Podręcznik Globalnej Suwerenności – Rozdział Trzeci: Suwerenność Lokalna i Doktryna Odkrycia

Posted: 28 kwietnia, 2014 in Suwerenność, Tłumaczenie
Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Podręcznik Globalnej Suwerenności – Johny Liberty

Rozdział Trzeci: Suwerenność Ojczysta(lokalna) i Doktryna Odkrycia

Tłumaczenie: BladyMamut

 

Link do rozdziału II >>> Podręcznik Globalnej Suwerenności – INDYWIDUALNA SUWERENNOŚĆ – Johny Liberty

 

„Samostanowienie jest decydowaniem poprzez naród jaką formę rządu chcą ustanowić bez odniesień do życzeń jakiegokolwiek innego narodu… ludzie mają szeroki wybór pomiędzy całkowitą asymilacją z innym narodem, autonomią, wolnym zrzeszeniem, wspólnotą narodów lub całkowitą niepodległością i suwerennością.” — Francis Anthony Boyle, Prawnik

 

Notka Edytora: Chciałbym podziękować Stephenowi Newcomb za jego badania dotyczące Doktryny Odkrycia [zasada Międzynarodowego Prawa wg której nowo odkryte ziemie należą do państwa którego obywatele je odkryli, zapoczątkowana przez Sąd Najwyższy USA w 1823r.].
W tej kwestii teologia Chrześcijańska i tubylcza/rdzenna są ciągle w konflikcie. Nie ma duchowego usprawiedliwienia dla ludobójstwa, ani całkowitego zniszczenia kultury. Jeśli twoja religia nie wyznaje tej złotej zasady, nie ma ona ci nic do zaoferowania.
Zanim zaczniemy mówić o kwestiach suwerenności w odniesieniu do USA, musimy poruszyć kwestię suwerenności narodowej. Większość Amerykanów słyszała termin „suwerenność” tylko w odniesieniu do rdzennych zmagań do suwerenności i samostanowienia oraz uznania ich rdzennych kultur i narodowości.
Zachodnie narody i struktury Władzy nie mogą kontynuować prześladowania ludności lokalnej w swoim destrukcyjnym pościgu za własnością i bogactwem oraz obecnie wymarłą amerykańską koncepcją „boskiego przeznaczenia.” Nie ma już więcej kontynentów, ani ludzi do podbicia.
Ostateczna granica jest wewnętrzna i duchowa, ale zarazem polityczna i środowiskowa, a my musimy wziąć pod uwagę rdzennych ludzi w naszym ostatecznym dążeniu do suwerenności dla wszystkich ludzi.
My, Ludzie [nawiązanie do początkowych słów Konstytucji USA] mamy duchowy dług wobec rdzennej ludności [Indian], który nigdy nie będzie spłacony.
Dopóki nie dokona się proces wybaczenia krzywd i uzdrowienia, nie nastanie prawdziwe szczęście w naszym kraju (USA), ani w jakimkolwiek innym Europejskim narodzie.
Zachodni świat jest pełen poczucia winy i wstydu za czyny dokonane w imię „postępu.”
40 lat zanim Krzysztof Kolumb postawił nogę na kontynencie Amerykańskim, Papież Mikołaj V dał pozwolenie portugalskiemu królowi Alfonsowi „na złapanie, zwyciężenie, poddanie Saracenów, Pogan i innych wrogów Chrystusa… zagarnięcie ich własności i uczynienie z nich wiecznych niewolników.”
Tym dokumentem oraz jego poprzednikiem w prawie rzymskim („ziemia niczyja”), Papież Mikołaj wypowiedział wojnę przeciwko wszystkim Nie-Chrześcijańskim ludom na świecie.
W Stanach Zjednoczonych przyjmuje się oficjalnie rozdział Kościoła od państwa, ale nie widać tego podejścia w stosunku do rdzennej ludności Ameryki Północnej.[1]

„Doktryna Odkrycia i starożytna doktryna Chrześcijańskiego świata, nadal służy jako podstawa federalnego prawa dotyczącego Indian w Stanach Zjednoczonych” —Steven T. Newcomb
Po tym jak Papież Aleksander VI usłyszał o „odkryciu” Kolumba, wydał bullę Inter Cetera w 1943 (4 Maja), w której deklarował że „Katolicka wiara i religia Chrześcijańska powinna się szerzyć na świecie, a barbarzyńskie narody powinny być obalone i nawrócone.” [2]
Wezwał on monarchów Hiszpanii i Portugalii do podbicia i nawrócenia wszystkich nowo odkrytych terenów. W zasadzie wiązało się to z założeniem, że poganie nie mają żadnych praw.
A kiedy rdzenna ludność podpisywała traktat, nie uważano go za obowiązujący, ponieważ lokalna ludność nie była jednostką według prawa kanonicznego. W ten sposób unieważniano wiele traktatów i umów przez pokolenia, a rdzenna ludność nadal jest prześladowana i cierpi wielką nisprawiedliwość z rąk tych, którzy ją podbili. Korzenie religijnego prześladowania i rasizm sięgają daleko i głęboko zarówno w USA jak i świecie.
Amerykański Sąd Najwyższy formalnie wpisał “Doktrynę Odkrycia” do prawa USA podczas sprawy Johnnsn vs McIntosh (1823). Sędzia Główny John Marshall napisał wtedy:
“Odkrycie [ziem] dało tytuł rządowi, jako przedmiot lub przez tych w czyim imieniu było dokonane, przeciw wszystkim Europejskim rządom.”

„Indianom nadal odmawia się ich praw ponieważ nie byli oni Chrześcijanami w momencie przybycia Europejczyków.” — Steven Newcomb

Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że prawny podział na Chrześcijan i tzw. „pogan(Heathens)” (rdzenną ludność, Rdzennych Amerykanów [Indian], ludzi) funkcjonuje do dziś jako „prawo ziemi.”
Opierając się na Doktrynie Odkrycia i opartym na niej prawie federalnym, rząd USA nadal odmawia rdzennej ludności uznania ich suwerenności i praw do ziem ich przodków w Północnej Ameryce.
Rdzenna ludność ma niezbywalne, naturalne prawo do dążenia do niepodległości jako niezależny naród, którego nigdy nie została pozbawiona w świetle Amerykańskiego prawa, ale które też nie było i nie jest przestrzegane.[4]
W mojej analizie twierdzę, że rdzenna ludność Ameryki Północnej nigdy nie utraciła swojej niepodległości, ale została podbita prawie do stopnia całkowitego uniecestwienia. Ich ziemie zostały zawłaszczone przez rząd federalny.
Wielu rdzennych ludzi zniechęconych i zastraszonych aktami ludobójstwa skierowanym przeciwko nim tymczasowo poddało się systemowi federalnemu pod kierownictwem rządu federalnego.
Rdzenna ludność ma możliwość odzyskania swojej niezależności poprzez odcięcie się od rządu federalnego i odnowienie politycznej, ekonomicznej i prawnej suwerenności jako naród (np. Plemię Onondaga z Nowego Jorku).
Jednym z wielu kroków, aby zakończyć te niemoralne, chociaż „legalne”, praktyki kolonizacji i eksploitacji byłoby odwołanie Doktryny Odkrycia przez Papieża Jana Pawła II.
Został napisany i wysłany submitted list otwarty do Jana Pawła II w celu rozważenia, jednak został on zignorowany. [5]
Kolejnym krokiem powinno być przywrócenie suwerenności poprzez przywrócenie „dziedziczności” praw do ziemi plemionom w strukturach „Suwerennego Powiernictwa” lub poprzez uaktualnienie plemiennych aktów własności.
Przywrócenie samowystarczalności, tradycji i języków plemiennych oraz samowystarczalności rdzennej ludności opartej na posiadanej ziemi i dobrej sytuacji ekonomicznej, jest głównym i najważniejszym wyzwaniem dla suwerennośći.
Federalny rząd USA uznaje tę suwerenność w sposób bardzo praktyczny, dla swojej własnej korzyści. Spójrz na fragment pisemnego oświadczenia złożonego pod przysięgą przez byłego pracownika CIA wysokiego szczebla, który był odpowiedzialny za wyprodukowanie kopii oprogramowania Inslaw w rezerwacie Cabazon.

„Indianie Cabazon są suwerennym narodem. Ich suwerenna nietykalność jest powodem dla którego możliwe było udoskonalenie i/lub wyprodukowanie tam materiałów, które poza rezerwatem musiałyby zostać poddane ścisłej kontroli” — Michael J. Riconsciuto[6]

Kluczowe do odzyskania plemiennej suwerenności jest usunięcie z rezerwatów kasyn oraz innych form hazardu, górnictwa oraz innych destrukcyjnych dla środowiska dziedzin przemysłu. Są one politycznymi i ekonomicznymi środkami do kontroli i regulacji zasobów rezerwatów poprzez przemysł korporacyjny.
Tak więc rezerwaty stały się podmiotem Nowego Światowego Porządku, tak jak inni ludzie na świecie.[7]
Jeśli zyski generowane z tych przedsiębiorstw były by wykorzystywane mądrze to posłuzyły by do szybkiej przebudowy plemiennej infrastruktury i szybkiego rozwiązania korporacyjnych organizacji oraz innych więzów, poza dyplomatycznymi, z rządem federalnym oraz władzami stanowymi. Wszystkie biznesy lub przedsiębiorstwa prowadzone przez rdzenną ludność powinny zostać zintegrowane w struktury Powiernictwa Suwerennego .
To może stać się prawnym instrumentem do wdrożenia suwerenności dla narodów plemiennych, które potem zostaną uznane na świecie poprzez utworzenie samorządów (autonomii) według Prawa Narodów.
Istnieje ponad 3000 rdzennych narodów na świecie, często narodów w narodach, które nie zostały uznane przez międzynarodową opinię jako suwerenne narody z niezbywalnymi prawami do samostanowienia.
Ruchy dążące do suwerenności działają prężnie w silniejszych plemiennych kulturach w Północnej Ameryce i na świecie [patrz także: Światowe Ruchy Walczące o Suwerenność/Global Sovereignty Movements]

Podsumowanie na temat Suwerenności

W skrócie, siła suwerenności jest:
1 Oparta na wrodzonej naturze wolnej jednostki,
2. Źródłem władzy z którego wypływają wszystkie prawa i rządy,
3. Oparta na działaniach jednostki będącej supreme wyjątkowej jednostki,
4. Jest darem, który decydujesz dać się sobie.

Umowy międzynarodowe rdzennych 

Nota Edytora: Umowy między narodowe są w hierarchii ponad wszystkimi innymi prawami Konstytucyjnymi. Zaliczają się do niego traktaty zawarte z rdzenną ludnością. Dopóki My Ludzie nie będziemy przestrzegać obietnic danych rdzennej ludności, kłamstwa i oszustwa nie znikną. Zostaniemy złapani we własną sieć kłamstw. Uczciwość w każdej kwestii to imperatyw (konieczność) dla suwerennych ludzi.
Rdzenni narody i ludzie mają prawo do zapewnienia bezpieczeństwa swoim domostwom, ziemi, oraz posiadania środków do ich utrzymania.
Rdzenni Amerykanie stracili ogromne tereny i pieniądze z powodu kolonizacji białego człowieka.
Rdzenna ludność lub Indianie – jak nazywa się ich w statutach prawnych – nie byli zobowiązani do płacenia jakichkolwiek podatków.
Ustawa Akt Buck z 1940 roku, wyłącza Indian z płacenia jakichkolwiek podatków i innych należności (Indianie są nieopodatkowani)[8], Federalne Stany Zjednoczone mogą ściągać podatki tylko z „obywateli Stanów Zjednoczonych”

„Kongres powinien mieć władzę do regulowania handlu z plemionami Indiańskimi” — Konstytucja USA [1:8:3]

Rdzenne narody i ludzie mają prawo do respektowania traktatów które zostały wynegocjowane i podpisane przez rząd. Prawa umów międzynarodowych w Ameryce Północnej i w większości kolonizowanego świata, nie były przestrzegane (respektowane) przez rządy, ponieważ rdzenni ludzie tak jak „obywatele USA” obecnie, byli uznawani za „podopiecznych państwa.”
Indianie znajdowali się pod jurysdykcją Biura do Spraw Indian, które podlegało regulacji prawu federalnemu USA, które z kolei wywodzi się z Doktryny Odkrycia prawa kanonicznego.
Z punktu widzenia rządu federalnego traktaty były negocjowane z jednostkami nie posiadającymi osobowości prawnej (nieistniejącymi pod względem prawnym), „nie uznawanymi” narodowościami, nie posiadającymi Obywatelstwa, ani żadnych praw stanowych, rządowych/federalnych, ani międzynarodowych.
Z tego powodu rząd federalny działa tak jakby traktaty z rdzenną ludnością nie miały mocy prawnej i traktuje je inaczej niż np. traktaty z Europejskimi narodami.
Jako „podopieczni państwa” bez jakiegokolwiek obywatelstwa, rdzenni Amerykanie nie mieli wstępu do sądów stanowych, ani federalnych.
Nie mogli więc zaskarżyć pogwałcenia zawartych z nimi traktatów, ani zmusić rząd USA do podjęcia jakichś akcji w tej sprawie.
Rdzenni Amerykanie nie byli, ani suwerennymi obywatelami „stanowymi” tak jak biali właściciele ziemscy, ani nie byli obywatelami federalnych Stanów Zjednoczonych.
Awaryjne statuty prawne pozwalają na uchylenie (anulowanie) Indiańskich Traktatów gdy któreś z Indiańskich plemion stanowi realne (lub zaaranżowane) zagrożenie i przejawia wrogość.[10]
Jest to wygodna wymówka dla rządu USA do nie respektowania tych traktatów poprzez zadeklarowanie stałego stanu “zagrożenia” w rezerwatach i na ziemiach Indian. Te „awaryjne” prawa muszą przestać obowiązywać, a potem należy ustanowić praworządne rządy.

„Umowy między narodowe są nadrzędnym prawem na terenie na którym obowiązują i z tego względu obowiązkowym w sądzie bez względu czy działa z, czy bez dodatku innych praw” —U.S. vs. Peggy, 1 Crs. 103,2 L. ed. 49

Obecnie, ani „umowy między narodowe” rdzennych Amerykanów, ani “obywateli USA”, nie są respektowane przez federalne Stany Zjednoczone. Karta Praw Stanów [pierwsze dziesięć poprawek do Konstytucji Stanów Zjednoczonych] była traktatem zawartym między suwerennymi obywatelami, a rządem federalnym Stanów Zjednoczonych(S.Z), który nie ma wpływu na obywateli S.Z.
Rdzenni Amerykanie zostali obrabowani ze swojej ziemi i umów przez te same suwerenne struktury Władzy, które teraz okradają obywateli S.Z. z ich ziemi i umów.
Co ironiczne, a może to kwestia karmy, ziemia ukradziona od rdzennej ludności na podstawie Doktryny Odkrycia jest teraz znowu systematycznie zagrabiana przez tą samą starą strukturę Władzy, zarówno w kraju jak i za jego granicami. „Rdzenni Amerykanie, suwerenni ‚stanowi’ obywatele i obywatele S.Z. są teraz kolonizowani na nowo!”
Strategie przywrócenia rdzennym praw do umów międzynarodowych zawierają poniższe założenia, które nigdy nie zostały wprowadzone w życie i byłyby ciekawym przypadkiem do zanalizowania. Obecnie, wielu rdzennych Amerykanów posiada numer ubezpieczenia Social Security Numbers [coś w rodzaju nr pesel] lub zostali oni urodzeni lub przystosowani jak „obywatele S.Z.”.
Rdzenna ludność będąca obywatelami S.Z. ma prawa cywilne, prawa do wynagrodzeń oraz prawo regresu w sądach federalnych i może wymusić przestrzeganie umów na podstawie jurysdykcji prawa Morskiego LUB Militarnej/Wojskowej. „Prawo morza”, a nie „prawo ziemi” obowiązuje w sądach federalnych.
Argumentacja (podstawy) umowy leży w międzynarodowym kontrakcie, lub jego braku, a nie w nich samych czy prawie zwyczajowym.
Wielu rdzennych Amerykanów nie posiadających dokumentu przynależności do Rdzennych Amerykanów (który stwierdza, że są nadal suwerennymi ludźmi) zostało ostatnio przysposobionych jako „obywatele S.Z.”
Mimo, że rdzenni obywatele S.Z. są pod jurysdykcją federalną (tak jak rdzenni ludzie w rezerwatach bez praw cywilnych) i „zrzekli się” swojej suwerenności i niezbywalnych praw, tak jak inni obywatele S.Z., mogą oni ciągle przywrócić swoją pełną suwerenność jako „stanowi” obywatele z możliwością pełnych praw stanowych, federalno konstytucyjnymi oraz możliwości zawierania umów międzynarodowych.
Poprzez rezygnację z obywatelstwa S.Z. i przyjęcie suwerenności stanowej, rdzenni Amerykanie mogą uzyskać suwerennym obywatelem „stanowym” i żądać swoich praw do umów międzynarodowych w imieniu wszystkich rdzennych Amerykanów ze swojego plemienia poprzez „pozew zbiorowy” w sądach federalnych pod jurysdykcją i procedurami prawa Morskiego. Admiralicji lub procedurami prawa morskiego.
Akty własności ziemi wspólnej w rezerwacie mogą być uaktualnione w imieniu starszych plemiennych i oddane w ramy Suwerennego Funduszu (Powiernictwa) dla całego plemienia. Co zakrawa na ironię, ta strategia odzyskiwania suwerenności może być stosowana zarówno przez skolonizowanych rdzennych Amerykanów, jak i skolonizowanych Amerykańskich obywateli.

„Traktat jest prawem ziemi, określając reguły przyznawania praw obywatelom i podmiotom prawnym.” —In re Cooper, 143 U.S. 472, 12 Sup Ct. 453, 36L. Ed. 232

 

Podsumowanie – Siedem Aspektów 

Każdy aspekt suwerenności definiuje rzeczywistość odpowiedzialnej jednostki – potrzeba odwagi, wiary, dobroci i zadowolenia, aby osiągnąć najwyższy możliwy poziom radości w naszym życiu. Siedem aspektów suwerenności to:

1. Osiągnięcie zdrowia fizycznego i dobrobytu
2. Osiągnięcie zdrowia emocjonalnego i równowagi
3. Korzystanie z “duchowej” suwerenności i złotej zasady
4. Uwolnienie się od mentalnej (umysłowej) niewoli
5. Osiągniecie suwerenności (niepodległości) ekonomicznej i niezależności finansowej
6. Wybór własnego obywatelstwa
7. Określenie/ ustanowienie prawdziwej niepodległości w narodzie który wybierzesz.
To siedem aspektów suwerenności; która jest postawą i sposobem na życie.

Rdzenni Suwereni Północnej Ameryki

Notka Edytora: Rdzenni Amerykanie obecnie przejawiają sporą dozę zniecierpliwienia jeśli chodzi o respektowanie ich ziem i praw przez federalne, stanowe i lokalne władze. Musimy jako suwerenni Amerykanie i „stanowi” obywatele być tego świadomi oraz wspierać suwerenność rdzennej ludności i popierać jej prawo do samostanowienia.
W tworzeniu praworządnego rządu (władz), suwerenny Amerykanin musi rozważyć (wziąć pod uwagę) żądania i rewindykacje (odszkodowania, zwrot mienia) dla rdzennych mieszkańców Północnej Ameryki których ziemie, prawa i kultura były dziesiątkowane przez ostatnie trzy stulecia.
Suwerenni (niepodlegli, niezależni) Amerykanie muszą honorować i respektować suwerenność rdzennej ludności, i wykształcić z nimi dyplomatyczne stosunki podczas zasłużonego okresu rekonstrukcji i rewindykacji.
Nowe suwerenne narody powstają na całym świecie, nie tylko Ameryce Północnej. Nadszedł czas gdy albo wszyscy będziemy suwerennymi (niezależnymi) ludźmi i będziemy respektować nawzajem siebie, swoje kultury i swoje ziemie, lub wszyscy staniemy się niewolnikami Nowego Światowego Porządku.

Dyplomacja – nie stan wiecznej wojny

Tak jak Hawajczycy, i inne ludy na świecie, suwerenni rdzenni ludzie Północnej Ameryki nigdy nie utracili swojej niezależności. Ich suwerenność była stłamszona, ale nie przestała istnieć; chociaż w niektórych wypadkach mogła zostać unicestwiona przez ludobójstwo.
Konstytucja USA odnosi się do „nieopodatkowanych Indian = nieopodatkowanych suwerenów.
Do dnia dzisiejszego działania na terenach rezerwatów Indiańskich, w tym kasyna, nie są poddane opodatkowaniu, chociaż zubożały rząd amerykański rozważał ostatnio użycie oddziałów wojskowych aby zebrać podatki w rezerwatach (np. plemienia Mohawk). Byłoby to niekonstytucjonalne i wbrew sumieniu. Istnieją niezbite dowody że suwerenność rdzennej ludności nie została zniszczona, chociaż znajduje się obecnie pod wpływem ataków.

Nieopodatkowani Indianie = Nieopodatkowani Suwereni

Procesy odzyskiwania suwerenności przez rdzenną ludność są podobne do siebie, mimo że w tamtym nie było żadnego konstytucjonalnego rządu na miejscu. Zamiast tego istniały formy samostanowienia takie jak rady, kiva (miejsce spotkań i rytuałów Indiańskich), wodzowie plemion, itp., które funkcjonowały przez tysiące lat.
Ta sytuacja może być naprawiona poprzez przywrócenie rządów (władz) wzorowanych na swoich poprzednikach np. Konfederacja Plemienia Irokezów, lub tradycyjne rady starszych. Zasady suwerenności są uniwersalne i pochodzą z prawa naturalnego.

” Królestwu Hawajów nie wystarczy bycie tylko narodem i pozostawanie w zależności ekonomicznej od USA i inwestowanych w nie pieniędzy, które mają za zadanie kontrolować nie tylko Hawajczyków ale i ludzi na całym świecie.” —John David Van Hove, były Ambasador Kólestwa Hawajów w USA

Te prawa muszą być rozwinięte i wprowadzone w życie, aby sprostać wyzwaniom współczesnego skolonizowanego świata, który nadal jest na drodze do zderzenia z tradycyjnymi kulturami. Ale era kolonializmu dobiega końca.
Rdzenni ludzie zaczynają się efektywnie organizować i walczyć przeciwko historycznym naruszeniom. Wkrótce wygrają oni tę walkę gdy państwa kolonizujące osiągną bankructwo; poddając się politycznie, ekonomicznie, i moralnie Nowemu Światowemu Porządkowi.
Suwerenne, rdzenne (tubylcze) narody świata nie mogą popełnić błędu i zaakceptować statusu „narodu w narodzie (w ramach narodu amerykańskiego)”, ani prosić o uznanie swoich racji ONZ. Suwerenna ludność musi podnieść się z kolan i nie akceptować niczego poza niezależnym statusem – politycznie, ekonomicznie i pod względem prawnym.

Umysłowa Suwerenność – podsumowanie

1. Posiadasz swój własny umysł, myśli, idee i wnioski
2. Jedną z funkcji umysłu jest jego pojemność – pamięć
3. Kolejną funkcją umysłu jest myślenie i energia
4. Musisz ćwiczyć swój umysł na skupieniu się zarówno na intencji jak i na uwazności.
5. Naucz się rozróżniać rzeczy w swoim umyśle
6. Dostrzeż wyższe prawdy, nasz sposób myślenia musi się zmieniać, aby dostosowywać się do paradoksów życia
7. Suwerenność mentalna polega na myśleniu i dokonywaniu wyborów samodzielnie.
8. Wykreuj swoją własną oryginalną ideę w 30 lub mniej dni
9. Pokonaj systemy kontroli umysłu poprzez bycie czujnym
10. Przemyśl jeszcze raz polityczną poprawność
11. Uwolnij się od schematów myślenia
12. Wykształć swój sposób myślenia jako nastawienie na osiągnięcie sukcesu w twoim życiu

 

Nowinki o Rdzennych Narodach

Onondaga upiera się o samostanowienie.

Naród Onondaga nalegał na samostanowienie i niezależność od rządu federalnego przez stulecia. Po wjeździe na tereny Plemienia Onondaga wkraczasz do innego kraju. Nie uznają oni federalnej jurysdykcji, ani nie uważają się za obywateli USA. Poruszają się oni z własnymi paszportami. Odrzucają uznanie federalnych programów, uznawanych przez inne plemiona zakładających, że są „narodem w narodzie”, za cenę utraty swojej niezależności i suwerenności.
Rząd federalny nie uznaje jednak niepodległości plemienia Onondaga, z czego wynikła niezliczolna liczba sporów prawnych między ludem Onondaga, a Stanem Nowy Jork, który rości sobie swoją jurysdykcję nad tym Narodem.
Według wodza Irvinga Powlessa, według zachodnich standardów plemie żyje w „biedzie”, jednak członkowie plemienia uważają siebie jako błogosławionych, aby być wolnymi i nie akceptują pułapek cywilizacyjnych takich jak podatki, pobór do wojska i spisy ludności.
Wódz Powless jest członkiem plemiennej rady wybieranej przez matki klanów w ich społeczeństwie matriarchalnym. Zapewnia on, że wśród współplemieńców jest wiele szczęśliwych ludzi zadowoleni, którzy nie cierpią głodu oraz są głęboko zakorzenieni we własnej kulturze. „Nadal tu jesteśmy… przetrwaliśmy bez rezygnacji z naszej pozycji przez ostatnie 200 lat…”

Naród Oneida dąży do Ekonomicznej Niezależności

Okoliczne plemię Oneida ma inną strategię suwerenności niż Onondaga.
Jego członkowie są przekonani, że prawdziwa niezależność jest budowana na ekonomicznej niezależności. Zarobili oni 100 mln dolarów na zyskach z kasyn od 1993 roku i rozszerzyli swój areał ziemi z 32 do 4000 akrów.
Plemienny zarząd zainstalowany przez Biuro Do Spraw Indian nie pozostawia niezależnego głosu rdzennej ludności, a wręcz jest środkiem do interwencji rządu federalnego w sprawy Indian.
Nie mówiąc już o niemoralności zbierania zysków z hazardu – duchowej prostytucji.
Wiele plemion podążało tą drogą, można ją uznać za krótkotrwałą strategię w kierunku osiągnięcia długo trwałej suwerenności, jeśli nie doprowadzi do zatracenia serc i dusz ludzi w trakcie tego procesu.
Te plemiona mogłyby odzyskać ekonomiczną niezależność gdyby przekształciły zasoby finansowe w infrastrukturę która zapewniłaby im samowystarczalność i współzależność.

Shawnee Wypowiada Wojnę USA

23 stycznia 1990 roku w Rezerwacie Shawnee doszło do interwencji sił zbrojnych w celu grabieży własności plemienia i narzucenia cywilnej jurysdykcji na Kraj Indian Shawnee i jego obywateli, jak twierdzi Wódz Jimmie D. Oyler.
Ostatni podatek narzucony na plemię zmusił wodza do napisania „Postulatu Ostrzegawczego” do Gubernatora Billa Gravesa, Sekretarza Urzędu Skarbowego (Secretary of Revenue) oraz (Board of Tax Appeals) Zarządu Apelacji Podatkowych w sprawie zwrotu własności Indian i/lub pieniężnej rekompensaty za tą własność zagrabioną 23 stycznia 1990 roku. Pozywa on o kwotę 1,000, 000 dolarów.
Wódz Jimmie D. Oyler wraz z innymi członkami plemienia wysłali prawne ostrzeżenie do Stanu Kansas mówiące o tym, że cokolwiek mniej niż „całkowita współpraca i przestrzeganie Konstytucji S.Z. oraz Traktatów między S.Z. a Shawnee i innymi” doprowadzą do stanu wojny.

Grupy w północnej Federacji Rosyjskiej zwracają się do Międzynarodowego Stowarzyszenia Rdzennej Ludności o pomoc międzynarodową w negocjacjach z prezydentem Jelcynem.
Apelują do „politycznych partii i ruchów, rosyjskiej opinii publicznej, ludzi dobrej woli którym nieobojętne jest życie i prawa wszystkich narodowości” o „wsparcie dla mniejszości rosyjskich.”
Socjo-ekonomiczne warunki wśród rdzennej ludności północy Rosji nadal się pogarszają i istnieje poważne ryzyko wymarcia ludów Aleutów, Ket, Iganasa, Negidalet, Orok, Oroch, Tofalar, Enet i Yukagir.
V.B. Szustow, główny sekretarz Stowarzyszenia Rdzennych Ludzi Północy, Syberii i Dalekiego Wschodu mówi, że aneksacja ziem w celu „zachłannej eksploatacji ropy, gazu naturalnego, węgla, złota i wydobycia metali nieżelaznych bez należytej kompensacji dla rdzennych ludzi północy zagraża 29 narodom na które składa się w sumie około 200,000 ludzi”.
Zapewnia on też, że „przejście do gospodarki rynkowej charakteryzuje się całkowitym zerwaniem z tradycyjnymi działaniami ekonomicznymi i tradycyjnym sposobem życia, niekontrolowanym wzrostem bezrobocia i ubóstwa, zagrażającym życiu poziomowi przestępczości i alkoholizmu o wskaźniku śmiertelności 1,5 –raza większym niż średnia krajowa.”
W rezultacie, grupy rdzennych mieszkańców domagają się rozpoczęcia negocjacji z rządem Rosji „póki nie jest za późno”, zwracając się o bezpośrednią rekompensatę, gwarancję tradycyjnego użycia zasobów, działań ekonomicznych, usług socjalnych, rozwoju ekonomicznego, reprezentacji w rządzie i związanymi z tym kwestiami.
Niestety ta strategia ma wadę – jest skierowana do NGO organu ONZ. Chociaż apel o międzynarodowe uznanie niesprawiedliwego traktowania jest potrzebny, to niestety jest on skierowany do tej samej struktury Władzy, która była pierwotnym powodem tej niesprawiedliwości. Czy można zwracać się do wilka żeby przestał jeść kury?

Naród Huaorari Okupuje Platformę Wiertniczą

Naród Huaorani pochodzący z Ekwadorskiej Amazonii (ONHAE) zajął platformę naftową należącą do firmy Maxus Ecuador Inc., jak twierdzi rzecznik Huaorani.
Firma Maxus Ecuador Inc. zaprzecza zajęciu platform, jednak lokalna gazeta Quito Daily donosi, że na miejscu znajduje się 100 żołnierzy którzy mogą zostać użyci do usunięcia protestujących.
Plemię Huaorani twierdzi, że pomimo „Umowy o Przyjaźni, Szacunku i Wzajemnym Wsparciu” podpisanej między lokalną ludnością a firmą Maxus, jej warunki nie zostały dotrzymane przez Maus Ecuador Inc., a prawdziwe intencje zostały ujawnione w jej manipulacjach i paternalizmie [sposób zarządzania przedsiębiorstwem, polegający na całkowitym lub częściowym uzależnieniu pracowników od pracodawcy], który spowodował utratę autonomii ludzi Huaorani.
W rezultacie, Huaorani zaproponowali nową umowę rządowi Ekwadoru oraz firmie Maxus, dotyczącą wydobycia ropy w „Bloku 16”.
Zakładała ona przestrzeganie kulturalnej, organizacyjnej i terytorialnej spójności plemienia Huaorani i gwarantowała jego członkom udział w podejmowaniu decyzji dotyczących wydobycia ropy na ich terenie.
Plemię domaga się także koordynowania przez firmę jej działań z ekonomicznym planem rozwoju ludu Huaorani.

Indianie grożą zbiorowym samobójstwem 

Około 250 Indian Brazylijskich, w których historii występowały samobójstwa, grożą walką między sobą aż do skutku śmiertelnego lub zbiorowym samobójstwem jeśli zostaną wypędzeni ze swojego rancza w zachodniej części lasu deszczowego.
Dziesiątki rodzin Indian Kaiowa-Guarani żyło na 1230 akrowym ranczu, 800 mil na zachód od Brazylii, od kiedy zostało ono uczynione rezerwatem kilka lat temu. Wcześniej tego roku, prezydent Fernando Henrique Cardoso podpisał dekret pozwalający na kwestionowanie przydziału ziemi na rezerwaty w sądzie, poprzedni właściciel rancza Miguel de Oliveira złożył pozew w sądzie, a wyrok który zapadł nakazywał Indianom opuszczenie tej ziemi.
Tubylcy/rdzenni mieszkańcy byli wykorzystywani przez pokolenia jako zasoby naturalne. Zarówno w byłym Związku Sowieckim, Brazylii, Ekwadorze, południowym-zachodzie ameryki Północnej, jak i w innych częściach świata.
Rdzenni ludzie doświadczyli destrukcji swojej suwerenności o wiele wcześniej niż Amerykańscy patrioci, więc możemy się od siebie uczyć.
Dosyć jedenj rasy nad inną. Musimy szanować suwerenność wszystkich ludzi, każdej kultury i narodu.

Stan wojenny w Big Mountain w Arizonie

Biuro do Spraw Indian (BIA) zablokowało coroczne zebranie plemienia Dine na podzielonych ziemiach Indian Hopi w Big Mountain, Arizona.
Na terenie Black Mesa w północnej Arizonie wprowadzono stan wojenny w Maju 1996. Działając z polecenia Roberta Caroline z Biura do Spraw Indian oraz prezesa plemienia Hopi, Ferrilla Secakuku z Kykotsmovi, agenci rządowi uzbrojeni w broń automatyczną wymusili zamknięcie dróg, przeszukiwali mieszkania bez nakazu; nastąpiły również bezprawne aresztowania, kradzież rzeczy osobistych, zapasów jedzenia i lekarstw oraz zastraszanie legalnych mieszkańców tej ziemi w ich własnych domach i na ich własnych posiadłościach.
Mieszkania Louise i Ruth Benally w społeczności Big Mountain, oraz okoliczne tereny, zaroiły się od funkcjonariuszy prawa.
Zgłoszono także przypadki przemocy takie użycie siły lub pałek użytych do rozdzielenia i odprowadzenia osób do aresztu.
Doszło do eskalacji przemocy kiedy grupa kobiet ze Starszyzny chciała uchronić młodzież z plemienia Dine przed aresztowaniem – policja próbowała wtedy aresztować Starszyznę, która usiadła blisko siebie, obejmując się nawzajem, w celu uchronienia przed rozdzieleniem. Członkowie rodzin i wspierające ich osoby przybywały nadal na miejsce zdarzenia. Starszyzna zwróciła się do mediów i społeczeństwa Amerykańskiego z prośbą o pomoc, wskazując na rozmiar przemocy i okupację ich domów, które należały kiedyś do ich przodków.
Władze Plemienia Hopi zapowiedziały również, że będą próbowały przerwać obchody nadchodzącego święta Lipcowych Tańców w Big Mountain.

Kolejna Odmowa Zwolnienia Warunkowego dla Leonarda Peltiera 

W marcu 1996 kolejny raz oddalono wniosek o zwolnienie warunkowe dla Leonarda Peltiera. Komisja Zwolnień Warunkowych twierdzi, że pomimo informacji dostarczonych im przez kuratora sądowego, pozytywnych opinii dotyczących więźnia, oraz przyznania przez rząd braku bezpośrednich dowodów przeciwko Peltierowi, wygodniej jest trzymać niewinną osobę w więzieniu niż rozpatrzyć jego kontrowersyjną sprawę i warunkowe zwolnienie.
Komitet Obrony Leonarda Peltiera zachęca ludzi do wyrażania swojego sprzeciwu drogą telefoniczną lub faksem. Ludzie każdej rasy mają w swojej historii więźniów politycznych, którzy walczyli, zginęli lub zostali uwięzieni dla dobra sprawy.
Zbudowanie strategicznej i dyplomatycznej więzi z innymi suwerennymi jednostkami, szczególnie z rdzennymi mieszkańcami Północnej Ameryki, miałoby pozytywne skutki dla niezależności obywateli USA.
Aby przetrwać i być członkiem “kolejnego światowego porządku”, amerykańscy suwereni muszą się ukorzyć i rozpocząć proces rekonstrukcji swojego kraju. Jak powiedział Bob Dylan „Człowiek który się nie odradza, umiera.” Wybór jest wasz. Amerykanie – rośnijcie lub umierajcie!

Suwerenność na Hawajach obecnie

Notka Edytora: Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o dzisiejszym Królestwie Hawajów (państwo istniejące na Hawajach w latach 1810-1893) zajrzyj do „Liberty’s Sovereign Hawaii(an)s Handbook (Podręcznika Niepodległych Hawajów Johnny’ego.)” Suwerenność jest pojęciem żywym w sercach i umysłach Hawajczyków. Mieszkają tu niezależni ludzie – odebrano im ziemię i kraj, ich język i kultura przejęli najeźdźcy. Pomimo tego witają oni słowami „alo’ha” obcokrajowców, którzy okupują ich naród.
Hawajczycy to pokojowi kochający ludzie mieszkający na morzu i lądzie, którzy zaakceptowali część współczesnego świata i zintegrowali ją ze swoją tradycją i kulturą. Jednak wiatr zmian zawitał na te wyspy po raz kolejny i pojawiła się możliwość odzyskania suwerenności dla Hawajczyków.

„Na Hawajach nadszedł czas, żeby rdzenni Hawajczycy odzyskali suwerenność która prawowicie oraz prawnie jest ich – odzyskali ziemie, własności, prawa, tradycje, swoje dziedzictwo, kulturę i język” —John David Van Hove, Były Ambasador Królestwa Hawajów w USA

Obecnie ludzie na ulicach często wypowiadają słowo “suwerenność”, jakby słyszeli bicie dzwonu wolności. Chociaż prawdopodobnie nie uświadamiają sobie całej głębi i kontekstu, to pojęcie suwerenności rozumieją ją oni lepiej niż większość północnej Ameryki.
Suwerenność jest w sercu i duszy każdego człowieka, gdzie zaczyna się i kończy duch wolności.
> ALO’HA — z duchem lub oddechem.
> HA’OLE — bez ducha lub oddechu.

Każde dziecko urodzone na tym świecie jest niezależną istotą od urodzenia, z wrodzoną predyspozycją do wolności.
Ta wola wolności jest aktywnie tłamszona przez struktury władzy. Jesteśmy programowani przez media i system edukacji, żeby zrezygnować z naszej wolności i prawa do suwerenności w zamian za iluzję bezpieczeństwa.
Chociaż na początku dziecko jest zależne od opieki rodziców, a dalej we współczesnych czasach od państwa, dziecko w końcu staje się dorosłym, który osiąga pełny potencjał niezależności, dzięki dojrzałości i mądrości.
My Ludzie musimy odrzucić kajdany naszego społecznego i edukacyjnego programowania przez władze, której systematyczna kontrola i manipulacja przez tych którzy wykorzystują nasze pragnienia i wolę dla swoich korzyści, przy czym ogranicza nasze wizje i marzenia.
Polityczne, ekonomiczne i prawne potęgi muszą zostać obnażone tym czym są naprawdę – czyli gigantyczną fikcją prawną chciwych piratów oraz zorganizowaną przestępczością na pełnym morzu. Ich jedyna prawdziwa władza pochodzi z ignorancji i zgody ludzi na całym świecie.
Suwerenność jest obecnie kluczową kwestią na tej planecie. Suwerenność to bycie wolnym od jakiejkolwiek kontroli innego narodu – brak jakiejkolwiek wyższej instancji ustawodawczej niż Bóg.

Suwerenność nie jest przywilejem przyznanym przez jeden naród innemu, ale prawem wrodzonym w każdemu człowiekowi. ONZ ogłosił że:

„Wszyscy ludzie mają prawo do samostanowienia; poprzez to prawo mogą określać swój status polityczny i wybierać sposób rozwoju ekonomicznego, socjalnego i kulturalnego.”

Ta wypowiedź w żaden sposób nie implikuje, że te prawa wywodzą się od jakiejś władzy, albo niezależny suwerenny naród musi zostać uznany przez Organizacje Narodów Zjednoczonych. Nie musi!
Twór jakim jest ONZ sam przyznaje, że tak nie jest oraz, że istnieje prawo naturalne oraz Prawo Narodów (Law of Nations).

Mądrość Królowej

„Nie mogłam cofnąć czasu żeby dokonać politycznej zmiany, ale nadal jest czas żeby ocalić nasze dziedzictwo.
Musicie pamiętać żeby strach przed porażką nigdy nie zatrzymywał was przed działaniem.
Brak elastyczności i tolerancji oraz uprzedzenia to droga do utraty każdego ziemskiego królestwa.
Prowadzi do niej też zbytnia elastyczność i tolerancja, oraz brak jakiegokolwiek osądu. To działa jak ostrze brzytwy. Trzeba znaleźć trudno uchwytny złoty środek. Osiągnąć niebiańskie królestwo to słyszeć to co niewypowiedziane, widzieć niewidoczne oraz poznać niepoznane – to znaczy Alo’ha.
Na tym świecie każda rzecz ma dwa aspekty; w niebie jest tylko Jeden.”
 —Lili’uokalani, 1917 rok

Lekcje dla Aspirujących do Suwerenności

Notka Edytora: Dziękuję Estar Holmes za napisanie tego tekstu.
Rozporządzenie Północno-Zachodnie jest pierwszą pełną deklaracją polityki rządu USA dotyczącej narodu Indian.
Polityka ta rozwinęła się na przestrzeni kilku stuleci plemienno-kolonialnych relacji i odzwierciedlała dobre intencje Europejskiego prawa zwyczajowego (common law).
Ta sama doktryna została wcielona w życie w ustawie z 7 sierpnia 1789 roku jako jedna z pierwszych deklaracji Kongresu USA pod nową Konstytucją.
Maksymy prawa zwyczajowego wcielone w tej polityce były jednak w sprzeczności z wszechogarniającym pragnieniem zagarnięcia ziem Indian i już 40 lat później, chciwe intencje rządów stanowych i federalnego wyszły na jaw.

„Powinno się postępować wobec Indian zawsze w dobrej wierze, ich ziemia, ani własność nigdy nie powinna być wzięta bez ich zgody, a ich prawa własności i wolność nigdy nie powinny być najechane lub pogwałcone …” —Rozporządzenie Północno-Zachodnie, 1787

W 1830 roku Andrew Jackson podpisał Ustawę Wysiedlenia Indian (Indian Removal Act). Nie był on otwarcie wrogi, ponieważ autoryzował on rząd federalny do wysyłania negocjatorów do Indian którzy mieli przekonywać ich do sprzedaży po korzystnej cenie jeśli się na to zgodzą.
W praktyce to była katastrofa, wpływowe indywidua i rząd stanowy, który zaokrąglił ich terytoria oraz sprzeciw Indian wobec postanowień tej ustawy spowodował użycie siły przez rząd amerykański.
W tamtym czasie Plemię Cherokee było w posiadaniu dużej połaci ziemi w granicach stanu Georgia. Cherokee byli uznawani za najbardziej cywilizowane plemię. Zaadaptowali reprezentacyjną formę rządu i konstytucję, napisaną na wzór amerykańskiej.
Wszystko wskazywało na fakt, że chcą oni pozostać suwerennym narodem, mieszkającym na terytorium swoich przodków oraz że nie chcą się przeprowadzić na ziemie na zachód od rzeki Mississippi.

Mimo tego Stan Georgia niecierpliwił się do przejęcia ziem Cherokee i podjął decyzję aby działać na własną rękę. Arbitralnie utworzył hrabstwa, narzucając sztucznie wykreowane granice na historyczne terytorium Cherokee i wymusił swoją jurysdykcję i prawa na plemieniu Cherokee.
Kiedy Cherokee próbowali wyrazić swoje niepokoje dotyczące tej sytuacji przed Kongresem S.Z. zostali zlekceważeni i odsunięci, więc wynajęli Williama Wirta, który w ich imieniu złożył pozew bezpośrednio w Sądzie Najwyższym. Sędzia Najwyższy John Marshall stwierdził, że nie ma jurysdykcji do wydawania decyzji w sprawie Cherokee przeciwko stan Georgia, ponieważ Indianie nie są odrębnym narodem ze względu zaklasyfikowania ich oddzielnie w Klauzuli Handlu w Konstytucji S.Z.

Sędzia ukuł z tej okazji nowe sformułowanie – „miejscowe, zależne narody.” Później zapewniał on, że indywidua Indiańskie są jakby w „stanie małoletniości”, czyli są podopiecznymi państwa oraz to, że mają ograniczoną suwerenność wynikającą z podpisanych z nimi traktatów.
Natomiast sędzia Smith Thompson wyraził niezgodę z tymi słowami i przekonywał, że Cherokee są niezależnym i suwerennym narodem. Pomimo ich statusu podbitych ludzi muszą być traktowani jak każdy inny suwerenny naród z którym rząd S.Z. wchodzi w relacje.
Podkreślał on również charakterystykę prawną suwerennego narodu jako ciągle akceptowalną w prawie międzynarodowym: Musi zajmować określone terytorium na którym populacja sprawuje wyłączną jurysdykcję, musi posiadać stabilną organizacje zarządzającą ich sprawami oraz dotrzymująca międzynarodowych zobowiązań.

Zanim tusz sędziego Marshall’a wysechł na dokumencie ogłaszającym jego wyrok, obywatel stanu Vermont został aresztowany w przez milicję stanu Georgia za brak licencji na przebywanie na ziemiach Cherokee – zarzuty brzmiały:

„ … przebywanie na terenie plemienia Cherokee bez stosownego zezwolenia od jego ekscelencji Gubernatora …”

Samuel A. Worcester został uznany za winnego i skazany na 4 lata więzienia. Jego sprawa trafiła w formie apelacji do Sądu Najwyższego S.Z. na podstawie argumentu, że prawo stanu Georgia jest niekonstytucyjne, a co za tym idzie jest pogwałceniem traktatów między S.Z. a Cherokee oraz suwerennego statusu Narodu Cherokee. Sąd uznał apelację jako dramatyczne odchylenie od decyzji w sprawie plemienia Cherokee, sąd zgodził się cofnąć wyrok wydany na Worcestera.

Tym razem sędzia Marshall uzasadnił swój wyrok następująco:

„Narody Indiańskie zawsze były uważane za niezależne polityczne społeczności, zachowujące swoje naturalne prawa, bezdyskusyjni właściciele ziemi, od niepamiętnych czasów.
Panująca doktryna Prawa Narodów (Law of Nations) mówi, że słabsza władza nie oddaje swojej niezależności – ma prawo do samostanowienia – poprzez związanie się z silniejszym i przebywanie pod jego opieką.
Słabszy stan w celu zapewnienia bezpieczeństwa może ustanowić siebie pod zwierzchnictwem mocniejszego bez utraty prawa rządzenia oraz przestając być państwem.”

Mimo drastycznej zmiany sądu w sprawie Worcestera, w opinii plemienia Cherokee było to faworyzowane w późniejszych relacjach z Indianami, ku szkodzie innych plemion klasyfikowanych jako „miejscowe, niezależne narody” i „podopieczni rządu.”

Refleksje na temat Wolnych Ludzi, Rdzennej Ludności i Prawa Zwyczajowego
Gdybym zagrali w skojarzenia i zapytałbym was o skojarzenie ze słowami “wolni ludzie”, prawdopodobnie nie przyszłoby Wam na myśl słowo “Indianie”.
Jednak współczesny ruch patriotyczny i zmagania rdzennej ludności maja ze sobą wiele wspólnego; słowo „suwerenność” jest przykładem wartości o której słyszy się w obu tych obozach. Ta idea sięga nawet głębiej – sięga do fundamentalnego pojęcia Prawa Zwyczajowego.
Niezorientowani dziennikarze mają zapewne trudności ze zrozumieniem istoty dyskusji patriotycznej społeczności na temat prawa zwyczajowego, wdając się zamiast tego w demonizowanie tych Wolnych Ludzi, co nie powinno mieć miejsca w mediach. Bezmyślne dziennikarstwo oraz poszukiwanie sensacji pozbawia ludzi jednej z najciekawszych kulturalnych dyskusji w naszych czasach (tak, ciekawszej nawet niż proces O.J. Simpsona).
To prawda, że większość z nas nie ma pojęcia czym powinno być prawo zwyczajowe. Nasze stanowe i federalne konstytucje mówią, że to prawo ziemi – poza przypadkami zastąpienia go statutami.
Patrioci twierdzą, że ma ono swoje fundamenty w Biblii. Ale nawet pobieżna wycieczka w rejony prawa zwyczajowego w wykonaniu społeczności patriotycznej pokazuje jak różne są zdania na temat sposobu ożywienia prawa zwyczajowego w naszym narodzie.

But even a cursory excursion into the vibrant venue of the Common law court phenomena currently sweeping the patriot community, will reveal fundamental disagreements over details about how to revive the Common law in our nation.
Wszyscy zgadzają się tylko co do jednego – ono musi się odrodzić.
There is a consensus however, that it must be revived, which is only natural.

Poparcie dla ruchu patriotyczno-militarnego (pomimo prób wyśmiania go przez media) jest spowodowane strachem przed inwazją i zagrożeniem naszych wolności, niektórzy odczuli go na własnej skórze – ci których życie i poglądy zostały zagrożone i przerwane. Zostali oni skolonizowani przez „najeźdźcę” – polityczną, korporacyjną i globalną elitę, która stosuje narzędzia podboju takie jak wykorzystywanie siły prawnej, regulacje, trybunały i wojsko urzędników.
Amerykańscy Ojcowie Założyciele wiedzieli, że prawo ludzi do życia i przemieszczania się jest zakorzenione w prawie organicznym.
Wiedzieli też, że jeśli ludzie stracą kontakt z tym prawem, kraj stanie się bezbronny VULNERABLE zarówno wobec inwazji armii zewnętrznych, jak i wewnętrznego korporacyjnego państwa.
Dlatego też napisali oni dokumenty ustanawiające rząd który miał chronić organiczny stosunek ludzi do siebie nawzajem, wydzielając rządowi federalnemu 10 mil kwadratowych i kilka placówek, aby nie mógł on zakłócać tej organicznej relacji. To był mądry pomysł.
W sercu prawa zwyczajowego, z którym ludzie przybyli do Ameryki, przywieźli ze sobą przez morze, były 2 uniwersalne reguły, których ignorowanie zawsze przynosiło negatywne skutki i nędzę.

Były nimi zasady:
1. Rób wszystko to do czego się zobowiązałeś
2. Nie naruszaj innych ludzi lub ich własności

Okrutnym paradoksem jest to, że wielu kolonizatorów zapominało stosować te wzniosłe ideały wobec każdego szczególnie, że wszyscy byli świadomi reguł prawa zwyczajowego i łatwo można było stwierdzić kto je łamie.
Jednak niezaprzeczalnie ci którzy łamali prawo zwyczajowe mieli świadomość jak wartościowe ono jest. Cóż – ten kraj został stworzony przez białych radykałów o wąskich horyzontach, którzy mieli jednak kilka dobrych pomysłów.
Na tyle dobre, że ludzie z innych narodów zaczęli tutaj napływać, czasami nawet ukradkiem. A my wszyscy zgadamy się co do prawa człowieka do pogoni PURSUE za szczęściem ON FINAGLED LAND AND TO PLEAD oraz pierwszą, drugą, piątą, i w zasadzie całą resztę Poprawek do Konstytucji, byleby zapewniły nam one rozwiązanie naszych problemów.
Inną kluczową zasadą prawa zwyczajowego jest restytucja (rewindykacja – zwrot mienia lub odszkodowanie).
Zamiast zaprzeczania, że nasz narodowy zamek został zbudowany w połowie na skale prawa zwyczajowego, a w połowie na piaskach uzurpacji i zawłaszczenia, musimy zastosować to prawo do naprawienia naszych nadużyć poprzez przyznanie się do winy i restytucję.
Jak by nie patrzeć, sami zaczynamy odczuwać jak to jest być kolonizowanym.
Wszyscy ludzie maja tę samą podstawową cechę identyfikowania się z grupą, która opisywana się przez język, kulture, tradycje, poglądy, wierzenia, moralność i stosunek do własności – zarówno majątku ruchomego (osobistego), jak i nieruchomego.
Prawo zwyczajowe wywodzi się z duchowej moralności i zasad filozoficznych, zachowując sferę interakcji dla każdego społeczeństwa.
Jest to prawdą zarówno dla białych patriotów w Montanie, jak i ludu Ye’kuana z Wenezueli który jest niezadowolony z decyzji ONZ dotyczącej narzucenia im rezerwatu biosfery. Brzmi znajomo?

Rozmowy skolonizowanych ludzi pobrzmiewają od narodu do narodu oraz od plemienia do plemienia i w każdej z nich widać próby zachowania tego, to co identyfikuje dany naród czy plemię i odróżnia od innych.
Zauważ podobieństwo pomiędzy poniższą wypowiedzią z „Wiadomości Abya Yala”, gazety Centrum Praw Południowych oraz Indian Mezo, do komentarzy jakie często się słyszy z radykalno-patriotycznych społeczności:

„Narzucili oni sztuczne i arbitralne granice na geografię historyczną i kulturową;
oszukali nas, każąc nam myśleć, że możemy liczyć na sprawiedliwość w ich sądach; podważyli nasz wymiar sprawiedliwości;
definiują nas językiem prawniczym, który nie może zdefiniować natury naszego charakteru;
ta demokratyczna fikcja … pozwoliła im na oscylowanie pomiędzy demokracją a dyktaturą;
prawdziwe wyzwolenie Indian rozpocznie się gdy przyjmiemy naszą odwieczną tożsamość, porzucając osobowości prawne nadane przez jednostki rządowe,
które nas osłabiają i wypierają się nas.”

Tylko ci którzy przeszli przez re-edukacje dokonaną przez okupującą władzę nalegają na kontynuowanie iluzji, że państwo korporacyjne reprezentuje interesy ludzi i ich zwyczaje.

PRZYPISY I ŹRÓDŁA:

1. Cytat Stevena Newcomb, autora eseju „A Matter of Religious Freedom”.
2. jak wyżej.
3. jak wyżej.
4. jak wyżej.
5. Steven Newcomb, Birgil Kills Straight, Maria Braveheart Jordan; cytat z listu otwartego do papieża Jana Pawła II.
6. Rodney Stitch, Defrauding America (1994), p.389.
7. Zobacz także Indian Gaming Act of 1988; 300 plemion w 27 stanach.
8. Title 4 USC §§105,106; Zobacz także Title, Rights Are Not the Same by Rafe Mair (odnośnie ruchu suwerennościowego Haida).
9. Zobacz także Corpus Juris Secundum,7 CJS at par. two, for the definition of „wards of the court.”
10. Title 25 USC §168.
11. Z Ann Botticelli, Honolulu Advertiser; Review by Estar Holmes, NANS, Spring ’96, p.19.
12. jak wyżej.
13. Z „NANS”, Spring ’96 p.19.
14. Z Russian Federation Association Of Indigenous Peoples Of The North, Siberia and Far
East; 117876 Moscow, ul. Stroitelei, 8, k. 2, kom. 707; Tel: (095) 930-7078. Sourced from PeaceNet: May 19, 1996; peacenetinfo@iqc.apaorq ; Reviewed by Estar Holmes.
15. Cytat z „the Gathering of Native Writers, Artists & Wisdom Keepers at Taos, New Mexico, Oct 1418, 1992.
16. Sourced from PeaceNet: Glen Switkes, May 17, 1996; saiic@iqc.apc.orq (South and Meso American Indian Rights Center); Reviewed by Estar Holmes, NANS, Summer ’96, p.18-21.
17. Z „The Register Guard”.
18. Z PeaceNet iitc@iqc.apc.orq (International Indian Treaty Council); Reviewed by Estar Holmes. Contact: John Abalone Walsh, Native American Support Group, 3594 Pleasant Echo Dr., San Jose, CA 95148, (408) 223-1650. E-mail: Abalone@ableza.orq Dineh Alliance at (520) 607-1449, or the Treaty Council News at (520) 770-9754.
19. Z Peltier Defense Committee. Contact: Leonard Peltier Defense Committee, P.O. Box 583, Lawrence, KS 66044.913-842-5774; fax913-842-5796. Email: lpdc@idir.net; Website: http://www.unicom.net/peltier/i ndex/html
20. Z Hawai’is Story by Hawai’is Queen by Liliuokalani (Mutual Publishing 1990).
21. Z NANS, Summer ’96, p.63.
22. Z NANS, Spring ’96, p.67. Ta strona celowo jest pusta



Amerykańska Republika jest odmienna od Federalnego Rządu i Globalnej Elity
Komentarze
  1. […] Podręcznik Globalnej Suwerenności – Rozdział Trzeci: Suwerenność Lokalna i Doktryna … […]

  2. bialaksiega pisze:

    Witam Was serdecznie. Mam ważną wiadomość dla całej Ludzkości. Opisaną w Białej Księdze. Chciałem poprosić o jej rozsyłanie do osób, które są gotowe i oczywiście do zapoznania się z na http://www.bialaksiega.wordpress.com Umieściłem w niej również cytaty z niniejszego bloga, którego jestem oddanym czytelnikiem. Pozdrawiam Wszystkich

Dodaj komentarz