugerować bliski związek, jednak można przełamać ten sygnał poprzez odwrócenie się częściowo trochę w bok, lub rozłożenie rąk aby włączyć innych w ten prywatny krąg. Można też złamać kontakt wzrokowy, lub głośniej zwrócić się do kogoś innego na sali. W każdym wypadku musi brakować ważnego elementu, który byłby normalnie obecny w sygnale o zabarwieniu seksualnym. Brakujący element to może być np. kontakt wzrokowy, obniżony głos, gesty rąk oddzielające pozostałych, lub inne rodzaje „kameralnych” zachowań.
Jeszcze innym sposobem na zmianę charakteru sytuacji jest używanie „sprostowania”, czyli np. nawiązania do żony, chłopaka, narzeczonej.
To wysyła sygnał: „Pamiętaj, jesteśmy tylko przyjaciółmi”.

To myślenie nawiązuje do przekonania dr Scheflen’a że zachowanie można podzielić na konkretne działy które łączą się we wzory zachowań. Jeśli ominiemy niektóre składniki, wzór końcowy jest inny. W tym przypadku zmienia się z seksualnego na aseksualny, ale nadal dotyczy interakcji mężczyzna – kobieta. Ma miejsce pewna biznesowa procedura, ale jest ona doprawiona szczyptą seksualnego kuszenia. Uczestnicy, którzy nie oczekują żadnego seksualnego rezultatu, nadal wykorzystują fakt że jest między nimi różnica płci. Biznesmen używa seksualnej mowy ciała aby nawiązać kontakt, terapeuta aby pomóc w sytuacji terapeutycznej, ale wszyscy oni są świadomi że wykorzystują to zachowanie w celach innych niż „romantyczne”. Jednak nie ma gwarancji, że w żadnej z tych sytuacji nie mogą się rozwinąć jakieś relacje seksualne. Zdarzały się przypadki nauczycieli wchodzących w związki ze swoimi uczniami, biznesmenów z bizneswoman, terapeutów z pacjentami, co dodaje tematowi pikanterii i dwuznaczności.
Te pół-seksualne spotkania (czyli takie w których wysyłamy sygnały prawie identyczne z tymi które wykorzystujemy w sytuacjach związanych ze sferą seksualną) zdarzają się tak często że są wrodzoną częścią naszej kultury. Nie tylko mają one miejsce poza domem, ale też często pomiędzy rodzicami i dziećmi, gospodarzami i gośćmi, nawet pomiędzy dwoma mężczyznami i dwoma kobietami.

Jedną rzeczą o jakiej należy pamiętać, że tego typu zachowania/relacje nie są (i nie powinny być traktowane) na serio. Dlatego też powinniśmy używać wcześniej wspomnianych „sprostowań” oraz innych technik aby obie strony zrozumiały wzajemnie swoje intencje i żeby później nie okazało się, że jedna z osób stwierdzi:
„Ale myślałam/Em że miałaś/eś na myśli…”
A druga będzie musiała zaprotestować: „Ależ nie, wcale nie miałam/em tego na myśli”.
Dr Scheflen zauważa, że niektórzy psychoterapeuci którzy używają w swojej terapii flirtu robią to świadomie, aby zaangażować swoich pacjentów. Niezainteresowana pacjentka może się otworzyć po zastosowaniu seksualnego podejścia (oczywiście chodzi tylko o mowę ciała) poprzez swojego terapeutę. Terapeuta może poprawiać krawat, swoje skarpetki, lub włosy nadając sygnał „stroszenia piórek” aby przekazać seksualne zainteresowania, ale musi oczywiście uświadomić pacjentkę, że tak naprawdę nie ma on żadnych tego typu zamiarów.
Dr Scheflen opisuje sytuację rodziny odwiedzającej terapeutę – matka, córka, babcia i ojciec. Kiedy terapeuta rozmawiał z babcią lub córką, matka, która siedziała pomiędzy nimi, zaczynała nadawać seksualne sygnały poprzez mowę ciała. To przyciągało uwagę terapeuty na nią. Ten rodzaj flirtowania jest bardzo częsty u kobiet, które nie są w centrum uwagi. Wydymała ona usta, zakładała nogę na nogę, kładła rękę na udzie lub pochylała się do przodu.
Kiedy terapeuta nieświadomie odpowiadał na jej „zaloty” poprzez poprawianie krawata lub włosów lub pochylanie do przodu, zarówno dziewczyna jak i babcia zaczynały krzyżowały nogi po obu stronach matki; i w ten sposób „ograniczały ją”. Ona w odpowiedzi zaprzestawała swoich ruchów i opierała się na krześle.
Jednak prawdopodobnie najciekawszy jest fakt, że „ograniczanie” matki przez babkę i córkę następowało po sygnale ze strony ojca – machania przez niego stopą góra-dół! Wszystko to rozgrywało się pomiędzy terapeutą i członkami tej rodziny bez ich świadomości o sygnałach jakie nadawali.
Po dokładnym przestudiowaniu zachowań seksualno-aseksualnych Scheflen doszedł do wniosku ze zwykle mają one miejsce pomiędzy dwójką ludzi kiedy jedna osoba jest czymś zafrapowana lub odwraca się (dosłownie) od drugiej z jakiegoś powodu. W dużej grupie jak rodzina, klasa, lub zebranie biznesowe, takie zachowania mogą też mieć miejsce kiedy jakiś członek grupy jest ignorowany lub wykluczony przez innych. Wykluczony członek grupy może „stroszyć piórka” w seksualny sposób aby na nowo wejść do grupy. Kiedy jakiś członek grupy sam się z niej wycofuje, ta strategia może być też użyta przez resztę grupy, aby przyciągnąć go z powrotem.
Ważną częścią tej kwestii jest wiedza o tych sygnałach, sygnałach ograniczających lub kwalifikujących które oddzielają prawdziwe „zaloty” od zachowań w ogóle z nimi nie związanych. Ponieważ wg Scheflena, są to rzeczy często mylone. To prawda, są ludzie którzy często mają problem z wysyłaniem i interpretowaniem sygnałów seksualnych i ich znaczenia. Ci ludzie, z psychologicznych powodów w sytuacji w której nie wchodzi w grę żadna seksualna sytuacja nadal zachowują się uwodzicielsko szczególnie, kiedy nie powinni. Nie tylko prowokują oni podryw, ale często interpretują sygnały flirtu, kiedy inni wcale nie mają go na myśli. Jest to tzw. typ “droczący się” z którym każdy miał pewnie kiedyś do czynienia, albo dziewczyna która jest przekonana że wszyscy na nią „polują”.
Z drugiej strony, gdy Scheflen informował tych ludzi. którzy nie rozpoznają sygnałów które komunikują, że sytuacja nie ma charakteru seksualnego, że nad interpretują oni sytuację, zamykali się oni w sobie i nieruchomieli w typowych aseksualnych sytuacjach.
Trudno wytłumaczyć jak opanować mowę ciała w tych sytuacjach i jak poprawnie je zinterpretować; jak poprawnie wysłać odpowiednie sygnały „sprostowania” aby wszystko było jasne. Części wiedzy uczymy się, część absorbujemy z kultury. Kiedy z jakiegoś powodu jednostce brakowało kontaktu ze społeczeństwem i nie zdołała się ona nauczyć odpowiednich interpretacji tych sygnałów, może mieć duże kłopoty. Dla takiej osoby mowa ciała może pozostać nieznana świadomym poziomie (nie będzie o niej wiedzieć) i nieużywana na podświadomym poziomie.

Atrakcyjność nie jest kwestią wyboru

Attraction isn’t a choice

Psychologia Mężczyzn, Kobiet i Atrakcyjności(Przyciągania)

Tłumaczenie: BladyMamut

.

Chcę Ci opowiedzieć interesującą historię tego jak zdałem sobie sprawę, że „Atrakcyjność nie jest kwestią wyboru,” i jak używać tego pojęcia aby znacznie poprawić swoje powodzenie u kobiet.
Pamiętam że kiedyś zawsze wierzyłem w to że jeśli będę ”miłym facetem” to uda mi się sprawić że kobieta mnie polubi; a zarazem jeśli będąc wobec niej miłym ona nadal nie okazuje zainteresowania moją osobą to prawdopodobnie nie podobam się jej bo nie jestem wystarczająco przystojny, bogaty, lub coś w tym stylu… i że nie mam wpływu na te czynniki.

Mam na myśli to że logiczne byłoby to, że kobieta powinna być „przyciągana” przez mężczyznę który dobrze ją traktuje, dba o jej potrzeby i uczucia, zajmuje się nią, kupuje jej to czego pragnie, prezenty itd. ?
Oczywiście. To brzmi LOGICZNIE.
Ale kiedy zacząłem się przyglądać temu co się dzieje w PRAWDZIWYM ŚWIECIE, zauważyłem kilka rzeczy:
Kobiety zwykle zrywały ze mną, udawały trudne do zdobycia, i ogólnie nie były zadowolone gdy traktowałem je „z przesadną opieką i czułością”

Moi „mili” przyjaciele nie byli tymi którzy mieli powodzenie u kobiet… w przeciwieństwie do tzw. „złych chłopców/facetów” (bad boys) którzy mieli kobiet na pęczki
Najbardziej popularnymi “sex symbolami” są faceci wredni, agresywni, czyli jak już wspomniałem wcześniej tzw. “źli chłopcy” lekceważący normy społeczne i konwenanse
Około czterech lat temu po raz pierwszy zdecydowałem się “rozgryźć” ten aspekt mojego życia – zacząłem czytać na temat podrywania kobiet oraz uczyć się „popularnych technik” i metod dotyczących tematu.
Wypróbowałem dosłownie prawie każdy system „podrywu” jaki został wymyślony. Cokolwiek przyjdzie ci do głowy – już tego próbowałem.
Ale bez względu na to jak się starałem, zawsze czegoś brakowało. Niektóre metody odnosiły skutek, jednak większość była PRZEDE WSZYSTKIM metodą prób i błędów (tzw. na chybił trafił.)

Aż jednego dnia prowadziłem rozmowę z niedawno poznanym znajomym o poznawaniu i podrywaniu kobiet. Opowiadałem mu o nowych technikach które właśnie wypróbowywałem, takie jak analiza charakteru pisma lub wróżenie z ręki…
A on patrzył na mnie z lekkim zażenowaniem na twarzy.
Jak się okazało, mój nowy znajomy miał sprawić że zdałem sobie sprawę czym naprawdę jest „przyciąganie(atrakcyjność)” przeciwnej płci.
Kiedy słuchał moich wywodów próbował mnie przekonać ze kobiety nie lecą na „miłych” gości którzy im się „podlizują” i robią dla nich „miłe” rzeczy. Wyjaśnił że jego metoda podrywu polega na byciu aroganckim i zabawnym, oraz robieniu z kobietą co mu się żywnie podoba. Stwierdził wręcz że czasami trzeba się zachować wobec kobiety niegrzecznie. Wtedy już całkiem się pogubiłem.
Kiedy jednak poukładałem sobie wszystko to co powiedział w głowie, doszedłem do wniosku że:
Atrakcyjność to nie proces który zależy od świadomego „wyboru”. Innymi słowy, kobieta podczas rozmowy z mężczyzną nie myśli w duchu: „kurcze, ten facet wydaje się mądry i zabawny… takiego faceta szukałam…. Chyba zaczynam coś do niego czuć.” Dlatego moje założenie brzmi: „Przyciąganie [atrakcyjność] to nie jest wybór.”

Przyciąganie ma miejsce na podświadomym poziomie jako automatyczna EMOCJONALNA odpowiedź na niektóre sygnały. U mężczyzn ma ona miejsce w odpowiedzi na piękną kobiecą twarz i ciało. U kobiet przyciąganie ma zwykle inne przyczyny (chociaż czasami również jest spowodowane tylko fizycznymi cechami mężczyzny).
Atrakcyjność/Przyciąganie kieruje się specyficzną “logiką,” na które składają się techniki których możemy się nauczyć aby zwiększyć swoje powodzenie u kobiet.
Kiedy kobieta czuje ATRAKCYJNOŚĆ do mężczyzny (jest pod jego wpływem), będzie robić rzeczy które mogą wydawać się nielogiczne, irracjonalne, a nawet niezgodne z jej własnym dobrem aby być z mężczyzną którego pożąda.
Jeśli nadal żyjesz w złudzeniu że kobieta “powinna” czuć przyciąganie do “miłych facetów,” to pierwszym krokiem jest otworzenie oczu i spojrzenie wokół siebie na OCZYWISTE wskazówki ukryte NA WIDOKU w twoim otoczeniu.
Wokół ciebie jest wielu mężczyzn którzy nie są przystojniakami, mają przeciętny wzrost, przeciętny stan konta w banku i mimo to PONAD przeciętne sukcesy jeśli chodzi o kobiety.
„Najmilsi” faceci zwykle nie są tymi którzy najbardziej przyciągają kobiety.
Jest wiele mężczyzn którzy są tzw. “złymi facetami” (bad boys) i mają o WIELE większe powodzenie niż można by się spodziewać.

My ludzie w większości nie kontrolujemy naszym „mechanizmów przyciągania”… innymi słowy, kiedy czujemy przyciąganie do drugiej osoby, przejmuje ono kontrolę nad nami i NIC NIE MOŻEMY NA TO PORADZIĆ.
Mam teraz dla ciebie proste ćwiczenie do wypróbowania:
Weź swoją myszkę od komputera i obróć ją o 180 stopni w ten sposób żeby ta część która zwykle jest najbliżej ciebie była najdalej, i odwrotnie – ta najbliżej była teraz najdalej.
Teraz spróbuj użyć myszki aby przesunąć kursor na ekranie.
Na początku wydaje się to bez sensu… myszka jest zwrócona pod zupełnie innym kątem niż zwykle. Ale kiedy poćwiczymy z nią trochę, przyzwyczaimy się do tego nietypowego ułożenia.
A teraz spróbuj użyć myszki odwróconej tylko o 90 stopni (w jedną lub drugą stronę). To jest trudniejsze. Ale po jakimś czasie też nabierzesz wprawy.

Nauczenie się bycia atrakcyjnym dla kobiety jest podobne. Na początku wydaje się KOMPLETNIE BEZSENSOWNE. Ale im więcej ćwiczysz, tym bardziej zauważysz że to nie jest logiczne ale ZAWIERA W SOBIE PEWIEN WZÓR I SPOSÓB POSTĘPOWANIA.
Właściwie, zdałem sobie sprawę że kiedy już nauczymy się zestawu zachowań które „naciskają guzik przyciągania” w kobietach, zaczniemy widzieć że kobiety WIEDZĄ kiedy mają do czynienia z mężczyzną który zna tę zasadę. Kobiety od razu czują jeśli mężczyzna „rozumie” tę zasadę i OD RAZU ODRZUCAJĄ MĘŻCZYZN KTÓRZY JEJ NIE POJMUJĄ.
Tak jak poruszanie myszką położoną odwrotnie niż zwykle – musisz się nauczyć rzeczy które nie przychodzą nam „naturalnie”.
Ale kiedy już to zrobisz odczujesz spektakularne efekty.

Poniżej kilka pomysłów do przećwiczenia i przemyślenia na co dzień:
Staraj się używać magicznej formuły PEWNY SIEBIE + ZABAWNY. Arogancja sama w sobie zniechęca kobiety. Ale aroganckie żarty które je ROZŚMIESZAJĄ to DUŻY krok w stronę poderwania kobiety. Żartuj na temat rzeczy która może być dla niej niewygodna, żartuj z innych… najważniejsze jest żeby twój żart był dla niej śmieszny.
Nie ułatwiaj jej sytuacji, drażnij, bez taryfy ulgowej. Nie bądź jednak WREDNY; mam na myśli drażnienie kogoś tak jak np. w stosunku do członka rodziny. To komunikuje że jesteś pewny siebie i czujesz się dobrze we własnej skórze.
Twoja postawa powinna przekazywać komunikat pewności siebie, bycia liderem, dominacji – bądź wyprostowany, poruszaj się wolno i pewnie. Nie wybuchaj śmiechem i nie uśmiechaj się często.
Nie staraj się być “miły” poprzez mówienie komplementów, kupowanie drinków ani inne tego typu. Na początku bądź opanowany i działaj jakbyś to TY był rzeczą która ona będzie miała szczęście zdobyć jeśli jej się powiedzie.
Pamiętaj że piękne kobiety są cały czas otoczone mężczyznami którzy im się podlizują i je komplementują. Musisz się czymś wyróżnić. Musisz być zabawny ale nie głupawy, pewny siebie ale nie przesadnie, a przede wszystkim mieć kontrolę nad sytuacją.

Mam nadzieję że zaczynasz rozumieć dlaczego zawsze twierdzę że “Atrakcyjność to nie jest wybór.”
Różnica pomiędzy „atrakcyjnością” a „zobowiązaniem”.
Jeśli przeczytałeś moją książkę „Podwój swoje szanse na randce” na pewno podczas lektury zacząłeś się zastanawiać: „Czy ten facet jest zdania że dłuższe związki są zdrowe?”

W drodze wyjaśnienia – “tak, według mnie dłuższe związki są wspaniałe, zdrowe, I mogą być źródłem radości i szczęścia” – byłem w wielu takich związkach i czułem się w nich świetnie.
Ale uwaga: Jeśli nie nauczymy się jak PRZYCIĄGAĆ kobietę do siebie na SAMYM POCZĄTKU, podejmujemy DUŻE ryzyko. Mianowicie, inwestujemy duże ilości czasu, wysiłku, energii, emocji, prezentów, pieniędzy w osobę która może nie odwzajemnić naszych uczuć.
Jeśli, z drugiej strony, opanujemy sztukę sprawiania że kobiety będą czuć RODZAJ ZWIERZĘCEGO PRZYCIĄGANIA do ans używając swojej osobowości, nie będziemy tak bardzo RYZYKOWAĆ jeśli chodzi o kobiety i związki.

UWAGA: Z mojego doświadczenia wynika że wiele rzeczy które mężczyźni robią aby przyciągnąć (poderwać) kobietę, czyli kupowanie prezentów, robienie przysług, etc. ma w zasadzie odwrotny skutek – sprawia że kobieta uważa nas za NIE-atrakcyjnych ponieważ uważa ona te zachowania za próbę zrekompensowania ukrytych motywów przez słabego mężczyznę.
Uważam że dłuższe związki są świetne. Jednak nie uważam że inwestowanie czasu, energii i pieniędzy w dziewczynę co do której uczuć nie jestem pewnie to dobry ruch! Nie dziękuję.

O wiele lepiej byłoby wiedzieć jak sprawić że kobieta poczuje to przyciąganie, napięcie i podniecenie na SAMYM POCZĄTKU. W ten sposób bylibyśmy w kontroli i nie zastanawiali się na czym stoimy. Wtedy, jeśli zdecydujesz że ta kobieta jest właśnie ta osoba i że z nią chciałbyś spędzać więcej czasu w przyszłości, nie ma sprawy – możesz zacząć zachowywać się bardziej „tradycyjnie” (i np. dawać kobiecie prezenty) jeśli TY tak zechcesz.
Związek oparty na dwójce ludzi którzy lubią spędzać ze sobą czas i lubią swoje charaktery jest O WIELE silniejszy niż, według mnie, ten oparty na dawaniu drugiej osobie prezentów itp.

Zastanów się teraz przez moment nad różnicą pomiędzy PRZYCIĄGANIEM i ZOBOWIĄZANIEM. Pomyśl co sprawia że czujesz się PRZYCIĄGANY do kobiety, a jakie rzeczy sprawiają że czujesz się wobec niej ZOBOWIĄZANY.
Jest między nimi duża różnica, nie uważasz?
Pomyśl. Czy fajne/miłe kobiety są z kretynami/palantami dlatego że czują wobec nich zobowiązanie? W większości przypadków nie. Ale dlatego że ten PALANT jest w ten czy inny sposób ATRAKCYJNY dla nich.
To co ja zrobiłem tutaj to odseparowanie niektórych cech „palanta” … cech które są ATRAKCYJNE dla kobiet, i użycie ich w oddzieleniu od reszty ich OKRUTNYCH/WREDNYCH cech.
Drażnienie się, tworzenie napięcia, udawanie trudnego do zdobycia, nie dawanie kobiecie tego czego oczekuje, bycie nieprzewidywalnym, pewnym siebie i zabawnym to sposoby na przyciśnięcie w kobiecie „guzika atrakcyjności” bez bycia wrednym lub okrutnym/chamskim.

Kiedy już uda ci się wzbudzić w kobiecie zainteresowanie, od CIEBIE zależy czy chcesz kupować jej prezenty, płacić za kolacje, itd. Kiedy prezenty i przysługi występują w kontekście w którym kobieta uważa cię za przystojnego, pewnego siebie i zabawnego mężczyznę, nabierają nowego znaczenia. Prowadzą do zintensyfikowania uczucia oddania i zobowiązania…
OSTRZEŻENIE: Nie zmieniaj się w ciepłe kluchy – jeśli czujesz że jakaś dziewczyna ci się podoba nie dzwoń do niej 47 razy mówiąc “Kochanie, tęsknię za tobą.”
Używaj prezentów, przysług, romantycznych gestów jako przypraw.. a nie jako dania głównego.
Pamiętaj o różnicy między “Atrakcyjnością” a “Zobowiązaniem”… i dalej rób to co sprawia, że ona czuje do ciebie przyciąganie!

David DeAngelo

Attraction Isn’t A Choice – Dating Advice For Men

http://www.dailymotion.com/video/xs3d9u_attracting-women-attraction-isn-t-a-choice_lifestyle